1,5% przewagi PO nad PiS-em w ostatnim sondażu Homo- Homini, to rzecz którą trudno pozostawić bez komentarza- to nie ma precedensu. Nie było by w tym oczywiście niczego dziwnego, gdyby sondaż był publikowany tydzień przed wyborami, ale jest jeszcze ponad pół roku! Załóżmy więc przez chwilę, że ten sondaż oddaje jakoś rzeczywistośc, tym bardziej że potwierdza on tendencje, które można było przewidzieć. Cóż nam on nam takiego zwiastuje?
Po pierwsze: PiS najprawdopodobniej wygra jesienne wybory. Czy będzie rządzić samodzielnie? Porównując wyniki wyborów z lat 2001 i 2007, widać, że aby to osiągnąć, musiał by zdobyć mniej więcej 45% głosów, przy równoczesnym w miarę równym podziale pozostałych głosów między możliwie wiele podmiotów. W 2001 roku Miller był najbliżej samodzielnego rządzenia, zdobywając 216 mandatów. Głosowało na niego wtedy 5,3 mln. osób. Kaczyński może jesienią liczyć na ponad 6mln. ale raczej mu to nie wystarczy. Millerowi wystarczyłoby w zupełności.
Dlaczego? Dlatego, że do sejmu wejdą najprawdopodobniej: PO z ponad dwudziestoma procentami głosów, SLD z kilkunastoma i PSL z dziesięcioma. To zbyt mało- w 2001 było to sześć partii, z czego cztery pierwsze miały po około 10%. Ile zdobędzie PiS- trudno przewidzieć. Jeśli nie nastąpi żaden kataklizm (a to założenie jest bardzo niepewne) to zapewne nieco poniżej czterdziestu, jeśli kataklizm nastąpi- nieco powyżej.
Na co więc możemy liczyć? PO + SLD to będzie za mało, PiS + PSL wystarczy. Czy PSL zechce wielkiej koalicji, w której będzie najsłabszym z TRZECH partnerów, czy zechce współrządzić w DUECIE? Gdyby Polska była normalnym krajem demokratycznym, odpowiedź była by oczywista. Ale Polska dzisiejsza krajem normalnym nie jest. Z jednej strony PSL jest elementem UKŁADU zawłaszczającego Polskę od lat ponad dwudziestu i dobrze wie, że alians z Kaczyńskim nie pozostanie bezkarny, z drugiej wie też, że „nowy- stary” rząd z dokładką postkomunistów niczego nowego nie wniesie i będzie najprawdopodobniej kończył przed upływem kadencji, w niesławie, zmieciony przez ulicę,. Tak więc, ten wybór też nie będzie bezkarny…
Ciekawe, co wybierze Pawlak. Ciekawe też, o czym panowie Pawlak i Kaczyński ostatnio sobie rozmawiają za pośrednictwem mediów i (a zwłaszcza) bez niego. Wydaje się, że w rękach Kaczyńskiego widać kij i marchewkę… Tak czy inaczej płatnicy KRUS-u mogą spać spokojnie.
Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka