Stary nowy ja.. stawia szokującą tezę, że Germanie świadomie z Ruskimi dążyli do pełnoskalowej wojny na Wschodzie, z przemieszczeniem się jej na Centralną Europę i doprowadzenia do Nowego Porządku w tej części Europy poprzez Nowy Poczdam 2.0, która miałaby uwzględnić roszczenia Germanii do jej "wschodnich Germańskich Ziem, Utraconych w 2 WS". Niby wiemy o tym, że dla Niemiec sprawa ich granic wschodnich nie jest zamknięta, mimo solennych deklaracji z ich strony, ale co innego usłyszeć gdzieś o tym, jak jakiś polityk bąka, by nabić sobie popularności przed wyborami, czy przeczytać jednym okiem, a co innego odczytać ją w pewnym KONTEKŚCIE. Ten właśnie kontekst pragnę wam przybliżyć. I w tym kontekście należałoby widzieć polską politykę czasów III RP, rozpaczliwej obrony przed kolejnym rozbiorem Polski. Czy społeczeństwo polskie rozumie, co naprawdę się kryje pod gładkimi słowami o przyjaźni polsko - niemieckiej, jednej wielkiej unijnej rodzinie, płynącymi z telewizora? Miłej lektury, liczby w wniosków z tej dyskusji płynących nie w sposób spisać, niech każdy sam sobie odpowie, co w niej widzi ważnym i się podzieli swymi spostrzeżeniami w komentarzach.
Początek dyskusji (fragmenty)
https://www.salon24.pl/u/okop/notka-komentarze/1434253,teoria-jazdy-na-martwym-koniu#comment-27474336
robin4123 do kemira
Po pierwsze primo - czy Ty nie deklarowałeś ostatnio, że robisz przerwę od salonu, bo Cię zniesmacza i jest straszny w swej ohydzie?
Po drugie primo - sądziłem po tytule, że napiszesz o tym jak to PiS jeździ od tygodnia na innym martwym koniu, ale po co skoro akurat masz przerwę od pisania?
Ale cieszę się, że nie brak Ci konsekwencji.
Plucie na UE, gdy wojna przybliża się od Wschodu to dziś nasza racja stanu.
Szeliga do robin4123
"Plucie na UE, gdy wojna przybliża się od Wschodu to dziś nasza racja stanu."
---
Niestety, ale tą wojnę wygenerowała nam Najjaśniejsza Unia Europejska. Zdarzyła się po tym jak administracja Bidena w swojej Niezmierzonej Mądrości Strategicznej powierzyła zarządzanie swoim europejskim lennem i sporem Ukraina-Rosja Niemcom sterującym już Unią Europejską. To nieudolności politycznej liderów Unii (głównie Niemców) zawdzięczamy tą wojnę.
Dlatego nie oczekuję że Unia jest w stanie ten konflikt zamknąć. To ich przerasta, tak jak ich przerosło zapobiegnięcie jej wybuchowi. Teraz za nich kasztany z ognia musi wyciągać Ameryka.
Zapisywanie się do inicjatyw unijnych jest w tej sytuacji szaleństwem. Unia (Niemcy) dużo szybciej i taniej nas sprzedadzą niż Ameryka. Unia (Niemcy) nie ma w tej chwili dość siły (nawet zjednoczona jakimś cudem) żeby przeciwstawić się Rosji, nie ma woli oporu wobec Rosji, a pokusa robienia interesów z Rosją jest dla Niemiec ważniejsza niż suwerenność Polski czy jej integralność terytorialna. Dla nas to kurs na samounicestwienie.
Stary nowy ja.. do Szeliga
"tak jak ich (EU) przerosło zapobiegnięcie jej wybuchowi"..
Panie Kolego ..Przy calym szacunku do pana i panskiej racjonalnej trzezwosci w ocenach procesow politycznych , jestem zdumiony tym stwierdzeniem !
Czy to wlasnie nie ta EU ( Germanie , Holendrzy , Francuzi ) stworzyla warunki i okolicznosci oraz polityczno-ekonomiczne podloze , ktore doprowadzily do tej wojny ? Prosze o ustosunkowanie sie do mojej tezy..SVP..
Szeliga do Stary nowy ja..
Tak oni stworzyli warunki. Ma Pan 100% racji. A nawet 200%.
Natomiast kiedy USA bezpośrednio sprawowała pieczę na do obszarem ten konflikt nie wybuchł. Wybuchł dopiero kiedy dość jawnie Biden przekazał namiestnictwo nad obszarem Niemcom, tak naprawdę oddał problem w ręce europejskie. Putin uznał: teraz albo nigdy. I dopiero wtedy (XII'23) Ławrow wystąpił ze swoimi postulatami.
Amerykanie przekazując namiestnictwo Niemcom liczyli że ci zapobiegną zaostrzeniu konfliktu, ew. wybuchowi wojny. Niemcy (podobnie jak Rosjanie) wojny też nie chcieli, po prostu liczyli na sukces "operacji specjalnej" - to by im bardzo odpowiadało, a potem jakiś Mińsk III. No i przeliczyli się i jedni i drudzy. Zabrakło rozpoznania nastrojów w społeczeństwie ukraińskim - tu dłuższa dyskusja.
To w takim kontekście napisałem: ." tak jak ich ( EU ) przerosło zapobiegnięcie jej wybuchowi ". Powtarzam: Niemcy (EU) nie chcieli wojny. Po prostu byli równie naiwni jak Chamberlain w swoim czasie. I dlatego jawnie śliniąc się do robienia biznesu gdzie się da stworzyli warunki do wybuchu wojny - pogubili się w rozpoznaniu tak intencji Rosji jak i nastrojów na Ukrainie. Chichot historii.
Stary nowy ja.. do Szeliga
Pan jest w pelni swiadomy i posiada potrzebna wiedze aby wiedziec ze od Czasow Clintona ( Progresywni Liberalowie ) , Buschow ( Neoconow ) Obamy , ( BLM ) Bidena ( WOKE-Liberal-democracy) USA Nie sprawowala wladzy na obszarze EU..( poza fragmentaryczna za 1-szej kadencja Trumpa - Tradycyjny Republikanizm )
To byly skutki Resetu Clintona , ktory oddal Europe w rece Germani i Rosji..( czyli ostatnie 35 lat) Trump zachwial tym politycznym status-quo wypracowanym przez Merkel-Putin-Cllnton..slusznie upatrujac w tym politycznym arangamentem , zrodla wszystkich ekonomiczno-politycznych-socjalnych klopotow USA domestically and abroad World-wide..
Panska teze ( o rzekomej kontroli EU , przez polityczny establishment USA last 35 years ) nie mozna obronic ..Pzdr..
Stary nowy ja.. kontynuuje
W swietle tej mojej syntezy , nie mozna rowniez obronic Tezy szanownego pana o " przeliczeniu sie - zlej ocenie sytucje przez Germanow) jako przyczyny wojny na " ukrainie"
Germanie swiadomie z Ruskimi dazyli do pelno skalowej wojny na Wschodzie z przemieszczeniem sie jej na Centralna Europie i doprowadzenia do Nowego Porzadku w tej czesci Europy poprzez Nowy Poczdam 2.0 , ktora miala by uwzglednic roszczenia Germani do jej " wschodnich Germanskich Ziem, Utraconych w 2 WS) Putin , Merkel zaczeli otwarcie o tym mowic..Taki byl miedzy nimi agreement..Ruscy mieli dostac calkowita polityczna kontrole nad " ukraina" Krymem Moldawia i Gruzja (czyli Morzem Czarnym)
Stary nowy ja.. kontynuuje
" Niemcy (EU) nie chcieli wojny. Po prostu byli równie naiwni jak Chamberlain w swoim czasie."..
..." Naiwni Niemcy "..Panie kolego..badzmy powazni..
Pewnie z naiwnosci wachali sie z Putinem i Kremlowskimi Oligarchami przez ostatnie 35 lat od czasu Kanclerza Gerharda Schroedera i namaszczona przez niego i Putina Merkel jak odstawiono na out Gorbaczowa..BND by na to nie pozwolila..
Szeliga do Stary nowy ja..
Odważnie Pan poszedł. Nie mówię, że nie prawdziwie, ale odważnie.
Imho Niemcy nie chcieli wojny, liczyli na siłowe, ale "pokojowe" rozwiązanie. Podtrzymuję. Poszło dalej niż planowali. Ameryka została w ten konflikt wmanewrowana, ale realną szansę do Niemców stworzyło dopiero wycofanie się Ameryki z konfliktu (zapowiedź). I to starają się teraz zdyskontować.
Zobaczymy jak Amerykanie zareagują. Wbrew pozorom jest tam sporo myślenia geostrategicznego i choć Trump uwielbia jazdę bez trzymanki to jeśli założyć że sporo w tym blefu (klasycznego trumpowania) to widać w tym jakąś myśl. Przekonanie że Trump jest idiotą prowadzi donikąd bo uniemożliwia diagnostykę.
Historycznie patrząc Niemcy są mistrzami zastraszania i to jest ich główna broń. Większość ich historycznych zdobyczy to właśnie efekt zastraszania. Wojny zaczynali gdy zastraszanie nie wychodziło i tylko część z nich dobrze dla nich się kończyła. Wbrew pozorom mają to w pamięci.
Co do wymienionego przez Pana panteonu amerykańskich prezydentów którzy tu nabroili. Fakt, pełna zgoda. Ale jeden błąd ma znaczenie decydujące, wręcz historyczne. Dopuszczenie do i zgoda na zjednoczenie Niemiec (Busch). Zgoda słabo obwarowana warunkami dodatkowymi, choć jakie by one nie były wciąż realnie byłby to błąd.
Dlaczego? Bo tak powstał podmiot na tyle potężny że zdolny postawić się swojemu "patronowi". To była tylko kwestia czasu. Co więcej, na tyle wielki żeby przejąć kontrolę nad Unią Europejską, która (pamiętajmy) pierwotnie powstawała w celu kontroli aspiracji Niemiec, miała ich tak uwikłać żeby głupie pomysły nie przychodziły im do głowy. Zjednoczenie Niemiec ten zamysł zrujnowało. Kontrolowany ograł kontrolujących. Nawet tandem niemiecko-francuski wtedy ostatecznie stracił zdolność regulacyjną jaką pierwotnie dla niego przewidziano.
A tak poza tym: Churchill miał rację!
A ja przyznaję staremu rację w dyskusji z Szeligą, za bezkompromisowość w postawieniu tezy, że niemiecki marsz na Wschód cały czas trwa, zmienił tylko formę. I nie jest żadną jazda po bandzie mówić o tym, po prostu tak jest, musimy to wreszcie zrozumieć. I że Niemcy są dogadani z Ruskimi, zaś wojna na Ukrainie to robota Niemiec, by doprowadzić do zmian granic - do stanu upragnionego przez Niemcy i Rosję. Polski w tym równaniu nie ma albo jakiś Euroregion Warty.


Bym zapomniał odpowiedzieć na zadane w tytule notki pytanie. Właściwie to nie ja na to pytanie odpowiem, lecz bloger Tiwaz:
Cenną notkę Szanownego Autora pozwolę sobie uzupełnić uwagą, iż jazda na martwym koniu jest faktycznie możliwa, ale jedynie na dystansie ok. 200 m (zależy też od rasy konia, obecnie najdłuższy dystans pośmiertny wykonał by koń rasy sztumskiej - na szczęście dziś nikt takiego "eksperymentu" nie przeprowadzi, miejmy nadzieję). Koń jest stworzony do biegania, jego "rozproszony" system nerwowy i natlenienie krwi pozwalają biec po trafieniu z broni palnej we wrażliwe obszary serca z aortą, czy płuc. Stąd się wzięła legenda nieśmiertelnej husarii - skuteczna salwa przeciwko szarżującym "skrzydlatym jeźdźcom" odbywała się z odległości ok. 40 m, następne 160 "martwe" konie szarżowały pomimo śmiertelnych postrzałów. To chyba raczej smutny wniosek, że martwy koń jeszcze przez krótki czas biegnie, a ludzie nieznający się na rzeczy sądzą, że jest nieśmiertelny.
Niemcy jątrzą:
Coś pękło w relacjach Polska-USA
Od czasu upokorzenia Wołdymyra Zełenskiego przez Trumpa w Białym Domu, „coś pękło” nie tylko w relacjach między Ukrainą i USA, lecz także w relacjach polsko-amerykańskich. „Zaufanie Polaków do USA jako sojusznika kurczy się” - ocenił Fritz. Wstrzymanie dostaw broni i informacji wywiadowczych do Ukrainy było dla Polaków szokiem.
https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-w-relacjach-cos-peklo-niemieckie-media-pisza-o-polsce-i-trum,nId,21322851
W temacie:
Podpisany 14 listopada 1990 roku traktat o potwierdzeniu granicy istniejącej między Polską a Niemcami nie wnosi nowych elementów w stosunku do układu z 1970 roku. To, co było w 1970 roku w treści Artykułu I, znalazło się 20 lat później w treści Artykułów 1, 2 i 3. Wiele wskazuje, że w niemieckiej pragmatyce również nie zaszły większe zmiany w stosunku do opinii Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, że postanowienia terytorialne układu należy rozumieć jako konkretyzację wyrzeczenia się siły w stosunku do granic, a nie jako ich uznanie. Świadczy o tym choćby prowadzona różnymi drogami ekonomicznymi, demograficznymi, kulturowymi i agenturalnymi pełzająca germanizacja polskich Ziem Odzyskanych. Jak najbardziej pokojowa i bez użycia siły. Jeszcze nie jest do końca skuteczna, ale już jest niesłychanie niebezpieczna. Zwłaszcza obecnie. Trzeba uważać. Wszystko, co zostało nam w Poczdamie dane, może być odebrane.
https://www.tysol.pl/a113055-dr-rafal-brzeski-wedlug-niemieckiego-stanu-prawnego-rzesza-niemiecka-istnieje-w-granicach-z-1937-roku

NOWA KONSTYTUCJA
https://www.salon24.pl/u/carcajou/1413362,w-kierunku-ustroju-prezydenckiego

https://www.salon24.pl/u/carcajou/1434343,nato-czy-europejska-unia-obronna
PO głosi wszem i wobec, że dwa i dwa to pięć, i wszyscy, którzy chcą się uważać za ludzi światowych i inteligentnych, muszą w to uwierzyć. Działania partii negują bowiem nie tylko legalność demokratycznie wybranej władzy, czy podważają znaczenie instytucji państwa polskiego, lecz jakąkolwiek logikę. Za największą herezję uznają zdrowy rozsądek. Najbardziej przeraża nawet nie to, że ci ludzie mogą unieważnić cokolwiek i kogokolwiek wg własnego zmieniającego się z dnia na dzień widzimisię, lecz że mogą mieć rację. Bo przecież skąd naprawdę wiadomo, że dwa i dwa to cztery? Lub że ludzie dawno temu nie polowali na dinozaury? Albo że przeszłość jest niezmienna? Jeśli zarówno przeszłość, jak i świat zewnętrzny istnieją wyłącznie w naszym umyśle, a umysł można kontrolować przez usłużne im media - co wtedy? George Orwell 2023
PiS to partia wariatów. Niegdyś oznaką szaleństwa było upieranie się, że Ziemia obraca się wokół Słońca; dziś wiara, że Polacy mają prawo sami decydować o tym, co jest w Polsce dobre, a co złe, nie zaś UE, Niemcy, Izrael czy Rosja. Tylko PiS w to konsekwentnie wierzy, mówią więc, że są wariatami, bo jakże tak można? George Orwell 2023
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka