To tak w ramach pogłębiania pewnych obserwacji.
No bo jak to nam się mówi?
Że Iran, który de facto uprzedził Izrael przed atakiem, celował wyłącznie w obiekty wojskowe (ewidentnie wydano także rozkaz Hezbollahowi, żeby się powstrzymywał), nie zabił ani jednego cywila, a swoją odpowiedź uzasadnił na podstawie prawa międzynarodowego, to barbarzyńcy.
Izrael natomiast, który skrytobójczo atakuje placówki dyplomatyczne obcych państw i wymordował już podczas "walki z Hamasem" ok. 40 tysięcy palestyńskich cywilów, zamieniając Palestynę w światowego lidera pod względem liczby niepełnosprawnych dzieci, i nie zamierza ani odpuścić, ani przepraszać -- to cywilizacja.
No cóż? Barbarzyństwo, cywilizacja...
Wszystko jest względne.
W tym sukcesy militarne, bo tradycyjnie zwycięstwo ogłosiły obie strony. Każdy uczciwy obserwator natychmiast dostrzeże, że jest w tym wielki sens i triumf rozumu, a jak ktoś ma inne zdanie, najprawdopodobniej jest agentem Putina.
Maciej Sobiech
P.S.
Rozwój sytuacji: kilka godzin po opublikowaniu przeze mnie notki, media arabskie, a potem światowe, potwierdziły moją intuicję. Iran uprzedził nie tylko Izrael, ale i wszystkich sąsiadów, 72 godziny przed uderzeniem, że ono nastąpi, a do tego przesłał odpowiednią notę do dyplomacji USA, informując, że atak będzie ograniczony wyłącznie do celów militarnych, nie ucierpi zaś infrastruktura cywilna i gospodarcza.
Dotrzymał słowa.
I teraz pytanie: bo Iran, zdaje się, uznaje Amerykę za wielkiego szatana.
To Persowie ze swoim wielkim szatanem są w stanie negocjować, a zachód ze swoimi wrogami -- nie?
To Persowie są w stanie potraktować Żydów -- których nie znoszą i których władze skrytobójczo mordują ich generałów i urzędników, pacyfikują Palestynę, nieustannie grożą Libanowi -- jak ludzi, a zachód uważa, że Rosjanie to swołocz, na którą można organizować zamachy terrorystyczne -- "bo Putin"?
Kto tu jest cywilizowany, a kto nie jest? Gdzie kultura i relacje międzynarodowe, a gdzie barbarzyństwo, imperializm, zamordyzm i szowinizm?
Gdzie prawa człowieka -- w praktyce, nie w teorii?
Jestem zbudowany postawą Iranu.
Jaki jest Iran, każdy wie. To kraj pół-autorytarny, w którym obowiązują dość anachroniczne prawa i obyczaje. No, ale to jednak ten kraj zachował się normalnie w stosunku do swoich przeciwników, a nie "prawoczłowieczy" zachód.
A może to tak musi być, że swoboda zewnętrzna odpowiada terroryzmowi zewnętrznemu -- i vice versa? I nie ma dla ludzkości żadnej normalnej drogi?
Kończę.
MS
"People have called me vulgar, but honestly I think that's bullshit". - Mel Brooks
"People think I'm crazy, 'cause I worry all the time -- if you paid attention you' d be worried too". - Randy Newman
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka