Kot z Cheshire Kot z Cheshire
92
BLOG

Miganie Palikota, palenie Migalskiego...

Kot z Cheshire Kot z Cheshire Polityka Obserwuj notkę 9

Na dodatek jeszcze Zenek dostał wczoraj wymówienie

Bo go złapał szef inżynier na intratnej dość lewiźnie

Tak się wszystko podle zbiegło, że dokoła istne piekło

Więc za siebie, szkoda gadać, ani w ząb nie odpowiadam

(Jan Kaczmarek)
 
A to się narobiło! Red. Janke pyta o „cojones” u polityków (jakoś nikt nie pyta o cojones u dziennikarzy, bo przecież wiadomo, że nie ma o co), a tu wokół jaja jak berety! Migalski szumi w pisie, Paliokot grzmi na platformie, ziemia drży, niebiosa wzruszone w posadach, anioł z trąbą przeleciał przez niebo jak płonący meteor! Hmm… trochę się zagalopowałem.
 
Tak naprawdę to potwierdza się tylko końcowy wniosek mej ostatniej notki. Nie ma wątpliwości, że ruch Migalskiego jest autentyczny. Jeśli jeszcze nie jest za późno, to panu Migalskiemu radzę przeczytać (wczoraj na onecie) wypowiedź o nim Niesiołowskiego, no bo jeśli ten człowiek kogoś chwali, to lampka alarmowa powinna się zapalić.  Nie wiem czy Migalski już gościł w Vivie lub w innej kolorowej gazecie dla pań, nie czytuję, ale wiem że jeśli zagościł to wkrótce będzie na platformie, co wydaje się teraz niewiarygodne, ale przecież nie takie rzeczy się już działy. Na Vivę nie ma mocnych (z cojonnes)!
 
Z kolei ruch Palikota jest niewątpliwie starannie wyreżyserowany. W PO nie dzieje się nic autentycznego, ta partia to już bardziej trupa teatralna wystawiająca raz Makbeta, raz Hamleta (całkiem niedawno), a czasem ocierająca się o farsę (prawybory). Skoro tak, to „fuzja musi wypalić” i Palikot założy nową partię. Z punktu widzenia PO wcale nie jest to takie głupie jak by się mogło wydawać!
 
Asumpt do takich, dość przecież rozpaczliwych działań, dały ostatnie wybory. Nastąpił w nich znaczący, dobrze widoczny w powyborczych analizach, przepływ elektoratu od PO do Pis, a czegoś takiego platforma nie może tolerować. Żeby znów zacząć odbierać głosy Pis-owi, musi przesunąć się w prawo, oraz pozbyć się swego lewego skrzydła i stąd radykalizacja obyczajowa posła z Lublina. Palikot, po odejściu, ma za zadanie przejąć znaczącą część elektoratu lewicy, zaś Gowin odzyskać poparcie prawicy. To się może udać, zwłaszcza jeśli pomajstruje się jeszcze przy ordynacji i zmniejszy obecną premię za dobry wynik- SLD nie będzie na pewno przeciwne.
 
Coś mi jednak mówi, że tym razem chłopcy trochę przekombinowali. Ekonomiści już stracili cierpliwość, biznesmeni powoli tracą, dziennikarze zrobią co im każą biznesmeni, społeczeństwo zrobi co mu każą dziennikarze, ale poza „sędziami w Warszawie” („ci nigdy nie zwariują”) jest jeszcze Pan Bóg na niebie, a ten jednym rozum daje a drugim, niekiedy odbiera. Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że jego cierpliwość jest już na wyczerpaniu.

Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka