Słuchamy informacji o kolejnych krokach Trumpa, w ich nawale wielu umyka, czego naprawdę chce Donald Trump.
To kolejny świetny wykład po:
https://www.salon24.pl/u/carcajou/1426491,zrozumiec-nowy-swiat-zrozumiec-ameryke
Dowiadujemy się, że Trump chce, by dolar był nadal rezerwową walutą świata (świat kupuje dolara, USA go drukują), ale też by świat uznał, że USA mogą jednostronnie nakładać cła na każdy kraj, firmę, które nie działają po ich myśli. To koniec ery wolnego handlu, inne państwa produkują lepiej i taniej niż USA, więc USA zmienia zasady gry. Jakie to proste, prawda?
Silny dolar (popyt na dolara), nawet wtedy, gdy przestał być on już na początku lat 70-tych oparty o złoto, oznacza, że USA jest od lat z definicji państwem z gigantyczną przewagą importu nad eksportem. Jak Trump chce pobudzić eksport i zapobiec słabnięciu pozycji gospodarczej USA? Chce ściągnąć do USA firmy z całego świata, uprościć wobec nich wymogi i obniżyć im podatki. Chce też skoncentrować się na wybranych branżach, tam gdzie marża jest najwyższa, nade wszystko na wysokich technologiach. Mówi, produkujcie u mnie, to nie będzie ceł. To też proste, prawda?
Resztę mają pokryć sami Amerykanie, kupując droższe produkty z importu. Wyższe cło płaci państwu importer i przerzuca je na klientów, jeśli jednak okaże się, że taniej ów produkt da się wyprodukować, dzięki cłom, na miejscu, to po co go sprowadzać?
To co dla nas jest w tym dobrego, że my nie jesteśmy państwem, które aspiruje do liderowania w branżach o wysokich marżach, więc jest możliwość współpracy gospodarczej, zwłaszcza że wyraźna jest już świadomość w USA, że płacąc Chińczykom za wszystko jak leci, USA kręci sobie sznur na szyję. Tak jak Europa, za sprawą Niemiec, kręciła sobie sznur, kupując rosyjski gaz i ropę. To co jest dobre dla kupujących i biznesu dookoła tego, nie jest dobre dla ludzi żyjących z produkcji, która jest systematycznie wygaszana i przenoszona do państw o niższych kosztach. I jest nieperspektywiczne.
Konflikt światowy wydaje się nieuchronny, świat pęknie na tych co uznają USA za hegemona i tych co za takiego ich nie uznają. Hallo nasi politycy, geniusze kiwek wyborczych, czy grabki już wyjęte z piaskownicy?
"Nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie, zapytaj, co ty możesz zrobić dla swojego kraju" . Wersja na dzień dzisiejszy powinna zostać uzupełniona następująco: "Nie pytajcie, co wasze kraje mogą zrobić dla siebie, zapytajcie, co mogą zrobić dla USA" .
Polecane:
https://www.salon24.pl/u/carcajou/1413362,w-kierunku-ustroju-prezydenckiego
Wersja skrócona dla leniwych:
https://www.salon24.pl/u/carcajou/1420587,zalozenia-nowej-konstytucj
PO głosi wszem i wobec, że dwa i dwa to pięć, i wszyscy, którzy chcą się uważać za ludzi światowych i inteligentnych, muszą w to uwierzyć. Działania partii negują bowiem nie tylko legalność demokratycznie wybranej władzy, czy podważają znaczenie instytucji państwa polskiego, lecz jakąkolwiek logikę. Za największą herezję uznają zdrowy rozsądek. Najbardziej przeraża nawet nie to, że ci ludzie mogą unieważnić cokolwiek i kogokolwiek wg własnego zmieniającego się z dnia na dzień widzimisię, lecz że mogą mieć rację. Bo przecież skąd naprawdę wiadomo, że dwa i dwa to cztery? Lub że ludzie dawno temu nie polowali na dinozaury? Albo że przeszłość jest niezmienna? Jeśli zarówno przeszłość, jak i świat zewnętrzny istnieją wyłącznie w naszym umyśle, a umysł można kontrolować przez usłużne im media - co wtedy? George Orwell 2023
PiS to partia wariatów. Niegdyś oznaką szaleństwa było upieranie się, że Ziemia obraca się wokół Słońca; dziś wiara, że Polacy mają prawo sami decydować o tym, co jest w Polsce dobre, a co złe, nie zaś UE, Niemcy, Izrael czy Rosja. Tylko PiS w to konsekwentnie wierzy, mówią więc, że są wariatami, bo jakże tak można? George Orwell 2023
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka
