Kot z Cheshire Kot z Cheshire
92
BLOG

W mocy wariatów z brzytwami w rękach

Kot z Cheshire Kot z Cheshire Polityka Obserwuj notkę 5

 motto:

Zaiste, wariat na swobodzie, najwiekszą klęską jest w przyrodzie.

(Czesław Miłosz)
 
Każde dziecko widzi sprawy wyraźniej niż dorosły, ocenia to co widzi świeżym spojrzeniem. Pamiętam jak w latach 80-tych, pod wrażeniem kryzysu gospodarczego i lektury „Wahadła Foucaulta”, "popadłem w uniesienie prorockie" i stwierdziłem, że czerwoni narobili biedy w gospodarce kierując pół świata w ślepy korytarz, ale prawdziwe klęski dopiero przed nami, kiedy się zajmą rodziną i ogólnie sprawami obyczajowymi.
 
Refleksja spadła na mnie po przeczytaniu w książce Huberta Eco, o tym, że włoska lewica postanowiła gdzieś pod koniec lat 70-tych zmienić klientelę i przestać się zajmować robotnikami i gospodarką, a zacząć mniejszościami seksualnymi, „kobietami”, rodziną i.t.p. Myślałem przez analogię: skoro skutki w gospodarce są takie jak widzimy, to w sprawach obyczajowych będzie podobnie. Już wtedy (miałem 12- 15 lat) rozumiałem że klęska gospodarcza to drobiazg, wobec ewentualnej klęski w stosunkach międzyludzkich, tylko że wtedy wydawało mi się że nacisk będzie skierowany na „walkę płci” w miejsce „walki klas” (znów ta analogia). Nie podejrzewałem że złoczyńcy zechcą się pakować z buciorami między rodziców a dziecko.
 
Piszę to pod wpływem uchwalonej niedawno „ustawy klapsowej”. Cała ta hucpa przeszła w sejmie bez najmniejszego oporu, w sytuacji gdy (jak sądzę) 90% społeczeństwa ma odmienne zdanie od ustawodawców. Od razu zastrzegam: jestem zwolennikiem kar cielesnych, jako najłatwiej zrozumiałych, najbardziej wychowawczych i najmniej szkodliwych dla dziecka. Oczywiście uważam, że wszelkie kary (nie tylko cielesne) powinny być stosowane jako ostateczność. Sam bywałem bity przez ojca i wiem jak to jest. Z perspektywy lat jestem mu za takie wychowanie wdzięczny; zarówno ja jak i moje rodzeństwo (podobno;) „wyszliśmy na ludzi” uczciwych, spokojnych, nieagresywnych. Wiem też, że można dziecko wychować bez stosowania „klapsów”, ale biorąc pod uwagę to jacy są rodzice i jakie są dzieci, w 75% przypadków takie próby będą skazane na niepowodzenie.
 
Najbardziej zastanawia mnie mechanizm przepchnięcia tego idiotyzmu. Nikt z osób będących na świeczniku nie odważył się zaprotestować, a nie wątpię ze większość z nich wiedziała, że uchwalają bzdurę, która w dodatku nie będzie przestrzegana, utrwalając w społeczeństwie nawyk łamania prawa. Najwyraźniej bali się posądzenia o chęć sadystycznego katowania maluchów i próbę obrony patologii. Wszyscy zostali sterroryzowani przez garstkę wariatów. Nawet PiS, partia podobno obyczajowo prawicowa nie odważyła się niczego burknąć. To akurat rozumiem, nie zdziwił bym się wcale gdyby ta cała niezwykle szkodliwa ustawa została wprowadzona tylko po to by sprowokować „kaczystów” do reakcji i wykończyć ich jako potencjalnych sadystów.
 
Doprawdy, jesteśmy bezbronni w rękach wariatów z brzytwami w rękach!
 
Nie wolno nam wychowywać własnych dzieci tak jak tego chcemy. Za to oni mają pełne prawo serwować im „sex, drug's & rock’n roll” w dowolnej ilości. Nie możemy protestować, a jeśli choć piśniemy wyzywają nas od „talibów” i „moherów”. Wiem że za kilkanaście, kilkadziesiąt lat, ustawę tą będziemy traktować jak dzieła zebrane Lenina. Niestety skutki takiego wychowania będą znacznie trudniejsze do weryfikacji niż osiągnięcia czerwonych w gospodarce, ale kiedyś ona nastapi. Z tym, że jeśli dziecko wyrośnie na kryminalistę to ONI nie będą mieć żadnych wyrzutów sumienia, za to ojciec i matka będą żyć w poczuciu winy do końca swych dni.      

 

Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka