Jest demokracja. Sprawa jasna. W tej sytuacji dyskusje programowe nie mają sensu.
Liczy się: "My czy oni?". Inne pytania to zawracanie gitary.
Demokratyczna argumentacja musi być prymitywna. Taki urok tego systemu.
Podobno trzeba zachować jedność cetroprawicy. Za wszelka cenę. Nieważne są tu różnice programowe. "Wygramy tylko wtedy gdy będziemy razem!"
"Komuna" (SLD, PSL, PO i wszystkie inne) nie tworzy jednej partii. Dlatego nasza zjednoczona centroprawica może tę rozbitą komunę łatwo pokonać. Musimy mieć w partii i zwolenników wysokich podatków, i niskich. I zmniejszenia biiurokracji, i zwiększenia. I płatnej antykoncepcji, i bezpłatnej. Dzięki tej jedności będziemy dla wyborców bardziej wiarygodni...?
Jedna zjednoczona partia ponad podziałami...
W pogoni za polityczną skutecznością centroprawica... traci skuteczność. I 800 tysięcy głosów.
Aktualna liczba uczestników "Gulaszowego Czwartku" zarejestrowanych na Facebooku: 495
(Facebookowcy! Dopisujcie się! I zapraszajcie znajomych)
Inne tematy w dziale Polityka