W znanym warszawskim lokalu nagrano podczas obiadu dwóch pracowników kancelarii prezydenta RP. Uzyskaliśmy przeciek z prokuratury, który ponizej pierwszy raz publikujemy. Trescią rozmowy jesteśmy wstrząśnięci do tego stopnia, że uznaliśmy taki krok za konieczny. Przepraszamy za drastyczny język wypowiedzi.
(nagranie):
- O ku…(piiiiii)
- Dalej cicho?
- Nic, k…(piiiiii), jeden Duda coś beknął, ale to papuga jeb…(piiiiii), nic się z tym nie zrobi, nawet w gazowni nie potrafią.
- A Maciar?
- Zawziął się i milczy…
- Ale się Bronek wku…(piiiiii). Słyszałeś co zrobił z szogunem? Kto uwierzy, że to był wypadek?
- Nie nudź, gazownie poda ton a reszta podchwyci. A tyle razy uprzedzałem tego durnia, że jak będzie tak latał to coś się wydarzy. No i się doigrał…
- A prokuratura? Biedny, głupi szogun, po ch…(piiiiii) on poleciał w te krzaczory!
- Chyba pobiegł po kaczkę, co ją Bronek trafił- myślał że jak ją przyniesie w zębach to Bronkowi poprawi humor. Biedny, głupi szogun… Chyba nie uwierzą w wypadek, to już może lepiej było zrobic samobójstwo?
- Kto ci uwierzy w samobójstwo: sam sobie w plecy strzelił z dwururki i jeszcze ze śrutówki dwa razy w dupę?
- I co, ku…(piiiiii) nie takie samobójstwa już były!
- Ale we wtorek? Nie pier…(piiiiii), samobójstwa się popełnia w piątek, nikt nie uwierzy w samobójstwo we wtorek! Biedny szogun, Bronek się wk…(piiiiii) strasznie, dobrze że tylko na nim się skończyło!
- A mówiło się tyle razy, jak Bronek poluje to trzeba stać z tyłu i czekać aż skończą wypuszczać zwierzynę. Jak już się wystrzela to mu ciśnienie opada i jest spoko.
- A w sumie i tak trzeba było coś zrobić przed siódmym, żeby zagłuszyć. Słyszałeś co ten Helmut jeb…(piiiiii) nawypisywał? Kto jemu ku…(piiiiii) pozwolił, burdel mają w tym raichu, faszyści jeb…(piiiiii). Czy tam każdy może sobie pisac co chce? A to wcześniej, o tym, jak mu było… Portnoy’u nawet fajne fragmenty, szogun zostawił w kiblu w kancelarii, możesz poczytać, tyle po nim zostało.
- Tyle razy Bronek powtarzał, zróbcie coś chłopcy, bo ja już ku…(piiiiii) nie wydolę, słupek mi więdnie, więc szogun pomyślał, pomyślał i wymyślił. Kto mógł przewidzieć że jarkacz usiedzi cicho, no kto?
- No właśnie, odezwał się już ku…(piiiiii) czy nie? No niech coś wreszcie jeb…(piiiiii), bo jutro publikują tego pier…(piiiiii) Rotha!
- A gdzie tam! Zawziął się i milczy nienawistnie!
- Ku…(piiiiii), to co jeszcze można zrobić? Janusz już był i nic… Wypuścili juz Stefana?
- Boją się, jest pełnia więc go trzymają na prochach, dopiero pojutrze będzie można, teraz pogryzie…
- O ku…(piiiiii)!
- O ku…(piiiiii)….
- A Bronek gdzie?
- Na polowaniu.
- Ja pier…(piiiiii), niech on już odstawi te flinte, szoguna mógł straszyc bo fajnie podskakiwał, ale jak sobie krzywdę zrobi przed samymi wyborami to ku…(piiiiii) wszyscy padniemy jeden na drugim i już nie wstaniemy!
- Dalej nic?
- Milczy kaczor jeb…(piiiiii)….
- O ku…(piiiiii)!
- O ku…(piiiiii)…
Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka