Ceterum censeo mox Polonia extra Unionem Europeaum erunt.
Media ciągną telenowelę pod tytułem "Prezydenckie sondaże przedwyborcze". Starają się ściągnąć naszą uwagę i narzucić swoje narracje. Słyszy się więc, że "Trzaskowski zachowuje bezpieczną przewagę nad Nawrockim", "Mentzen depcze po piętach Nawrockiemu", "Kampania Nawrockiego "nie idzie" i PiS jest zaniepokojony", "Rozważają podmianę kandydata" i takie tam... A mnie dziwi tylko jedno: czy skądinąd przytomni ludzie mają pamięć muszki owocówki?
I tura wyborów odbędzie się już za niecałe 3 miesiące, a w sondażach (średnia ze wszystkich sondaży lutowych za www ewybory.eu) Trzaskowski prowadzi z Nawrockim 34,1% do 25,7%. A jak to wyglądało 3 miesiące przed I turą wyborów prezydenckich, w lutym 2015r.? Zobaczmy...
TNS 4-5.02 _ 53% do 19% na korzyść Komorowskiego
CBOS 5-11.02 _ 63 do 25 dla Komorowskiego
Ariadna 7-10.02 _ 57 do 28 dla Komorowskiego
GfK 12-16.02 _ 52 do 20 dla Komorowskiego
TNS 13-18.02 _ 47 do 17 dla Komorowskiego
MB 16.02 _ 47 do 24 dla Komorowskiego
Estymator 15-17.02 _ 51 do 25 dla Komorowskiego
IPSOS 25-26.02 _ 50 do 28 dla Komorowskiego
IBRIS 27.02 _ 49 do 26 dla Komorowskiego.
Uśredniając te wszystkie notowania otrzymujemy wynik, zgodnie z którym na 3 miesiące przed I turą wyborów prezydenckich w 2015r. Komorowski prowadził z Dudą w sondażach średnio 52% do 21% (!). Obecnie, na podobnym etapie kampanii, Trzaskowski prowadzi z Nawrockim 34,1% do 25,7% i niektórzy twierdzą że ma ... bezpieczną przewagę:)
W 2015r. ostatni sondaż w którym Komorowski wygrywał w I turze "przeprowadził" Estymator w dniach 16-18.03 (mniej niż 2 miesiące przed wyborami!) i "uzyskał" wynik 51% do 26%.
Natomiast ostatni wynik w którym Komorowski przekraczał 40% poparcia został opublikowany w dniu 7.05, a więc NA 3 DNI PRZED WYBORAMI i był autorstwa (jakże by inaczej) pracowni IBRIS znanej z "prawnika zalogowanego" (może ktoś pamięta). Zgodnie z nim Komorowski miał wygrać 41% do 27%. Przypomnijmy, że I turę wygrał jednak (jak to możliwe?) Duda, w stosunku 34,5% do 33,1%.
Myślę, że te informacje powinny nieco ostudzić tych, którzy dają się wciągnąć w rozgrywki "inżynierów społecznych". Z publikowanych obecnie sondaży da się owszem coś wyczytać, ale to nic pewnego, bo po katastrofie taktyki obranej w 2015r. nie ma pewności w jaki sposób działają one obecnie. Jedno jest natomiast pewne. Dziś stawka tych wyborów jest olbrzymia, więc są w nie zaangażowane potężne środki, być może ważą się losy rozpadu lub przetrwania ... Unii Europejskiej! Żarty już dawno się skończyły i idzie się "na całego", o czym świadczy chociażby zablokowanie funduszy PiS-u, czy też wszczynane "śledztwa". Jakiekolwiek sondaże zbliżone do przyszłych wyników wyborów, zobaczymy więc najwcześniej w kwietniu i to raczej pod koniec. A być może nie zobaczymy ich aż do publikacji exit poll. Może być też tak (oby nie), że nie poznamy ich nigdy.
Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka