carcajou carcajou
270
BLOG

Czy będzie wojna Polski z Ukrainą?

carcajou carcajou Gospodarka Obserwuj notkę 5
Ukraiński wiceminister grozi Polsce wojną handlową, czyli Polska w imadle niemiecko - ukraińskim.

Wiceminister gospodarki Taras Kaczka miał zasygnalizować unjinym politykę frustrację powolnym tempem rozmów na temat przedłużenia bezcłowego dostępu Ukrainy do rynku UE. Dostęp ten wygasa w czerwcu. I chociaż Kijów jest chętny do negocjacji, zasugerował, że Ukraina jest również gotowa do odwetu, jeśli niektóre kraje nadal będą blokować rozmowy — wskazując na Polskę, Słowację i Węgry, jak można przeczytać w artykule portalu Politico opublikowanym 14 marca.

„Brak postępów w rewizji umowy handlowej zmusi nas do podjęcia kroków w celu wyrównania bilansu handlowego. I niestety, te decyzje będą najmniej przyjemne dla krajów, które obecnie politycznie spowalniają negocjacje w sprawie wolnego handlu” —powiedział Kaczka na wydarzeniu zorganizowanym w czwartek przez ukraińskie Centrum Strategii Ekonomicznej.

Na mocy umowy o stowarzyszeniu Unia Europejska otwierała od 2014 r. swój wspólny rynek na bezcłowe kontyngenty towarów ukraińskich. Wraz z rozpoczęciem wojny uruchomiono bezcłowy handel między UE a Ukrainą. UE stała się największym partnerem handlowym Ukrainy, odpowiadając za prawie 60 procent jej eksportu. Jednak porozumienie to wygasa w czerwcu.

https://kresy.pl/wydarzenia/gospodarka/ukrainski-wiceminister-grozi-polsce-wojna-handlowa/


Tymczasem w Polsce...


NOWA KONSTYTUCJA
https://www.salon24.pl/u/carcajou/1413362,w-kierunku-ustroju-prezydenckiego


Co się tyczy samej Ukrainy, to co dziś obserwujemy jest bezpośrednią konsekwencją kultu Bandery, zapoczątkowanego przez Juszczenkę. Najlepszą droga Ukrainy do cywilizacji zachodniej, moim zdaniem, była droga Kazachstanu, gdzie też mieszka spora mniejszość rosyjska, ale tam nikt nie próbował Rosjan wynaradawiać. Kazachstan nie jest członkiem ZBiR-a.

Nie jestem pewien, czy ideolodzy współczesnego banderyzmu, nie są mimo wszystko zadowoleni z dotychczasowych efektów "operacji specjalnej", wszak podobno jest dziś wstydem na Ukrainie mówić po rosyjsku, a Bandera został wreszcie niekwestionowanym gierojem. Utrata 20% terytorium, parę milionów trupów i kalek, liczna emigracja, zapaść demograficzna, bieda, zdaje się dla nich ceną możliwą do zapłacenia za upragnioną jedność narodu. No i uformowała się nowa ukraińska elita, nie powiązana z Rosją, wyrosły nowe fortuny. Ukraina ma też silną armię i sprawdzonego w bitwach żołnierza, ludność jest zdyscyplinowana i nauczyła się jak przeżyć po niskich kosztach w warunkach wojennych. O Ukrainie stało się głośno, każdy na świecie już wie, gdzie leży i że to silny i bogaty kraj.

Oprócz tego została poważnie naruszona pozycja moskiewskiej cerkwi prawosławnej... Długo by można pisać, to są zmiany porównywalne z tymi jakie zostawili Ukraińcy na Wołyniu, nikt przecież nie powie, że na tych terenach mieszka jeszcze jakaś licząca się mniejszość polska. Tak w ogóle ich ustawa o mniejszościach nijak się miała do europejskich standardów, a przecież Ukraina pretendowała do UE. Prawdopodobnie uznali, że zanim dołączą do UE i zaczną respektować prawa, mogą sobie pozwolić, by jeszcze nieco przykręcić śrubę mniejszościom, w tym jaśnie Panom Lachom.

Nie bronię Rosji, do bandyckie państwo, granice za Iwana II to dla nich maks, ale uważam, że należy patrzeć szerzej na wojnę Rosja - Ukraina. Sam nie jestem pewien, czy naprawdę chciałbym, by mój kraj graniczył z Ukrainą, która zaczęła kształtować swoją państwowość w duchu banderyzmu. Dla mnie to coś bardzo blisko nazimu, z czasem musiałoby się to obrócić przeciw nam. Są opinie, że do spółki z Niemcami wzięliby nas w kleszcze. Alternatywa to Rosja u bram, też źle. Może więc najlepsze dla Polski będzie właśnie to, co się szykuje, czyli osłabiona Ukraina, na której Rosja, w ten czy inny sposób, wymusi debanderyzację.

Ukraina z "utartym nosem". To nadal bardzo młody kraj, który musi się jeszcze wiele uczyć, w tym jak szanować swoich przyjaciół. Nie tylko w pięknych słowach o "polskiej siostrze", bo zakaz ekshumacji ofiar na Wołyniu jest ich jaskrawym zaprzeczeniem. Amerykanie z kolei z pewnością zapamiętają słowa wypowiedziane przez Zełenskiego na cały świat w Gabinecie Owalnym, że gdyby nie ocean, to Rosja rozprawiłaby się z USA. Cały świat usłyszał też, że nic nie zrobił dla Ukrainy, a nasz prezydent usłyszał dodatkowo w ONZ: "Może się wydawać [niektórym państwom jak Polska], że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotowywać scenę dla moskiewskiego aktora".

Nie widzę większej tragedii w tym, że Ukraina utraci ziemie podarowane Ukrainie przez Lenina i Chruszczowa, które wcześniej Rosja wydarła siłą Turcji (byle nie straciła jednak za dużo, np. aż do Dniepru). Rosja po prostu zabiera swój podarek, gdyż obdarowana zmieniła stronę. W imię tej zasady i by Ukraina nie miała wyrzutów sumienia z powodu bycia paserem, powinna oddać ziemie Węgrom, Rumunii i Polsce, które ZSRR zabrał po II WŚ, a które potem podarował Ukrainie. I zakończmy ten temat.

https://www.salon24.pl/u/carcajou/1431873,kradzione-nie-tuczy-czyli-czego-od-ukrainy-chce-rosja


carcajou
O mnie carcajou

PO głosi wszem i wobec, że dwa i dwa to pięć, i wszyscy, którzy chcą się uważać za ludzi światowych i inteligentnych, muszą w to uwierzyć. Działania partii negują bowiem nie tylko legalność demokratycznie wybranej władzy, czy podważają znaczenie instytucji państwa polskiego, lecz jakąkolwiek logikę. Za największą herezję uznają zdrowy rozsądek. Najbardziej przeraża nawet nie to, że ci ludzie mogą unieważnić cokolwiek i kogokolwiek  wg własnego zmieniającego się z dnia na dzień widzimisię, lecz że mogą mieć rację. Bo przecież skąd naprawdę wiadomo, że dwa i dwa to cztery? Lub że ludzie dawno temu nie polowali na dinozaury? Albo że przeszłość jest niezmienna? Jeśli zarówno przeszłość, jak i świat zewnętrzny istnieją wyłącznie w naszym umyśle, a umysł można kontrolować przez usłużne im media - co wtedy? George Orwell 2023 PiS to partia wariatów. Niegdyś oznaką szaleństwa było upieranie się, że Ziemia obraca się wokół Słońca; dziś wiara, że Polacy mają prawo sami decydować o tym, co jest w Polsce dobre, a co złe, nie zaś UE, Niemcy, Izrael czy Rosja. Tylko PiS w to konsekwentnie wierzy, mówią więc, że są wariatami, bo jakże tak można? George Orwell 2023

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Gospodarka