W niedzielnych wyborach hiszpańscy socjaliści przegrali wybory municypalne i regionalne na rzecz konserwatywnej Partii Ludowej (PP), która uzyskała łącznie 150 tys głosów więcej.
Konserwatyści umocnili się w siedmiu kontrolowanych dotychczas regionach, socjaliści utracili natomiast większość w jednym z pięciu dotychczas kontrolowanych - w Andaluzji żeby utrzymać większość będą musieli wejść w koalicję z hardkorowymi komunistami dla których nawet Zapatero to zatwardziały burżuazyjny reakcjonista.
Wygląda na to że lud pracujący Hiszpanii nie docenia wysiłków Zapatery, który po wygranych populistycznymi hasłami wyborach 2004 roku skupia się głównie na walce z Kościołem oraz zabieganiu o poparcie transseksualistów i gejów obdarzaniem ich różnymi przywilejami.
Pomimo szerokiego poparcia jakiego udziela Zapaterze eurolewactwo z Parlamentem Europejskim na czele jak widać nie przekłada się to na wyniki wyborcze. Zapatero zapomniał bowiem o tym, że geje i transseksualiści występują w większości jedynie w organizacjach lewicowych i Europarlamencie - w zwykłej populacji jest ich kilka procent.
Uliczne protesty przeciwko socjalistycznej cenzurze wybuchły również w Wenezueli po tym jak Hugo Chavez zamknął ostatnią prywatną telewizję RCTV za krytykowanie socjalistów. Jak widać także mieszkańcy Wenezueli zdali sobie sprawę że wpadli w łapy prawdziwych humanistów i miłośników kultury, parafrazując Mandelsztama.
Warto odnotować, że strajki wybuchają ostatnio także w Polsce. Zupełnie przypadkiem, jakby bez związku, strajkują tylko pracownicy ostatnich reliktów socjalizmu w Polsce czyli szkolnictwa publicznego i publicznej służby zdrowia. Nauczyciele szkół prywatnych oraz lekarze pracujący w swoich gabinetach prywatnych nie wyrażają woli przystąpienia do strajku. Ale, jak pisałem, jest to czysty przypadek.
Sól w nasze rany, cały wagon soli
By nie powiedział kto, że go nie boli
Piach w nasze oczy, cały Synaj piasku
By nie powiedział kto, że widzi jasno
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka