Awantura, bo prezydent Lech Kaczyński odznaczył nie tego co trzeba!
Posłuchaj koteczku i przemyśl. Przyznawanie odzanaczeń należy do uprawnień prezydenta. Jeśli Ci się nie podoba to startuj- masz takie prawo! Gdy wygrasz i będziesz prezydentem to przyznasz temu kto ci się spodoba.
Że za dużo dla NZS? Jest wielki post, może siegnij po biblię (nie parzy... w każdym razie mnie nie parzy) poczytaj przypowieśc o robotnikach w winnicy, przemyśl. Nadal nie pasuje?
No to juz nic na to nie poradzę, ale podzielę sie refleksją. Wtedy, pod koniec lat 80-tych mieliśmy wielkie nadzieje. To już wisiało w powietrzu, szły zmiany. To nie były "ponure czasy" (choc zabijano ludzi), mielismy wtedy duzo entuzjazmu. Po 1989 roku powstały nowe gazety, nowe partie, nowe firmy, pisalismy teksty, czytalismy polemiki, mozna było wybierac- przyszła "wolnośc". Ten entuzjazm wkrótce opadł. Gdy wyprowadzono PZPR z zakładów pracy, wydawało mi się że to już po nich, że są w próżni- ależ byłem naiwny! Po czerwcowej nocy już było wiadomo kto tu naprawdę rządzi!
Wiesz kiedy poczułem że coś się zmieniło? Nie po "Rywingate" i nie po wyborach w 2005. Później- dokładnie 3.05.2006 gdy pan prezydent (pierwszy raz z naszego, a nie ich nadania) wręczał Ordery Orła Białego, a wśród odznaczonych: Anna Walentynowicz, Ignacy Tokarczuk, Andrzej Gwiazda i Pani której nazwiska nie pamiętam, ale o której TV powiedziało że walczyła w AK i strzelała do ruskich! Tej chwili nie zapomnę- dopiero wtedy poczułem że już chyba nie jestem w tym śmierdzącym ubeckim kołchozie, ale w Polsce.
Więc kotuś, jak ci nadal coś nie pasuje, to słowami twojego wieszcza ci powiem: ODPIERDOLCIE SIĘ OD PREZYDENTA!
Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka