W ostatnim czasie prof. Bronisław Geremek udzielił dwóch wzajemnie sprzecznych, publicznych wypowiedzi. W wywiadzie dla niemieckiego Die Zeit sprzed kilku dni profesor twierdzi że:
"Niektórzy politycy są przekonani, że komunistyczny układ rządzi gospodarką, mediami i państwem. Uważam, że to paranoidalne. Wszędzie węszy się zagrożenie, a gdy ono nie pojawia się, też uważa się to za dowód. "
Tymczasem niemal równocześnie w wywiadzie dla Nowej Trybuny Opolskiej profesor te paranoje nazywa faktem:
"Jest faktem, że środowisko moich przyjaciół, z którymi po 1989 roku zmienialiśmy Polskę, chciało być łaskawe dla wszystkich obywateli. Dać im szansę budowy nowej Polski. Ta druga strona, ludzi dawnego aparatu, z początku się nas bała, że będziemy się mścić. Ale kiedy zobaczyli, że nie pałamy chęcią zemsty, nabrali poczucia pełnego bezpieczeństwa i siły. Zaczęli nomenklaturowo dzielić korzyści, zyski i posady. Żałuję, że do tego doszło, uważam to za oczywistą patologię, pewnie mogliśmy to energiczniej zwalczać."
Jak wyjaśnić tę sprzeczność?
Sól w nasze rany, cały wagon soli
By nie powiedział kto, że go nie boli
Piach w nasze oczy, cały Synaj piasku
By nie powiedział kto, że widzi jasno
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka