Komentarze do notki: Rafał Betlejewski likwiduje w Polsce spowiedź!

« Wróć do notki

abelart20 listopada 2022, 18:22
! A kim byłby w "Biesach" sam Betlejewski? Jego synem Piotrem Stiepanowiczem? A może Szygalewem?  
------------------------------------------------------------------------------------------------------ 
"Żydek Lamszyn [skromny urzędniczy pocztowy] dobry pianista, siadał do fortepianu, a w antraktach udawał świnię, burzę, poród z pierwszym krzykiem dziecka itp., itd., po to był zapraszany ... "
Kot z Cheshire20 listopada 2022, 18:27
@abelart 
He he he, też przez chwilę myślałem o Lamszynie :) Tylko że on w sumie nic w tej powieści nie znaczy, a Betlejewski jednak wyszedł z odważną inicjatywą i chce zmieniać świat! Pietia Wierchowieński mi tu bardziej pasuje, bo Szygalew ma swój przemyslany i spójny system, o co "Betleja" nie podejrzewam.
Pozdrawiam
abelart20 listopada 2022, 18:30
@Kot z Cheshire 
 wyszedł z odważną inicjatywą i chce zmieniać świat! 
---------------------------------------------------------------- 
a udawanie świni nie jest odważną inicjatywą?
Kot z Cheshire20 listopada 2022, 18:37
@abelart 
:)
Przedwieczorny20 listopada 2022, 18:39
Ktoś jeszcze zwraca uwagę na wymysły tego zboka?
Ashtar0720 listopada 2022, 18:59
Dziwie się autorowi tej notki że zajmuje sobie czas na takich ludzi jak Betlejewski . Takich trzeba olewać by głupoty jakie propagują jak najszybciej zniknęły ze świadomości publicznej . Z idiotyzmami się nie dyskutuje tak samo jak z ateistami o wierze w Boga .
Kot z Cheshire20 listopada 2022, 20:41
@Ashtar07 
No tak, ale jak dotąd działa to w ten sposób, że dzisiejsze głupoty po latach są traktowane poważnie i wprowadzane w życie. To też będą kiedyś chcieli przepchnąć, dziś tylko badają teren i sprawdzają reakcje. Moim zdaniem trzeba ostrzegać i stawiać opór.
Pozdrawiam
machabeusz.20 listopada 2022, 19:00
Jakim prawem ludzie którzy nie chodzą do Kościoła integrują w praktyki religijne Katolików...?!!
PS
Nie po drodze mi z większością religijnych konfesji ale wali mnie to co i jak jest w nich praktykowane.
Dlatego uważam, że ci którzy chcą ustawiać innym te praktyki to czystej wody totalitaryści, którzy chcą zabrać nam naszą wolność.
Kot z Cheshire20 listopada 2022, 20:43
@machabeusz. 
Dlatego porównałem go do Szygalewa z Biesów. A on się zapewne uważa za "liberała" ;)
Pozdrawiam
Komentarz został usunięty
hephalump20 listopada 2022, 19:46
@Sąsiadka Matylda 
to nie troska... To wspomnienie "traumy" jaką była dla nich kiedyś spowiedź.
Bo to nie sa nawet ateiści. 
To zwykli bezbożnicy, którzy już nie musza udawać, że coś ich łączy z jakimś wyznaniem.
Kot z Cheshire20 listopada 2022, 20:44
@Sąsiadka Matylda 
Kisiel powiedział kiedyś: "Socjalizm nauczył nas traktować cudze pieniądze jak wspólne". Jak widać dotyczy to też dzieci.
Pozdrawiam
Komentarz został usunięty
Mistrz pługa20 listopada 2022, 21:17
@Andrzej Jeziorowski 
Bardzo dziękuje za tę autoprezentację.
Zapamiętam ją sobie i będę wiedział jak się ustosunkowywać w przyszłości do pańskich komentarzy.
eri20 listopada 2022, 21:32
@Andrzej Jeziorowski
Od kiedy słyszysz głosy?
deda20 listopada 2022, 22:10
@Andrzej Jeziorowski 
 z przodkami Dżingis- chana miało być podobnie,  a nikt nie protestuje, aby postać ta była pomijana w nauce szkolnej...
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Harley Porter21 listopada 2022, 06:38
@Andrzej Jeziorowski 
Ty za pólboga masz D.Tuska. jak przed nim klękasz, to twarz masz na wysokości jego rozporka.
u-bolt21 listopada 2022, 07:14
@Harley Porter 

Hej! Harley Porter! Tylko tyle o klękaniu przed Tuskiem i twarzy przed jego rozporkiem? A gdzie opis jak ten rozporek rozpinasz i jak ciągniesz druta Tuskowi? Zapewniam ciebie, że administrator portalu jest nie tyle niepocieszony co wręcz zawiedziony, że nie opisałeś swoich wrażeń i przeżyć z tak ... bliskim spotkaniem z Tuskiem.


Ten portal Salon24 to już gorsze gówno niż sakiewiczowszczyzna, karnowszczyzna i Dorota Kania razem wzięte.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
replay20 listopada 2022, 21:55
przegadane, narcystyczne, pseudointelektualne …
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
replay20 listopada 2022, 22:13
i w żaden sposób nie odnoszące się do argumentów Betlejewskiego, dających do myślenia …
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Kot z Cheshire21 listopada 2022, 07:16
@replay 
"Przegadane, narcystyczne, pseudointelektualne"
:)))))))))
Pozdrawiam :)
Zd No20 listopada 2022, 22:00
Ciekawe co sądzą o spowiedzi "na ucho" psychiatrzy i psychologowie dziecięcy?
Bo co prof. Guz i Autor, to wiem.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Zd No20 listopada 2022, 22:00
@Zd No
PS. Do burdelu chodzi się od 18 lat.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
deda20 listopada 2022, 22:08
Technicznie taki zakaz byłby nieegzekwowalny, więc mam nadzieję , że nie wejdzie ( prawo nieegzekwowalne demoralizuje...)
Natomiast były przed V II i takie czasy , gdy zachęcano 7- latków do przyjmowania komunii, nie wymagając od niech uprzedniego sakramentu pokuty ( co uzasadniano, że 7-latkowie raczej nie popełniają grzechów ciężkich)...
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
tojad21 listopada 2022, 02:48
@deda
Masz nadzieję...a jak niby mogłoby wejść ?
Jak już będziesz wiedział to podpowiedz to temu Betlejewskiemu i przy okazji zakażcie cyrkumcyzji  żydom.
Kot z Cheshire21 listopada 2022, 07:15
@deda 
Polecam "Wyznania" Sw. Augustyna (a'popos grzechów ciężkich u dzieci).
Pozdrawiam
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
Piotr Lada21 listopada 2022, 02:50
"W 2012 r. Tygodnik Powszechny opublikował tekst "Żeby biel była jeszcze bielsza". Autor Piotr Sikora zachęca w nim do zmian związanych ze spowiedzią przed pierwszą komunią, do której dzieci przystępują zazwyczaj w wieku ośmiu lat.

 Sikora pisze: "Niektórzy przekonują, że ośmiolatki są w ogóle za małe, by rozpoznać swoje grzechy. Pierwsza spowiedź jest więc »inicjacją w winę«, podczas której dziecko dowiaduje się od dorosłych, że jest grzeszne i złe".


W tekście "Tygodnika Powszechnego" pada propozycja, aby pierwsza komunia odbywała się bez wcześniejszego wyznania grzechów, na co dzieci są za małe i co często wywołuje w nich lęk, wstyd, a niekiedy też wiąże się z traumą rzutującą na ich dalsze życie. Artykuł był szeroko omawiany w mediach, w tym mocno krytykowany.


Na łamach portalu fronda.pl ks. Jan Sikorski komentował ten pomysł tak: "To są opinie jakiejś pseudointeligencji. Są dwa istotne warunki przystąpienia do I Komunii: odróżnianie Chleba Eucharystycznego od chleba zwykłego i odróżnianie dobra od zła. Dzieci spełniają te warunki bardzo dobrze".


Lata później jesteśmy w tym samym miejscu, bo nietrudno znaleźć osobę, która negatywnie wspomina pierwszą spowiedź i psychologa, który podkreśla, że dzieci są za małe, aby zrozumieć ten cały proces zaczynający się od rachunku sumienia, a kończący na "zadośćuczynieniu Bogu i bliźniemu". Bo ks. Sikorski zapomniał o wielu aspektach spowiadania się, do których często młody człowiek podchodzi bardzo poważnie. I tym gorzej dla niego.


Pierwsza spowiedź. Farsa i zmyślanie lub stres i wstyd


O wspomnienia związane z pierwszą spowiedzią pytam na grupie "Apostazja 2020", gdzie jest ponad 20 tys. osób, które odłączyły się od Kościoła lub chcą to zrobić w sposób oficjalny, czyli właśnie poprzez apostazję. Pytam tam, bo wiem już z wcześniejszych rozmów z tymi, którzy odeszli, że negatywne wspomnienia związane ze spowiedzią przyczyniły się do niechęci, jaką teraz czują wobec instytucji Kościoła. Niektórzy uważają, że była to "pierwsza cegiełka do apostazji".


Szybko pod moim pytaniem pojawia się ponad 100 komentarzy. Dominują dwie narracje. Pierwsza to stres, dyskomfort, wstyd, trauma. O tym piszą te osoby, które poważnie podeszły do spowiedzi, przygotowywały się do niej, wcześniej chodziły do kościoła. Inną postawę prezentowały dzieci, które z dystansem traktowały spowiedź, jak coś, co trzeba "odbębnić", zazwyczaj wymyślały grzechy i mówiły wyuczoną formułkę. Głównie dlatego, że nie wiedziały, czym zawiniły lub nie chciały zwierzać się obcej osobie.Czytaj też: Koszmarne spowiedzi. "Ksiądz spytał, czy się samogwałcę. Potwierdziłem"


Oto wybrane wspomnienia pierwszej spowiedzi lub jednej z pierwszych spowiedzi, do której dziecko po komunii ma uczęszczać zazwyczaj raz w miesiącu.


"Niedługo przed komunią miałam załamanie wiary przez siostrę zakonną prowadzącą religię. Jako dzieciak chcący odnaleźć wiarę powiedziałam o tym na spowiedzi. Spowiadał mnie proboszcz i jak o tym usłyszał, zaczął mówić, że nie zasługuję na podejście do komunii i że co ja w ogóle myślę, przychodząc z czymś takim. Tak się zestresowałam, że potem zaczęłam wymyślać »grzechy« bo kompletnie zapomniałam te, które chciałam wymienić. Kiedy zaczęłam mówić o czytaniu Harry'ego Pottera, to proboszcz rzucił: »Teraz wiadomo, czemu zeszłaś na złą drogę. Stwierdził, że jakbym mniej poddawała się szatanowi, to Bóg by nie pozwolił, abym przestała wierzyć«".


"Byłam strasznie zestresowana i przejęta. Jak podeszłam do konfesjonału, to z tego wszystkiego zapomniałam formułki do spowiedzi. Zaczęłam się jąkać, zacinać, zaczął łamać mi się głos. Na to ksiądz wyskoczył z konfesjonału, zaczął na mnie krzyczeć, że kim ja jestem, że żarty sobie z niego robię, że to obraza Boga".

A w kościele było mnóstwo ludzi. Zaczęli mnie lustrować wzrokiem. Uciekłam stamtąd z płaczem. Jak wpadłam do domu, to przez łzy wydukałam, że więcej tam nigdy nie pójdę."Dyskomfort i stres. Pamiętam, że ksiądz mnie pytał, czy śpię z rękami na kołdrze. Powiedziałem, że oczywiście, że nie, bo mi łatwo marzną dłonie i stopy. Był niezadowolony, a ja nie miałem pojęcia czemu. Dopiero potem się dowiedziałem, o co mu chodziło".


"Ksiądz krzyczał na mnie, kazał przepraszać najpierw siebie, później pana Boga za to, że nie chodziłam do kościoła. Powiedział, że mam złych rodziców i to wszystko to ich wina. Więcej już do spowiedzi nie poszłam".


"Byłam bardzo grzecznym dzieckiem, podczas pierwszej spowiedzi nie miałam pojęcia, z czego się spowiadać, więc mówiłam między innymi takie rzeczy, że zabiłam robaka. Mówiono nam, że powinniśmy chodzić do spowiedzi co miesiąc, a mi się kończyły pomysły na grzechy. Byłam jednak bardzo religijnym dzieckiem i te wszystkie zasady traktowałam bardzo poważnie.

Gdy zaczęły się u mnie »grzechy cielesne« to był taki wstyd dla mnie, że nie ośmieliłam się nigdy z tego spowiadać, a jednocześnie odczuwałam głębokie poczucie winy, że żyję cały czas w grzechu, z którego się nie spowiadam i przyjmuję komunię. Karuzela wstydu, poczucia winy, obniżenie poczucia własnej wartości, stres.


"Czekanie w kolejce, klękanie na twardej desce, stres, że ktoś usłyszy. Dochodzi to tego presja czasu, bo następni już czekają w kolejce. A co będzie, jak zapomnę formułkę? Koszmar".


"Pierwsza spowiedź i spowiedź przed rocznicą komunii skończyła się dla mnie i mojej ówczesnej przyjaciółki ostrym płaczem i stresem. Jako jedne z grzeczniejszych dzieci w klasie »miałyśmy grzechy« typu »sprzeczałam się z bratem, okłamałam mamę i tatę«. Księża natomiast — w tym proboszcz — zjechali nas jak najgorsze zbrodniarki".


"Do pierwszej spowiedzi zostałem zapędzony siłą, bo kompletnie nie miałem na nią ochoty, ani nie czułem, że zrobiłem coś niegodziwego i muszę o tym opowiadać obcemu facetowi, siedzącemu w drewnianej budce. Ale nie miałem wyjścia, więc poszedłem i wyznałem swoje winy. Po chwili z konfesjonału wyskoczył ksiądz i na cały kościół wykrzyczał: »Wynoś się stąd antychryście!«". No i się wyniosłem. Do komunii poszedłem bez rozgrzeszenia".MARTA GLANC

https://kobieta.onet.pl/wiadomosci/pierwsza-spowiedz-czy-dzieci-nie-sa-na-nie-za-male/we09pmp
replay21 listopada 2022, 03:19
no właśnie - a dodać można jeszcze, że nawet tzw. organom ścigania nie wolno przesłuchiwać dzieci pod nieobecność rodziców albo i psychologa, a tu pozwalamy rozmaitym, przypadkowym, niekoniecznie zrównoważonym duchowo i emocjonalnie osobnikom dokonywać upiornej duchowej wiwisekcji naszych dzieci, na żywo i bez znieczulenia – co autor notki skwituje zapewne światłym stwierdzeniem, że to dla ich dobra, i że „katolicy (do których się bez wątpienia zalicza) nadal będą wychowywać dzieci w zasadach swojej wiary, w której systematyczna spowiedź ma ogromne znaczenie, chociażby dlatego, że śmierć w stanie grzechu ciężkiego (braku łaski uświęcającej) może prowadzić do wiecznego potępienia” …
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Kot z Cheshire21 listopada 2022, 07:13
@Piotr Lada 
He he he, dobre! Najbardziej mi się spodobało to z "Wynos się stąd Antychryście!" :)))))))))))
Czegóż to ludzie nie wymyślą (a inni w to uwierzą ;)
Pozdrawiam :)
Kot z Cheshire21 listopada 2022, 08:12
@replay 
"a tu pozwalamy rozmaitym, przypadkowym, niekoniecznie zrównoważonym duchowo i emocjonalnie osobnikom dokonywać upiornej duchowej wiwisekcji naszych dzieci, na żywo i bez znieczulenia".
WASZYCH dzieci? Ależ uchowaj Boże, my kalolicy nic nie mamy do Waszych dzieci!
Pozdrawiam
replay21 listopada 2022, 09:58
bardzo głębokie, prawie jak notka ...
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Kot z Cheshire21 listopada 2022, 10:24
@replay 
Dziękuję za dobre słowo i pozdrawiam raz jeszcze ;)
recma21 listopada 2022, 06:45
Nad całym tym myśleniem o szkodliwości spowiedzi dzieci, panuje wszechobecny w obecnej kulturze Zachodu kult "dobrostanu", rozumianego jako eliminacja wszelkich negatywnych zjawisk z życia człowieka. To dzięki temu kultowi możliwa jest w ogóle taka krytyka. Wyznawcy tego kultu przyjmują przy tym błędnie, że ów stan całkowitego dobra do jakiego dążą jest czymś obiektywnym i że można dzięki temu do niego doprowadzić całe nasze życie społeczne. To są oczywiste bzdury, bo po pierwsze ten ruch nie jest konsekwentny i nie postuluje na przykład likwidacji przedszkoli, w których pierwszy i kilka następnych dni wiąże się dla trzy, czy czteroletnich dzieci, z bez porównania większą traumą niźli pierwsza spowiedź w wieku lat ośmiu, czy dziewięciu. No a po drugie nie ma czegoś takiego jak obiektywne dobro. Podając skrajne przypadki podobnym szczęściem będzie dla afrykańskiego dziecka pełna micha, co dla europejskiego nowy wypasiony telefon. A w zasadzie dla tego europejskiego jest jeszcze gorzej, bo częściej afrykańskie naje się pysznych łakoci, niźli europejskie dostanie nową wypasioną zabawkę. Innymi słowy to afrykańskie będzie w swoim pojęciu bardziej szczęśliwe, niż europejskie.  
Ta pogoń za szczęściem na Zachodzie kończy się dziś w gabinetach psychologów i oby tylko na tym, bo ilość samobójstw na tym "cudownym" Zachodzie bezustannie wzrasta.
Kot z Cheshire21 listopada 2022, 08:00
@recma 
Dotknął Pan chyba istoty. A drugie to ten charakterystyczny lewicowy "aktywizm", który im karze zawsze aktywnie reagować na każdą sytuacje, mimo że czasem brak reakcji jest lepszy niż głupia reakcja.
Pozdrawiam.
Komentarz został usunięty
Leszy221 listopada 2022, 10:56
@Andrzej Jeziorowski Ta odpowiedź nie jest kierowana do pana, bo jest pan za głupi aby zasługiwać na moją odpowiedź, to jest odpowiedź kierowana do wszystkich. Otóż kwestia istnienia Boga nie może być rozpatrywana w kategoriach fałsz/prawda. Bo istnienie Boga to dogmat i podlega wierze, a nie faktycznemu postrzeganiu faktów. Chrześcijanin, jeśli chce wypowiedzieć się logicznie, a nie skrótem myślowym, powie: Wierzę w Boga, a nie: Bóg istnieje.
Kot z Cheshire21 listopada 2022, 11:05
@Leszy2 
Kant też do tego doszedl w swoim "dowodzie na istnienie Boga", nie da sie jego istnienia udowodnić ani mu zaprzeczyć metodami "a posteriori", gdyż należy do kategorii "a priori". Woland go podsumował: "może to i mądre, ale zbyt skomplikowane, wyśmieją pana" (cyt. z pamięci) 
Pozdrawiam :)))
Kot z Cheshire21 listopada 2022, 11:08
@Kot z Cheshire
Upssss... "Jego", a nie "jego" :/
Logicznie myślący24 listopada 2022, 09:34
@Andrzej Jeziorowski 

" Bo Boga nie ma, to urojenie, wykorzystywane do rządzenia głupcami."

"Głupi [już] z natury są wszyscy ludzie,
którzy nie poznali Boga:
z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest,
patrząc na dzieła nie poznali Twórcy,
lecz ogień, wiatr, powietrze chyże,
gwiazdy dokoła, wodę burzliwą
lub światła niebieskie uznali za bóstwa, które rządzą światem.
Jeśli urzeczeni ich pięknem wzięli je za bóstwa -
winni byli poznać, o ile wspanialszy jest ich Władca,
stworzył je bowiem Twórca piękności;
a jeśli ich moc i działanie wprawiły ich w podziw -
winni byli z nich poznać, o ile jest potężniejszy Ten, kto je uczynił.
Bo z wielkości i piękna stworzeń
poznaje się przez podobieństwo ich Stwórcę.
Ci jednak na mniejszą zasługują naganę,
bo wprawdzie błądzą,
ale Boga szukają i pragną Go znaleźć.
Obracają się wśród Jego dzieł, badają,
i ulegają pozorom, bo piękne to, na co patrzą.
Ale i oni nie są bez winy:
jeśli się bowiem zdobyli na tyle wiedzy,
by móc ogarnąć wszechświat -
jakże nie mogli rychlej znaleźć jego Pana"

Księga Mądrości 13,1-9
Logicznie myślący24 listopada 2022, 09:44
@Andrzej Jeziorowski 

Czy zastanawiał się Pan kiedyś i do jakich wniosków doszedł:

Co było pierwsze Wielki Wybuch czy prawa przyrody?

Skąd się wzięły prawa przyrody i dlaczego są akurat takie? 

Kto opracował kod i zakodował informację w DNA?
PI Grembovitz21 listopada 2022, 10:28
Nie propagujcie jakiegoś lewicowego, niedouczonego i postępowego śmiecia!
Kot z Cheshire21 listopada 2022, 11:07
@PI Grembovitz 
Problem w tym, że to jest ewidentne "badanie gruntu". Oni tak działają, jeśli nie spotkają mocnej i jednoznacznej reakcji to za jakiś czas zaczną to forsować już na poważnie. Dlatego uważam że trzeba temu stawić opór.
Pozdrawiam
Komentarz został usunięty
Kot z Cheshire22 listopada 2022, 07:14
@Andrzej Jeziorowski 
Zaraz zaraz... Pańska ocena świata jest druzgocąca, nie będę tu Pana cytował bo jest powyżej napisane. I jest pan ateistą - uważa Pan że Boga nie ma, nie ma też życia wiecznego i sprawiedliwości po śmierci. I to ma Pana zdaniem sens (?).  Zaś gdyby było życie wieczne (czyli doczesne stało się nic nie znaczącą sekundą próby), była sprawiedliwość po śmierci to nie miało by to sensu? Oj, coś Pan (pardon le mot) "ściemnia".

A ja chyba nawet wiem co. Wystarczy poczytać co pan napisał o Bogu, zebrałem to i broszę bardzo:

Boga nie ma, to urojenie; gdzie był wtedy wasz bóg; ten bóg tylko stoi i się przygląda; taki bóg bezobjawowy; tylko ktoś kto nie ma uczuć przygląda się krzywdzie dzieci i nic nie robi; zakładając że Bóg istnieje to nie jest dobrą istotą skoro skazuje ludzi na takie przeżycia; ktoś o złych intencjach, ten sadysta który stworzył taki nieprzyjazny dla swych dzieł swiat,  jest jakimś tworem którego co najmniej nie obchodzimy; stworzył nas żeby dać upust swym sadystycznym rządzom.

Szanowny Panie, zgódźmy się, ze to jest nacechowane silnymi negatywnymi emocjami i że tak się nie pisze o Kimś kto nie istnieje! Jesli ktoś nie istnieje to jest nam obojętny. Ja widzę u Pana głęboką wiarę w Boga, na którego jest Pan obrażony i próbuje Go ukarać twierdząc że Go nie ma i usiłując (rozpaczliwie!) utwierdzić w sobie takie przekonanie ;)  Trochę to znam, bo też tak czasem się do Niego odnosiłem gdy ...  byłem dzieckiem ;)  Dziecko gdy nie dostanie zabawki tupie nóżkami, przewraca się na ziemię, wrzeszczy, płacze i mówi rodzicom ze ich nienawidzi. Potem się z tego wyrasta, tylko trzeba zacząć Go szukać i czegoś się o Nim dowiedzieć. I wcale nie trzeba sięgać do biblii (skoro ma Pan "awersję do sacrum" ;) każdy kto ma maturę dostał mały instruktaż chociażby w III cz. Dziadów Mickiewicza: "Wielka Improwizacja" Konrada + "Widzenie księdza Piotra".  Polecam na początek.

Pozdrawiam
Komentarz został usunięty
Kot z Cheshire22 listopada 2022, 15:33
@Andrzej Jeziorowski 
"Pan cały czas nie chce zauważyć że ja neguję istnienie Boga  oceniając jego dzieło" - ależ nie! Znów to samo: Pan widzi "dzieło" oczami ateisty, widzi Pan "ten świat" i nic więcej. Jeśli chce Pan mówić o "dziele Bożym", to musi Pan do tego dołożyć życie wieczne, niebo, ale i piekło. Pański błąd w rozumowaniu jest błędem LOGICZNYM,  a nie teologicznym. Jeśli jako "dzieło boże" ocenia Pan tylko otaczającą nas "doczesność", to znaczy ze nie ocenia Pan Boga i jego dzieła, ale wyłącznie świat materialny. Od samego początku próbuję to Panu uświadomić, ale chyba nieskutecznie. Nawet gdy w rozumowaniu dopuszcza Pan istnienie Boga, to nie Boga chrześcijan, ale jakiegoś innego boga,  o czym najlepiej świadczą słowa: "zakładanie że ten sadysta który stworzył taki nieprzyjazny dla swych dzieł świat, weźmie je potem, jak się już tutaj odpowiednio nacierpią do jakiegoś raju jest śmieszne i żałosne". Dlaczego uważa Pan to za śmieszne i żałosne? Życie jest pełne cierpienia bez względu na to czy Bóg istnieje czy też nie. Czemu więc śmieszne i żałosne miało by być to że po tym krótkim cierpieniu nadejdzie wieczne szczęście?  Moim zdaniem to jest wspaniałe!
Komentarz został usunięty
Kot z Cheshire25 listopada 2022, 15:37
@Andrzej Jeziorowski 
Ok. Ja wbrew Pańskim słowom wcale nie zamierzam Pana "nawracać" -to Pański wybór.  Chodzi mi jedynie o sprostowanie powszechnie popełnianego błędu logicznego, popełnianego przy stawianiu problemu istnienia zła na ziemi. Polega on na mieszaniu dwóch rzeczywistosci: widzeniu jedynie świata doczesnego z jego cierpieniem i bezsensem i traktowanie tego zła  jako dowodu na nieistnienie Boga. Tymczasem jeśli Bóg istnieje to istnieje też życie wieczne a więc świat doczesny nabiera sensu a cierpienie traci na znaczeniu - staje się nic nie znaczącą chwilką. Tylko tyle.
Pozdrawiam raz jeszcze.