Gdyby wybory do Sejmu odbyły się w najbliższą niedzielę na PO zagłosowałoby 37,2 proc. Polaków - o 3, 1 punktu proc. mniej niż przed miesiącem. Poparcie dla PiS (24,3 proc.) i dla SLD (14,4 proc.) nie zmieniło się - wynika z sondażu Instytutu Badania Opinii
Według badania nowe stowarzyszenie Polska Jest Najważniejsza otrzymałoby 6,4 proc. poparcia. (Onet.pl- dzisiaj)
Ale mnie urządzili! Pewnie przeczytali moją „prognozę prognoz” i specjalnie zaniżyli PO by mi zrobić na złość ;) Ze spraw drobnych i oczywistych trzeba dodać, że Onet nawet tu nie potrafi napisać prawdy, bo w sondażu HH sprzed miesiąca poparcie dla PiS wynosiło 21,5%, a więc wzrosło ono o 3%. Trzeba też dodać, że przed miesiącem nie uwzględniano w badaniach PJN.
Podsumujmy: poparcie dla PO spadło o 3%, dla Pis-u wzrosło o 3% a to wszystko z rozłamem w Pis-ie w tle i z ugrupowaniem Kluzik- Rostkowskiej z poparciem powyżej progu. Zabawmy się przez chwilę w mediotę i potraktujmy ten sondaż poważnie. Wynika z niego to o czym pisałem już wielokrotnie: partia Kluzik- Rostkowskiej nie odbiera elektoratu Pis-owi, lecz platformie i to dla niej jest ona zagrożeniem! Poparcie dla partii Kaczyńskiego po rozłamie nawet wzrosło o parę procent.
Oczywiście nie ma w tym niczego zaskakującego. Wiem po sobie, że wyborcy Pis-u głosują na Kaczyńskiego a nie na partię. Miło kiedy wokół prezesa pojawiają się wiarygodni i kompetentni ludzie, ale jeśli ich nie będzie to też niewiele to zmieni. Z kolei wyborcy PO głosują na tę partię już chyba tylko z braku alternatywy i z nienawiści do Kaczyńskiego. Jeśli tylko alternatywa się pojawi i to alternatywa z Kaczyńskim w konflikcie, to ochoczo przerzucą na nią poparcie.
Swego czasu zastanawiałem się nad tym, czy ten cały „rozłam” nie jest aby celowym posunięciem prezesa PIS, mającym na celu postawienie „pola minowego” na opuszczanym przez siebie terenie w centrum, na który pcha się Tusk ze swym ugrupowaniem. Może tak, a może nie, nie ma to w gruncie rzeczy najmniejszego znaczenia. Jeśli wziąć pod uwagę, że PO jest równocześnie podgryzane z prawej przez PJN i z lewej przez Palikota, to nawet nie dziwią mnie rozmowy pomiędzy tymi ugrupowaniami. Całokształt nie wróży platformie niczego dobrego.
Stąd wniosek dla stronników Pis: jeśli chcecie zwyciężyć w przyszłym roku, to atakujcie "kluzikowców", nie zostawiajcie na nich suchej nitki! Podkreślajcie ich konflikt z Prezesem! Z kolei pani Kluzik- Rostkowskiej i jej „wspólnikom” radzę: nie odpuszczajcie byłemu szefowi, nie tłumcie resentymentów! Huzia na „kaczora”! Trzymam za was kciuki!
Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka