Maski teatralne, II wiek.
Maski teatralne, II wiek.
Maciej Sobiech Maciej Sobiech
67
BLOG

Śmiech to zdrowie, czyli cywilizacja smutasów

Maciej Sobiech Maciej Sobiech Literatura Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

O, proszę bardzo;  NAUKA, sama NAUKA udowodniła wszystkim, że śmiech to zdrowie. A konkretnie: zdrowie serca.

"Najnowsze badania przeprowadzone przez naukowców w Brazylii wykazały, że śmiech powoduje rozszerzanie się tkanki w sercu, co wpływa na zwiększenie przepływu tlenu. Pacjenci cierpiący na chorobę wieńcową, którzy zostali poddani terapii śmiechem, wykazali znaczną poprawę stanu zdrowia, a stan zapalny zmniejszył się.  

Wyniki badania zostały zaprezentowane na dorocznym spotkaniu Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego w Amsterdamie. Jest to największa konferencja kardiologiczna na świecie", czytamy w artykule opublikowanym niedawno na Interii (https://geekweek.interia.pl/aktywnosc/zdrowie/news-najlepszy-lek-na-choroby-serca-smiech-mowia-naukowcy,nId,6990604#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome).

Jako zwolennik śmiechu, komedii i poczucia humoru, wszystkie takie newsy przyjmuję z wielką radością, pokazują one bowiem obiektywną wartość tych rzeczy dla ludzkiego bytu. Oczywiście, jak "naukowych" ustaleń nie potrzebowałem, aby się w pewnych sprawach orientować, no ale to dobrze, że one też są. Natomiast najważniejszą zaletą śmiechu jest dla mnie jego wartość metafizyczna -- ponieważ śmiech i komizm nie tylko sprawiają, że jesteśmy zdrowsi, ale odsłaniają coś z istoty świata i ludzkiej kondycji, i to rzeczy znacznie ważniejsze i większe niż tragedie. Ponieważ takie rzeczy odkrywa się wyłącznie z dystansu, przede wszystkim do siebie, no a istotą (dobrej -- nie mówimy o chłamie) komedii jest właśnie wytworzenie dystansu człowieka do samego siebie. Stąd -- pewnie i tylko legenda, ale niezwykle mądra legenda o drugiej części "Poetyki" Arystotelesa, w której miał on, przy omawianiu komedii właśnie, nabijać się z samego siebie i ośmieszać swój system. Mądre to, jak powiadam, ponieważ system Arystotelesa, choć genialny i do dzisiaj wartościowy (nie jeśli chodzi o kwestia astronomiczne, ale on się na nich nie kończy, o czym wielu nie wie), jest tylko systemem Arystotelesa, a więc, jak Arystoteles, w obliczu wieczności po prostu trochę... śmieszy. I to jest zupełnie naturalne.

Niestety, legenda o drugiej części "Poetyki" naprawdę jest tylko legendą (acz budzącą w swoim czasie bojaźń i drżenie średniowiecznych teologów) -- i cywilizacja Europy generalnie, w swoim głównym nurcie, wybrała inny kierunek, czyli kierunek tzw. Powagi, rozumianej jako zewnętrzna ponurość i brak dobrej zabawy. Chrześcijańskie pojęcie grzechu pierworodnego w sposób wybitny przyczyniło się do utrwalenia tych tendencji i choć średniowiecze w swej warstwie luddycznej było epoką śmiechu i żartów, czasem wręcz wprost wulgarnych, w oficjalnym nurcie filozoficzno-teologicznym zawsze patrzono na to podejrzliwie, a wraz z nadejściem teologii protestanckiej oficjalnie uznano humor za grzech. Pozostałości tego stanu rzeczy trwają do dzisiaj. Trafnie ujął to mój ulubiony pisarz angielski (chyba wciąż) Gilbert Keith Chesterton, gdy napisał, że nigdy nie mógł zrozumieć, jak to jest, że najlepszy argument nie będzie potraktowany serio, jeżeli przedstawi się go w chociaż trochę lżejszej formie. Prawda to prawda, stwierdzał, co za różnica, czy opowiedziana żartem, czy nie? No cóż, różnica jest, ta mianowicie, że jeśli wyrażamy prawdę żartując, automatycznie pokazujemy, że nie bierzemy siebie i innych za bardzo na serio, a to jest właśnie to, co stanowi fundament i centrum mentalności zachodu. Europejczyk może się nienawidzić, potępiać i uważać za chodzące zło (jak w bardziej radykalnych odłamach protestantyzmu), ale zawsze będzie również uważał, że to jest wszystko przynajmniej NADZWYCZAJNIE WAŻNE. Lepszy skrajny pesymizm z nutą narcyzmu niż najlżejszy optymizm bez narcyzmu. Ten kierunek cywilizacyjny miał swoje osiągnięcia i przyniósł pewne korzyści, niemniej jednak za te korzyści przyszło także zapłacić ogromną cenę (nieprzypadkowo przecież mówi się: śmiertelna powaga). Dlatego też ja zawsze będę utrzymywał, że należy to zmienić, i chyba coś się jednak w tym kierunku dzieje, zapewne ku przerażeniu owych wszystkich sapiących ciotek, oburzonych obecnością żartów w moich artykułach, no a także (szerzej) owych ciotek metafizycznych, które od przedszkola kiwają na nas palcem i starają się nam UŚWIADOMIĆ pewne rzeczy.

Cioteczki drogie -- to niezdrowo.

Maciej Sobiech

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj Obserwuj notkę

"People have called me vulgar, but honestly I think that's bullshit". - Mel Brooks "People think I'm crazy, 'cause I worry all the time -- if you paid attention you' d be worried too". - Randy Newman

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura