Przyjęcie kilku tysięcy uchodzców niewiele nas kosztuje? Tak to prawda! A więc... należy rozgłosić, że to dla nas rzecz absolutnie nie do zaakceptowania i w ogóle nie wchodzi w grę. Doprowadzic do koncentracji sporu w tym punkcie, po czym... po długich i ciężkich negocjacjach ustąpic, oczywiście za odpowiednią cenę. Tą ceną powinno byc to na czym nam dla odmiany bardzo zależy, np. coś związanego z klimatem. Trzeba przy tym dać do zrozumienia, że tych kilka tysięcy to dla nas katastrofa, klęska, ktoś się powinien przy tym podać do dymisji i takie tam...
Trochę się dziwię, że trzeba takie rzeczy niektórym tłumaczyc...
A tak naprawdę to wcale się nie dziwię- wystarczy przypomnieć nasze negocjacje warunków wstąpienia do UE, które poprzedziliśmy ogłoszeniem, że to dla nas jedyne wyjście i nie ma dla niego żadnej alternatywy.
Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka