No i zaczęło się! Dokładnie to co przewidywałem w kilku swoich tekstach (nietrudno być prorokiem w tym kraju), tyle że wcześniej niż myślałem. Byłem pewien, że tłumaczenia kompromitacji sondaży pojawią się po pierwszej (i jak sadzę ostatniej) turze wyborów, tymczasem pan Norbert Maliszewski umieścił swój tekst już dziś, nie czekając nawet na niedzielną katastrofę. Świadczy to jak najlepiej o jego inteligencji i t.z.w. „zdolności myślenia przeciwko sobie”, gdyż najwyraźniej zdołał się w końcu połapać że sondaże to ściema, tylko jeszcze nie potrafi tego napisać wprost.
Sprawa stara jak IIIRP- sondaże się powtarzają: jasnogród* zawsze ma świetne notowania u społeczeństwa i cieszy się jego poparciem. Dla odmiany ciemnogrodu* nikt nie lubi, a wszelkie jego poczynania są przyjmowane przez społeczeństwo z lękiem i bez zrozumienia. Oczywiście jasnogrodowi bardzo to ułatwia funkcjonowanie na scenie politycznej, a ciemnogrodowi utrudnia. Trwa to od wyborów do wyborów, jedynie w kampanii wyborczej coś się nieoczekiwanie zmienia. Znienacka zaczynają rosnąc notowania ciemnogrodu, a jasnogród trwoni swoje poparcie. Zaczyna się ów słynny „pościg”, nazywany niekiedy „szaleńczym”. Przed samymi wyborami sondaże zbliżają się do późniejszych wyników, te jednak zawsze są lepsze od sondaży dla ciemnogrodu i gorsze dla jasnogrodu. Po wyborach wszystko wraca do normy, no chyba że pojawiają się jakieś wybory uzupełniające, wtedy sondaże ciemnogrodu znów skaczą (Podkarpacie 2009), nie tak jednak jak wyniki owych wyborów.
Jak tłumaczy to zdumiewające zjawisko Pan Norbert i jemu podobni?
1. Elektorat ciemnogrodu ukrywa swoje preferencje wyborcze ze wstydu (przed wyborami dlaczegoś staje się bezwstydny)
2. Ciemnogród ma lepszą kampanię wyborczą (zawsze)
3. Coś się zdarza (powódź, wypadek- nieważne- zawsze cos się zdarza)
Jak tłumaczy to zdumiewające zjawisko Kot z Cheshire?
1. Ośrodki badania opinii publicznej są powiązane na wiele sposobów z jasnogrodem i bezczelnie nas oszukują by bronić jego interesów, a tym samym swoich.
A teraz uprzejmie proszę Państwa o wyjęcie brzytwy, oczywiście mam na myśli „brzytwę Ockhama” i rozważenie tego kto z nas w sposób prostszy tłumaczy to skomplikowane zjawisko i w czyjej teorii następuje tzw. „nadmierne mnożenie bytów”.
Wnioski pozostawiam Państwu, jednak podsumowując zacytuję Alfa: „Jakie to żenujące: mieć zawsze rację…”
*jasnogród- ta strona sporu politycznego którą woli gazeta wyborcza, ciemnogród- ta strona której nie woli. Ze względu na pogmatwanie naszej sceny politycznej, gazeta pozostaje wciąż jedynym niezawodnym kompasem.
Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka