BLOG
moi bliscy
przeprowadzili się do mnie po śmierci
z filiżankami
nadpalonymi książkami
obrazami których nie widać
oni mówią
tak tak
wędruj ścieżkami
naszymi nieistniejącymi
a tam kilka kadrów
dziecko w ogrodzie
zielony groszek piasek
mało pamięci
bo spalił się zniknął
ruch dłoni na pożegnanie
bo teraz można zapłakać
przez sen ale to nie jest ten płacz
to nie rozpacz
tylko układanie sukienki w prostokąt
żeby nie było chaosu
Inne tematy w dziale Kultura