Chiny, osaczone w wojnie o Tajwan, doświadczają szybkiego pogorszenia sytuacji militarnej i utraty prestiżu. W warunkach narastającej presji wewnętrznej i zagrożenia porażką, decydują się na użycie ograniczonej broni jądrowej jako środka wymuszenia zatrzymania amerykańskiej ofensywy. USA interpretują to jako przekroczenie czerwonej linii i uruchamiają odpowiedź o charakterze nuklearnym – ale nie całkowitej wymiany, lecz precyzyjnego uderzenia strategicznego.
Etap 1: Klęska konwencjonalna Chin i moment desperacji
Chińska inwazja na Tajwan utknęła – Tajwan otrzymuje wsparcie z USA i Japonii.
Flota chińska ponosi ciężkie straty w cieśninie, a amerykańskie bombowce niszczą zaplecze logistyczne w Fujian.
W Pekinie trwa narada kryzysowa. Xi Jinping, naciskany przez frakcję twardogłową i widmo upadku prestiżu państwa, zatwierdza użycie taktycznej broni jądrowej.
Etap 2: Pierwszy atak nuklearny
Chiny odpalają ładunek jądrowy (200–500 kt) w kierunku bazy amerykańskiej na wyspie Guam.
Celem jest zniszczenie sił powietrznych i sygnał odstraszający.
Ginie od 10 do 20 tysięcy osób – głównie wojskowi, część cywilów.
Etap 3: Odpowiedź nuklearna USM
USA ogłaszają, że każde użycie broni jądrowej przeciwko ich bazom lub siłom zostanie uznane za atak na suwerenność.
Decyzja prezydenta USA:
Uderzenie jądrowe precyzyjne na wybrane cele militarne w Chinach:
- bazy rakietowe w Gansu i Xinjiangu,
- centrum dowodzenia PLA w Qingdao,
- zgrupowania wojskowe w Nankinie.
Łącznie detonowane zostają 4 głowice (po 475 kt) – z ograniczoną emisją i wyraźnym sygnałem: „To nie wojna totalna – ale możemy ją rozpocząć.”
Etap 4: Chińska eskalacja
Po pierwszym uderzeniu nuklearnym Chin (Guam), a następnie precyzyjnej odpowiedzi jądrowej USA, Pekin nie wycofuje się z działań zbrojnych. Rozpoczyna mobilizację do drugiego uderzenia. W tej sytuacji prezydent USA, wspólnie z doradcami z NORAD i STRATCOM, zatwierdza pełnoskalową odpowiedź strategiczną – nie jako zemstę, lecz eliminację zdolności Chin do dalszej wojny.
Etap 5: Cel strategiczny – paraliż państwa
Celem nie jest unicestwienie ludności cywilnej, lecz pozbawienie Chin zdolności do kontynuowania wojny i utrzymania kontroli.
1. Zniszczenie infrastruktury wodnej i energetycznej:
- Zapora Trzech Przełomów (największa elektrownia wodna świata).
- Elektrownie atomowe i hydroelektrownie w rejonie Jangcy i Północnych Chin.
2. Ataki na ośrodki miejskie o znaczeniu wojskowym i administracyjnym:
- Pekin – centrum dowodzenia, rząd, bazy dowodzenia PLA.
- Szanghaj – port, centrum finansowe, zaplecze logistyczne.
- Nankin, Qingdao, Chengdu – bazy floty, rakiet i wsparcia operacyjnego.
- Xi’an i Wuhan – strategiczne skrzyżowania kolejowe i zaplecze badawcze.
3. Unicestwienie systemów komunikacji strategicznej (satelitarnej, naziemnej).
Etap 6: Przebieg operacji
Odpalenie łącznie 40–60 głowic jądrowych (300–475 kt każda) z okrętów klasy Ohio (SSBN Trident II) i bombowców B-2/B-52.
Ataki koordynowane w 3 fazach:
1. Eliminacja zapory Trzech Przełomów – skutkująca katastrofalnym zalaniem doliny Jangcy (ponad 400 mln ludzi mieszka w tym obszarze).
2. Neutralizacja armii i władz – uderzenia na centra dowodzenia i komunikacji.
3. Odcięcie Chin od energii i logistyki – całkowite unieruchomienie kraju.
Etap 7: Skutki operacyjne
Śmierć: 50–100 mln ludzi w ciągu pierwszych 72 godzin.
Całkowity rozpad struktur państwowych – brak centralnego dowodzenia, upadek partii komunistycznej.
Wzniecenie wewnętrznych konfliktów etnicznych i regionalnych – Sinciang, Tybet, Mongolia Wewnętrzna próbują się uniezależnić.
Zatrzymanie gospodarki światowej – całkowite zerwanie łańcuchów dostaw związanych z Chinami.
Etap 8: Reakcja międzynarodowa
Rosja, Indie, Iran – wprowadzają najwyższy poziom gotowości strategicznej, ale nie atakują.
ONZ zostaje sparaliżowana, system Bretton Woods się rozpada.
Globalna inflacja, kryzys żywnościowy i migracyjny, szczególnie w Azji i Afryce.
Powstają nowe bloki: Europa i USA wzmacniają współpracę, Rosja i Indie próbują przejąć strefy wpływów po Chinach.
Etap 9: USA po wojnie
USA pozostają dominującą siłą militarną, ale:
- Tracą moralne przywództwo globalne.
- Są izolowane dyplomatycznie.
- Stają się celem ataków ideologicznych, oskarżane o „nuklearne barbarzyństwo”.
Wnioski strategiczne
Zniszczenie zapory Trzech Przełomów i kluczowych miast Chin eliminuje je jako podmiot strategiczny.
USA osiągają pełne zwycięstwo militarne, ale cena jest cywilizacyjna.
To zwycięstwo z wpisanym końcem porządku świata, który znaliśmy – dominację USA zastępuje globalna nieufność i nowy, fragmentaryczny porządek oparty na strachu.
Chiny nie mają realnych szans na wygranie pełnoskalowego starcia nuklearnego z USA. I to nie tylko z powodów ilościowych, ale przede wszystkim ze względu na strukturę strategiczną, geopolityczną i doktrynalną. Spójrzmy na to syntetycznie:
1. Brak „triady nuklearnej” w pełnym sensie
USA posiadają triadę strategiczną: pociski balistyczne z lądu, z okrętów podwodnych i z bombowców – co gwarantuje odwet nawet po ataku z zaskoczenia.
Chiny są dopiero w fazie rozwijania pełnej triady i mają ograniczoną liczbę SSBN (atomowych okrętów podwodnych).
2. Brak głębi terytorialnej i gęstość zaludnienia
Chiny są gęsto zaludnione na wschodnim wybrzeżu – ciosy nuklearne tam byłyby natychmiastowo paraliżujące.
USA mają olbrzymie terytorium i silne wewnętrzne zaplecze technologiczno-wojskowe. Mają gdzie „przetrwać”.
3. Doktryna chińska – defensywna, nie ofensywna
„No First Use”: Chiny od zawsze deklarują, że nie użyją broni nuklearnej jako pierwsze – nie mają też odpowiedniego systemu ostrzegania, który by to umożliwiał w sposób wiarygodny.
USA zakładają użycie w ramach odstraszania i elastycznej odpowiedzi – to znacznie bardziej ofensywna strategia.
4. Efekt strategiczny – samobójstwo narodowe
Każda próba pierwszego ataku przez Chiny kończy się zagładą całej infrastruktury państwowej, a jednocześnie nie niweczy zdolności USA do kontrataku.
Nawet jeden amerykański okręt podwodny z 24 rakietami Trident II mógłby samodzielnie zniszczyć większość chińskich miast i baz.
Podsumowanie:
Chiny mogłyby zaszkodzić – ale nie wygrać. Ich rola w konflikcie nuklearnym byłaby raczej jak ostatni akt desperacji, nie strategia zwycięstwa. Dlatego właśnie ich realna siła leży w:
- wojnie asymetrycznej (cyber, handel, surowce),
- przeciąganiu sił w Azji,
- oraz eksploatowaniu słabości sojuszy USA – nie w nuklearnym pokerze.
Inne tematy w dziale Polityka