W cieniu globalnych przemian, narastającej niepewności i kryzysu ładu międzynarodowego, coraz głośniej wybrzmiewa jedno pytanie: czy wojna między Stanami Zjednoczonymi a Chinami jest nieunikniona? Punktem zapalnym, który coraz częściej pojawia się w analizach geostrategicznych, jest niewielka wyspa – Tajwan. Symbol niezależności, bastion technologicznej potęgi, ale przede wszystkim – czerwone światło dla Pekinu i linia, której USA nie chcą pozwolić przekroczyć.
W tym wpisie przyglądam się możliwemu przebiegowi starcia dwóch największych potęg świata. Nie jest to przewidywanie przyszłości, lecz symulacja logiczna – eksperyment myślowy oparty na realnych danych, oficjalnych doktrynach wojskowych, analizach wywiadowczych i historycznych analogiach.
Zastanawiam się, co by się stało, gdyby Chiny zdecydowały się na pierwszy ruch – błyskawiczny atak na Tajwan, być może wsparty ograniczonym uderzeniem na amerykańską bazę na Guam. Czy USA odpowiedziałyby siłą konwencjonalną, czy też użyłyby broni strategicznej? Jak wyglądałaby eskalacja? Czy możliwy byłby scenariusz zagłady – nuklearnej, nieodwracalnej, dla obu stron?
Rozważam także opcję mniej spektakularną, lecz równie niebezpieczną: wojnę asymetryczną. Czy Chiny mogłyby wygrać bez jednego wystrzału, wykorzystując swoją dominację w łańcuchach dostaw, w surowcach ziem rzadkich, w technologii i cyberprzestrzeni? Czy USA byłyby w stanie odpowiedzieć – nie bombą, ale strategią, innowacją i sojuszami?
Wreszcie, przyglądam się scenariuszowi, o którym mówi się najmniej: upadkowi Chin z własnej winy. Co jeśli imperium rozsypie się nie od zewnętrznego ciosu, ale od wewnętrznych sprzeczności – kryzysu mieszkaniowego, nierówności, buntu klasy średniej, rozłamu w partii?
To nie jest opowieść o tym, kto ma więcej czołgów czy rakiet. To opowieść o cywilizacyjnych napięciach, o logice siły i o delikatnej równowadze, którą może zburzyć jedna decyzja, jeden błąd.
Scenariusz 1: Pełnoskalowa wojna o Tajwan
Punkt wyjścia: Chińska inwazja
Symulacja zakłada, że Chiny decydują się na pełnoskalową inwazję na Tajwan – zorganizowaną jako operacja „błyskawiczna” (tzw. fait accompli), której celem jest zajęcie strategicznych punktów wyspy w ciągu 7–10 dni. Główne elementy operacji obejmują:
- zmasowany atak rakietowy na infrastrukturę obronną Tajwanu (lotniska, centra dowodzenia, sieci radarowe),
- blokadę morską wyspy przez flotę chińską (PLAN),
- desant sił specjalnych i piechoty morskiej,
- operacje cybernetyczne i elektroniczne (zakłócenie komunikacji, dezinformacja, neutralizacja systemów antyrakietowych).
Etap 1: Reakcja USA i sojuszników
Stany Zjednoczone, choć nie uznają Tajwanu jako niepodległego państwa, mają ustawowy obowiązek wspierać jego obronność (Taiwan Relations Act). Reakcja obejmuje:
- natychmiastowe wzmocnienie obecności wojskowej w regionie (lotniskowce, bombowce, okręty podwodne),
- uderzenia konwencjonalne na chińskie systemy dowodzenia i jednostki desantowe,
- wsparcie logistyczne i wywiadowcze dla tajwańskich sił zbrojnych,
- presję dyplomatyczną na Japonię, Koreę Płd. i Australię, by włączyły się w działania pomocowe.
Etap 2: Eskalacja i ryzyko
W przypadku przeciągającego się konfliktu pojawia się ryzyko eskalacji poziomej i pionowej:
- Pozioma: rozszerzenie konfliktu na inne państwa regionu (Japonia, Filipiny) lub działania sabotażowe w cyberprzestrzeni i w kosmosie.
- Pionowa: sięgnięcie po broń nuklearną taktyczną w przypadku utraty przewagi militarnej – szczególnie przez Chiny, jeśli ich wojska zostaną odcięte lub otoczone.
Pentagon w swoich symulacjach (w tym CSIS 2023) wskazuje, że USA mogłyby obronić Tajwan, ale kosztem ogromnych strat: utraty lotniskowców, tysięcy żołnierzy, destabilizacji gospodarczej i geopolitycznej.
Etap 3: Potencjalne wyniki konfliktu
1. Zwycięstwo USA i sojuszników – Tajwan pozostaje niezależny, ale zniszczony; Chiny ponoszą strategiczną porażkę i wchodzą w okres izolacji międzynarodowej.
2. Zwycięstwo Chin – szybkie zajęcie wyspy, brak adekwatnej odpowiedzi USA; Xi Jinping umacnia władzę, USA tracą wiarygodność w Azji.
3. Patt decyzyjny / rozejm – konflikt zamraża się na poziomie militarnym, ale napięcie trwa dekady (scenariusz „nowej Korei”).
Ocena strategiczna
Najbardziej prawdopodobny wynik w 2025 roku to niemożność szybkiego zwycięstwa żadnej ze stron, co prowadzi do:
- głębokiej destabilizacji globalnych rynków (zwłaszcza półprzewodników, energii i transportu),
- gwałtownej przebudowy łańcuchów dostaw,
- długoterminowego pogorszenia relacji Wschód–Zachód,
- presji na państwa niezaangażowane (Indie, Turcja, Brazylia) do zajęcia stanowiska.
Inne tematy w dziale Polityka