carcajou carcajou
292
BLOG

Dlaczego PiS nie rządzi Polską

carcajou carcajou Polityka Obserwuj notkę 38
Odpowiedzi udziela znany grymaśnik i utopista Szeliga (G&U - Grymaśnicy i Utopiści, czyli krytycy i wizjonerzy w negatywnym zabarwieniu - za "misiu", znanym PiSowskim żelbetem). "Wiara że ci sami nieskuteczni nieudacznicy mogą wygrać ponownie władzę bez radykalnych a nie symbolicznych zmian jest naiwnością."

Polityka to brudna gra. Tak ma. Nie można wymagać od kogoś kto pokonuje bagna i moczary że przejdzie to na czysto, oświadczeniami na konferencjach prasowych.

Nie. Nie stoczymy się do poziomu szulerni.

O tym czy coś finalnie, w pamięci społecznej jest czyste (dobre) czy brudne (złe) decyduje cel. Czy celem jest dobro społeczeństwa, lub państwa, czy celem jest ideologia, lub interes grupy trzymającej władzę, czy interes ościennego państwa które skutecznie zinfiltrowało nas.

Społeczeństwo raczej nie odda głosu na szlachetne (to nie do końca pewne) ale pierdołowate, nieskuteczne środowiska polityczne. Takie rzeczy to tylko w bajkach.


Tym bardziej, że z tą szlachetnością różnie bywało. Naprawdę. I nie piszę tego bo totalni codziennie flekują PiS i jego rzekome afery. Tak - oni akurat flekują rzekome afery! Rzekomo wielkie, ale tak dęte że zęby bolą myślącego człowieka. Niestety nośne propagandowo dla niemyślących, czyli większości.

Jednak społeczeństwo się zniechęciło do PiS i to pomimo dobrobytu (tak - był! i jeszcze chwilę na tym pociągniemy) bo na mikro poziomie ludzie widzieli dość żałosne zachowanie kadr PiSu. To ich skutecznie zraziło do PiS, spowodowało odpływ ludzi gotowych wspierać, czyli aktywnych zwolenników. Co, że niby przesadzam, że G&U według @mis? To ja wam dam przykład, stąd z S24.

Przykład (będzie długo):

Wybory 2015, byłem tu aktywny na S24. Czytałem. Euforia u wielu. Wola walki. Ludzie tu opisywali swoje konkretne działania podejmowane osobiście i samorzutnie. Co kto robił, co kontrolował na wyborach. To było spontaniczne i mocne. I już wtedy pierwsze relacje o całkowitej pasywności lokalnych struktur PiS. Braku współpracy, braku reakcji, wsparcia, koordynacji.

Po wyborach '15. Zdumione relacje wymienionych wyżej osób. Tu na S24. Zaczęło się od stwierdzeń Kaczyńskiego pokazujących że w jego opinii wybory wygrały mu struktury terenowe. Tymczasem te wybory wygrała aktywność zwolenników, wbrew strukturom terenowym. Dalej. Koledzy tu piszący chcą się włączyć w działalność PiS po wyborach, lokalnie. Ci aktywni w wyborach. Nie, oni są teraz gonieni w biurach PiSu, nikt ich nie chce pomimo że właśnie udowodnili swoje zaangażowanie. PiS się zamurowuje.

Dalej. Okazuje się wkrótce że mają totalne braki kadrowe. Co robią - obsadzają co się da rodzinami (czasami o wątpliwej orientacji politycznej, o kompetencjach nie wspominając), często pomijając środowiskowo rozpoznawalnych wieloletnich zwolenników, ludzi kompetentnych i oddanych, w tych samych środowiskach. Widziałem to -- żeby było jasne - nie mnie to dotyczyło. Wiele setek (co najmniej osób, wielka firma) jedna taka nepotyczna nominacja zrażała. Ale najgorsze było to że wśród tych ludzi było dziesiątki aktywnych wcześniej, otwarcie i odważnie pyskujących zwolenników PiS, którzy takimi decyzjami byli środowiskowo ośmieszani! Peowcy przychodzili i śmiali się im w twarz! Nie ma nic gorszego niż narażenie własnych zwolenników na śmieszność. Ci ludzie wciąż głosowali na PiS, ale już nie wychylali się zdobywając lokalnie glosy kolegów ze swojego środowiska. Nikt nie lubi śmieszności.

Wracamy do S24. Obecni tu koledzy którzy wspierali PiS w walce wyborczej po podaniu im czarnej polewki przez PiS znikali z s24. Odchodzili w niebyt, a część wkrótce zasiliła Konfederację. Jeśli byli wciąż na S24 zaczynali ją aktywnie promować. Wiem bo sporo tu przegadałem z nimi w nocnych rozmowach komentatorów 1:1. Podejrzewam że bez tej wielkiej kohorty zahartowanych aktywnych młodych ludzi Konfederacja nie ruszyłaby z miejsca tak jak ruszyła. Tyle, ze tą armie wcześniej koncertowo wytracił PiS. razili aktywnością, stwarzali zagrożenie dla lokalnych tłustych misiów w PiS bo tacy tam byli, nawet gdy PiS nie rządził.

To wszystko przewijało się w dyskusjach tu na S24. Czy PiS czegoś się nauczył? Nie.

Czy był szlachetny? Na mikro poziomie - nie! To ludzie widzieli i dlatego tępa propaganda teraz do nich trafia.


To że w deklaratywnej oraz osobistej szlachetności Kaczyńskiego byli niezgułowaci i nieudolni (owszem były wyjątki) to już wiemy. Stracili władzę pomimo tego że obiektywnie ludziom się polepszyło. Mistrzostwo świata! Ale ta utrata władzy nie wzięła się znikąd, miała swoje przyczyny, między innymi takie jak opisałem.

Wiara że ci sami nieskuteczni nieudacznicy mogą wygrać ponownie władzę bez radykalnych a nie symbolicznych zmian jest naiwnością.

https://www.salon24.pl/u/rk1/notka-komentarze/1433753,dawid-wildstein-klamia-dokladnie-w-ten-sam-sposob#comment-27463266


Nawrocki jest z innej parafii jednak. To jakaś szansa.

Natomiast PiS nie ma w takiej formule jak teraz przyszłości. I to pomimo tego że jest tam sporo wartościowych ludzi.  Musiałby totalnie zmienić naprawdę wiele. Jednak najlepszy (właściwy) czas na głębokie zmiany już przepadł, uciekł im. Nie wykorzystali okazji z powodu typowego kunktatorstwa Prezesa. Skoro wtedy nie wykorzystali najlepszego czasu na catharsis, to tym bardziej teraz nie wierzę w możliwość zmian na tyle głębokich żeby zmienić charakter organizacji, usunąć obciążenia.

Niestety.

https://www.salon24.pl/u/rk1/notka-komentarze/1433753,dawid-wildstein-klamia-dokladnie-w-ten-sam-sposob#comment-27466037


Sporo stracili, ale jeszcze nie przegrali.

Rezonans w społeczeństwie jest wbrew pozorom niewielki. Rozgrzany do czerwoności X sprawy nie załatwi. Dlatego pan Tusk wyszedł z szafy i wyznaczył kierunek. Już wie co i jak.

PiS nie ma koncepcji rozegrania tej sprawy, swoim zwyczajem oczekuje że zwycięstwo samo wpadnie im w ręce, więc po co przemęczać się. Z tym podejściem nigdy już niczego nie wygra jako PiS. Trump nie pomoże, bo ten pomaga tylko tym którym się chce.

https://www.salon24.pl/u/rk1/notka-komentarze/1433753,dawid-wildstein-klamia-dokladnie-w-ten-sam-sposob#comment-27461590


image


Powtórzmy jeszcze raz:

"Stracili władzę pomimo tego że obiektywnie ludziom się polepszyło. Mistrzostwo świata! Ale ta utrata władzy nie wzięła się znikąd, miała swoje przyczyny, między innymi takie jak opisałem."

"Wiara że ci sami nieskuteczni nieudacznicy mogą wygrać ponownie władzę bez radykalnych a nie symbolicznych zmian jest naiwnością."

"Nawrocki jest z innej parafii jednak. To jakaś szansa."



image


To oczywiście nie jedyny ciekawy wątek pod notką rk1. Chciałbym wam zwrócić uwagę na jeszcze inny wątek, czy partia jest dla ludzi, czy ludzie dla partii. Ostatnia wypowiedź trafnie podsumowuje aktualną sytuację, nie chcemy dziś takiego PiSu jakim był, a PiS nie zamierza się w sposób radykalny zmienić. Mamy PAT. I nie jest to dobre dla Polski i dla Polaków. A od siebie dodam, tak, chcę "towaru luksusowego" - chcę polskiego Trumpa - chcę bardzo silnej władzy prezydenckiej!


velero odpowiada rk1

"Natomiast bardziej czepialbym się społeczeństwa niż PiSu. Niezdarny PiS? Och.. to czemu zdarne społeczeństwo nie stworzyło czegoś zdatnego, lepszego?"

Partia polityczna to z definicji organizacja dążąca do przejęcia i utrzymania władzy. I to partia zabiega o poparcie
społeczne, a nie społeczeństwo ma zabiegać o względy partii.
Bądź spokojny, że rozczarowane wykreuje sobie lidera, zwłaszcza gdy istniejące gotowce zaczną mieć pretensje do społeczeństwa, że im nie dorasta, ale tacy wykreowani liderzy tłumów lubią ostre zabawki, gilotyny i takie tam, więc z desperacją tłumu lepiej ostrożnie.


misiu do velero

"to partia zabiega o poparcie społeczne, a nie społeczeństwo ma zabiegać o względy partii"

Ja widzę to tak:
Społeczeństwo ma zabiegać o swój los. W tym celu powinno wybierać środki odpowiednie dla realizacji owych własnych losów. A ten wybór środków to np. głos w powszechnych wyborach. Czyli np. poparcie dla partii (człowieka) z programem najpełniej i najbardziej prawdopodobnie bliskim realizacji oczekiwanych przez danego obywatela celów.


rk1 do velero

Czyli czekamy na partię która zagospodaruje społeczeństwo. Społeczeństwo nie bierze tego co jest dostępne, tylko czeka na towar luksusowy. Najlepiej tani i ładnie opakowany  

https://www.salon24.pl/u/rk1/notka-komentarze/1433753,dawid-wildstein-klamia-dokladnie-w-ten-sam-sposob#comment-27462177


image

W temacie przyczyn porażki PiSu:
https://www.salon24.pl/u/carcajou/1427460,rozmowy-niedokonczone-z-pisowskim-zelbetem


Nieuchronnie kończy się era PiSu takiego jakim go znamy, obojętnie czy PiS sam się zechce zmienić, czy ludzie to na nim wymuszą, spychając na margines. A wymusić mogą nogami, nie głosując na Nawrockiego, wtedy zaczną się rozliczenia i walki frakcyjne, w końcu nastąpi rozpad. Nie chodzi tylko o zmianę przywództwa partii, chodzi o wizję, a właściwie jej brak. Ja taką wizję PiSowi proponuję, ma stać się partią prezydencką i bronić nowej prezydenckiej konstytucji w wersji turbo. Macie lepszą propozycję to poproszę.

To nowa szansa, naród dał PiSowcom dwukrotnie zielone światło do zakończenia projektu magdalenkowego III RP, ale PiS nie skorzystał (nie piszcie tylko o tym, że nie miał większości do zmiany konstytucji, nikt takiej większości mieć nie będzie, a konstytucja i tak musi być zmieniona). Może za trzecim razem, ale już z nowym przywództwem i nową wizją - silnej władzy prezydenckiej, po przejściu przez oczyszczający ogień od czasu utraty władzy, tym razem już nie skrewią?


NOWA KONSTYTUCJA

https://www.salon24.pl/u/carcajou/1413362,w-kierunku-ustroju-prezydenckiego


Tak jak pisałem wcześniej i to potwierdzam, normalnie byłoby tak, że Nawrocki pożarłby Trzaskowskiego, odbyłoby się coś, czego chce Nawrocki, swego rodzaju plebiscyt, czy jesteś za rządami Tuska czy przeciw. Lewactwo zauważyło problem i postanowiło temu przeciwdziałać, zaczęło się więc pompowanie Metzena, co miało dodatkowo skłócić PiSowców z Konfederatami.

Tymczasem do kłótni nie doszło, a Mentzen dostał taki podmuch, że zaczął zagrażać.... Trzaskowskiemu. Dodatkowy podmuch Mentzen dostał pozbywając się z partii jednego starego dziada, co zawsze uwalał wybory w końcówce i frustrata z gaśnicą. Tylko czekać aż zaczną wychodzić kompromaty na Mentzena, w nadziei, że Mentzen skończy jak Stan Tymiński, który rzekomo tłukł swoją żonę. Co to będzie? Obstawiam kwestie finansowe.

Zmowa wielkiego przemysłu, który chciał rozdawać karty w Niemczech bez politycznych przyzwoitek, dała Hitlerowi, szykowanemu do roli marionetki, władzę, walki frakcyjne w PZPR skończyły się Solidarnością. W Rumunii, w ramach miejscowych machlojek, napompowano Georgescu, a gdy się utuczył ponad stan, uniemożliwiono mu kandydowanie na urząd prezydenta. W Polsce może być podobnie, tyle że u nas SN wydaje wyrok o ważności wyborów nie po I turze, ale dopiero po zakończeniu wyborów. Problem w tym, że w Polsce, w przeciwieństwie do Rumunii, SN nie jest uznawany przez rządzących i europejskie trybunały. PiS z kolei będzie mógł słusznie twierdzić, że nie dostał pieniędzy, które mu się należą, a które byłyby przeznaczone na kampanię "społecznego kandydata", więc wybory nie były sprawiedliwe....

Przy całym swoim optymizmie odnośnie spraw Polski... widzę ciemność.


image

Niedoszły premier Polski z rekomendacji PiS, ale kto wie, może jeszcze nic straconego! Cnota się nie zachowała, rubelka też nie ma.

Wicepremier i szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz, ostro skrytykował posłów opozycji, którzy zagłosowali przeciwko uchwale. - Co się z wami stało, bo problem jest głębszy niż tylko to głosowanie? - pytał. Wicepremier, kontynuując swoją wypowiedź, ocenił, że politycy PiS stracili to, co - jak stwierdził - "kiedyś mogło nawet imponować".

- Wielu Polaków głosowało na was dlatego, bo mieliście dobre wyczucie zagrożeń ze Wschodu i nawet odpowiedzi na to. Utraciliście to zupełnie, a teraz utraciliście zdolność działania na rzecz dobra Rzeczpospolitej - powiedział.
- Krzyczycie tak głośno teraz, bo próbujecie zakłamać, zakrzyczeć hańbę swoich głosowań i ostatnich działań. Krzyk jest wyrazem waszej gigantycznej słabości, a wasz obłęd w oczach oddaje emocje, w których się znajdujecie. Jesteście po prostu w tragicznej sytuacji - mówił szef MON.

https://wiadomosci.wp.pl/mocne-wystapienie-szefa-mon-okrywa-was-hanba-7137226865134208a


carcajou
O mnie carcajou

PO głosi wszem i wobec, że dwa i dwa to pięć, i wszyscy, którzy chcą się uważać za ludzi światowych i inteligentnych, muszą w to uwierzyć. Działania partii negują bowiem nie tylko legalność demokratycznie wybranej władzy, czy podważają znaczenie instytucji państwa polskiego, lecz jakąkolwiek logikę. Za największą herezję uznają zdrowy rozsądek. Najbardziej przeraża nawet nie to, że ci ludzie mogą unieważnić cokolwiek i kogokolwiek  wg własnego zmieniającego się z dnia na dzień widzimisię, lecz że mogą mieć rację. Bo przecież skąd naprawdę wiadomo, że dwa i dwa to cztery? Lub że ludzie dawno temu nie polowali na dinozaury? Albo że przeszłość jest niezmienna? Jeśli zarówno przeszłość, jak i świat zewnętrzny istnieją wyłącznie w naszym umyśle, a umysł można kontrolować przez usłużne im media - co wtedy? George Orwell 2023 PiS to partia wariatów. Niegdyś oznaką szaleństwa było upieranie się, że Ziemia obraca się wokół Słońca; dziś wiara, że Polacy mają prawo sami decydować o tym, co jest w Polsce dobre, a co złe, nie zaś UE, Niemcy, Izrael czy Rosja. Tylko PiS w to konsekwentnie wierzy, mówią więc, że są wariatami, bo jakże tak można? George Orwell 2023

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (38)

Inne tematy w dziale Polityka