Kolejny raz stajemy przed pytaniem: co ma zrobic uczciwy człowiek wobec jawnej i bezczelnej niesprawiedliwości wymierzanej przez ... "wymiar sprawiedliwości"? Znam jedną z odpowiedzi: "są takie kraje, w których miejsce uczciwego człowiek jest w więzieniu". Ok, można dac się wramach protestu (kogo to obchodzi?) wpakowac do więzienia, ale do tego trzeba byc twardzielem, a nie każdy jest. Państwo może funkcjonowac bez normalnego wymiaru sprawiedliwości (były przecież państwa z gorszymi sądami niż nasze dzisiejsze) ale społeczeństwo- nie. Prędzej czy później skończy się to zbiorową degrengoladą i samosądami.
Przyszedł mi do głowy pomysł utopijny i wariacki, ale jesli ktoś ma lepszy niech pierwszy rzuci we mnie kamieniem.
ZACZNIJMY ZAKŁADAC WŁASNE SĄDY!
Funkcjonują przecież różne sądy koleżeńskie, istniały kiedyś sądy honorowe (istniał też kiedyś honor, ale to inna bajka). Na to co jest póki co nic nie poradzimy. Reforma nie jest możliwa, nie łudźmy się. Kto tam wejdzie, po paru latach jest gangsterem i nie ma na to rady. Jednak kiedyś trzeba będzie im podziękowac i zastąpic prawdziwymi sądami! Kto ma zacząc? Są stowarzyszenia ludzi pokrzywdzonych przez "sądy", są instytucje... Najważniejsze by zbudowac właściwe mechanizmy i nie wpuszczac tam gangsterów. Póki co można zacząc od rozstrzygnięc w sprawach "z pozwu cywilnego". Wyobrażam sobie że strony zgadzają się (na zasadach umowy) poddac rozstrzygnięciu owego honorowego sądu miast iśc "na hazard" do funkcjonującego obecnie "sądu". A potem... kto wie? Ja bym dał na tacę!
Tak tylko chwilę sobie pomarzyłem i napisałem. Chyba jeszcze wolno...
PS: własnie doczytałem u innego blogera że oni faktycznie orzekli (umieścili to w orzeczeniu) jak powinien sie wypowiadac "Gosc Niedzielny" z punktu widzenia doktryny katolickiej! Niesamowite! Słyszałem o tym godzinę wczesniej w radiu ale myslałem że coś pomyliłem... Ale jaja!
Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
