Ryszard Czarnecki swoją wypowiedzią dla Salonu Trójki musiał zabić niezłego klina wykształciuchom:
Ryszard Czarnecki z Samoobrony jest w zasadzie za tym, by w parlamencie nie mogły zasiadać osoby skazane prawomocnymi wyrokami sądów. Czarnecki zastrzegł jednak w Trójce, że czym innym są przestępstwa typu kradzieże, malwersacje i powodowanie wypadków ze skutkiem śmiertelnych, a czym innym nieposłuszeństwo obywatelskie. Za takie nieposłuszeństwo uznał sprzeczne z prawem wysypywanie zboża z wagonów pod wodzą Andrzeja Leppera, szefa Samoobrony.
Żeby tylko teraz od dysonansu poznawczego nie wpadli w stupor... Co prawda Czarnecki nie pojechał Thoreau i Tocqueville'm ale przytulając się do antylustracyjnych speców od "civil disobedience" postawił ich w sytuacji cokolwiek niezręcznej.
Bo z jednej strony wiadomo że Leppera kopnąć trzeba, wiadomo że kryminalista. Z drugiej strony jak wytłumaczyć czytelnikom że jak Lepper uprawiał nieposłuszeństwo to źle - a jak my to dobrze?
Sól w nasze rany, cały wagon soli
By nie powiedział kto, że go nie boli
Piach w nasze oczy, cały Synaj piasku
By nie powiedział kto, że widzi jasno
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka