"Trwają dyskusje między Wielką Brytanią a Francją na temat współpracy obronnej, szczególnie w celu utworzenia podstawowej grupy sojuszników w Europie, skupionej na Ukrainie i szerzej rozumianym bezpieczeństwie europejskim. Rozmowy dotyczą też rozmieszczenia europejskich wojsk wzdłuż ukraińsko-rosyjskiej granicy po ewentualnym rozejmie między Kijowem a Moskwą w ramach gwarancji bezpieczeństwa". Słyszycie dobrze, Polska ma być gwarantem bezpieczeństwa dla Ukrainy.
Od ponad 1000 dni trwa wojna Rosji z Ukrainą, wojna, z której USA Trumpa zamierzają się wycofać, zostawiając problem Europie. W poprzedniej notce na ten temat
https://www.salon24.pl/u/carcajou/1411607,niemiecki-lokaj-chce-rozdawac-karty-w-konflikcie-ukrana-rosja
pisałem o tym, że istnieje spore zagrożenie, że Tusk uwikła nas w wojnę z Rosją bez gwarancji NATO:
"Wygląda więc na to, że Tusk ma być liderem tej mało przekonującej, jak sam lider, koalicji, a Polska stanąć w jej awangardzie. Pycha kroczy przed upadkiem. Koniec końców inni się dogadają z Rosją, a my zostaniemy jako rekompensata. To już kiedyś się przecież wydarzyło.
Jeśli więc USA chcą być tylko supportem, to my też nie powinniśmy wychodzić poza tę rolę. To nie nasza wojna, mimo że toczy się w naszym interesie. To nie my na niej zarabiamy i nie nasze zboże tam rośnie. I módlmy się, by Trump miał tyle serca dla Polski, że nas jednak nie wystawi, bo w nasze "elity" nie wierzę. Te gotowe są bowiem na każdą zbrodnię względem własnego narodu. Byle się przypodobać."
Nie jestem dyplomatą, ale moje uwagi okazuje się, że dobrze współgrają z głosem specjalistów. Pod filmikiem znajdziecie wiele ciekawych komentarzy.
@Apofis1991
1 dzień temu
Zgadzam się, że obrona ukraińskiej granicy może nie być problemem amerykańskiego podatnika. Jednak chciałbym, aby autor odpowiedział na jedno pytanie – być może w osobnym odcinku. Dlaczego Europa Środkowo-Wschodnia, w nowej sytuacji geopolitycznej, miałaby powstrzymywać się od pozyskania broni jądrowej w celu zapewnienia własnego bezpieczeństwa?
Skoro Amerykanie przyjmują postawę: "Bezpieczeństwo Europy to problem Europy", tracą swoją strategiczną użyteczność z naszej perspektywy. To nie jest rok 1945 – broń jądrowa nie jest już nowością, a nawet stosunkowo słabo rozwinięte kraje, takie jak Pakistan, ją posiadają. Europa Wschodnia nie potrzebowałaby 300 głowic, by skutecznie neutralizować zagrożenie ze strony Rosji. W takiej sytuacji kwestia ukraińskiej granicy również przestałaby być naszym problemem, ponieważ to, czy Ukraina będzie rosyjska czy nie, miałoby znikome znaczenie przy posiadaniu broni jądrowej.
Podsumowując: albo obecność amerykańska, albo proliferacja. Dziwi mnie, dlaczego ta kwestia nie została poruszona w komentarzu.
@maciejkamil
23 godziny temu
Dobry materiał że smutnymi wnioskami.
Dzisiejszy artykuł prasy francuskiej, jego fragment w leadzie, uprzednio była to prasa hiszpańska, mówi o tzw. "podstawowej grupie sojuszników w Europie", do której ma zaliczać się Polska. Grupa ma działać na własny rachunek, bez gwarancji NATO. Coś ewidentnie jest na rzeczy, bo temat jest "grzany".
Wybrane cytaty:
"Le Monde" pisze, że rozważaną przez Francuzów i Brytyjczyków opcją jest wysłanie prywatnych firm wraz z personelem. Chodzi m.in. o Defense Conseil International, którego głównym udziałowcem jest francuskie państwo. Firma byłaby gotowa prowadzić szkolenia wojskowe w Ukrainie lub pomóc w obsłudze i naprawie zachodniego sprzętu wojskowego."
"Jak ocenia badacz z Francuskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych Elie Tenenbaum, wiodącą rolę w tej inicjatywie mogą odegrać Paryż i Londyn oraz kraje bałtyckie, skandynawskie i Polska, a w mniejszym stopniu Niemcy, które są zbyt osłabione wewnętrzną niestabilnością polityczną."
https://wydarzenia.interia.pl/raport-ukraina-rosja/news-wznowiono-dyskusje-w-obliczu-powrotu-trumpa-zolnierze-z-zach,nId,7863288
Znowu słyszycie dobrze, Brytyjczycy i Francuzi mają wysłać na Ukrainę prywatne armie, zajmujące się know-how, czyli obiecują mniej niż w 1939 r., a Niemcy zapewne ograniczą swój udział do przelewu pieniężnego, może dorzucą trochę broni, ew. wystawią jeszcze jakiś oddzialik pomocniczy, np. służb medycznych czy saperskich. Pytacie, a skąd głównie ma być, oprócz ukraińskiego, mięsko armatnie? Cóż, instynkt was nie myli, cała Europa wie, że najlepsze jest polskie!
Polskie mięso! Towar eksportowy, świeży! Idealny na rynek wschodni, zapłata, jak zwykle, co łaska.
USA pozbywa się problemu, a "Europa" ceduje problem na "podstawową grupę sojuszników"
A tu jak Biden potrafi mówić w obecności swoich sojuszników, myślę że Trump jest nie gorszy
A-Tem
17 listopada 2024, 13:56
Piszesz : "...gotowość do patrolowania ponad 1000 km granicy ukraińsko-rosyjskiej..."
No dobrze. Tam będą w przyszłości albo obcy, albo ci bliżsi. Czyli wojska państw graniczących z UA: rumuńskie, węgierskie, słowackie, polskie, białoriskie (a jakże, też) i rosyjskie (co jest oczywiste).
Granicę na Dnieprze — lub w innym miejscu — trzeba będzie ZGODNIE pilnować, by była raz przestrzegana, dwa pokojowa a trzy aby kiedyś perspektywicznie połączyła ludzi z obu brzegów Dniepru.
Oddanie tych zadań w całości obcym byłoby zdradą interesu Polski — jesteśmy zgodni odnośnie poglądu, że RP chce posiadać sąsiedztwo na Wschodzie dobre, tzn. przyjazne i pokojowo nastawione. Jakakolwiek byłaby organizacja państwowoprawna czy narodowościowa tego terenu,
• to zarówno ludzie stamtąd,
• jak i my też,
zasługują na spokojne źycie oraz możliwości rozwoju, pracy, wymiany wytworzonych dóbr.
Nieuczestniczenie w zaprowadzeniu POKOJU na korzyść naszych sąsiadów (i nas samych) to jest zdrada jednych i drugich. Żadnego "utrzymania dystansu" nie będzie. Zresztą już teraz go nie uświadczysz bo dostarczany jest tam sprzęt wojenny. Czy słusznie?
Notkę Twoją rozumiem tak, że pilnowanie granicy pomiędzy RU i UA musi się odbywać z uwzględnieniem interesu polskiego i możliwości Polski. Jeśli tak myślisz (bo piszesz trochę się przejmując) to zgoda.
Bezrozumne oddawanie wszystkiego, całego uzbrojenia jest przestępczym działaniem które osłabiło Polskę, Ukraińcom nic nie dało (straty w ludziach i w majątku trwałym wywołali jeżdżac tym sprzętem i strzelając z niego) a Moskwę prawdopodobnie wkurzyło. W sumie zbiło dotychczasową, do 2013 roku nienajgorszą pozycję Polski, zabrało Polsce wiele dotychczas istniejących możliwości rozmów, pertraktowania czy porządkowania sytuacji u obu naszych wschodnich sąsiadów.
Zacznijmy myśleć. Żadnego rozbrajania się — ale też żadnego rzucania się do ucieczki, w nagły izolacjonizm — gdy wschodnią granicę UA koniecznie trzeba będzie zabezpieczyć powojennie, tzn. w ZGODZIE z Rosją.
carcajou
17 listopada 2024, 15:17
@A-Tem
Nie, uważam że powinniśmy być bezpośrednim zapleczem, to wystarczająco ciężka i odpowiedzialna funkcja. Zero wojska, postępujmy dokładnie tak jak USA.
@WieslawZoltkowski
1 dzień temu
Żeby rozumieć wojnę na Ukrainie i jej zakończenie trzeba porównywać z innymi wojnami. Zobaczcie jak kończyły się wojny w Iraku, Afganistanie, czy inne wcześniejsze wojny. Wojna z imperium musi zakończyć się klęską i to było jasne od pierwszego dnia. A dla skomplikowana: jak zakończyła się wojna w Czeczeni. I jak teraz żyją Czeczeńcy. Niedobrze gdy naiwność dominuje w dyskusji publicznej.
PO głosi wszem i wobec, że dwa i dwa to pięć, i wszyscy, którzy chcą się uważać za ludzi światowych i inteligentnych, muszą w to uwierzyć. Działania partii negują bowiem nie tylko legalność demokratycznie wybranej władzy, czy podważają znaczenie instytucji państwa polskiego, lecz jakąkolwiek logikę. Za największą herezję uznają zdrowy rozsądek. Najbardziej przeraża nawet nie to, że ci ludzie mogą unieważnić cokolwiek i kogokolwiek wg własnego zmieniającego się z dnia na dzień widzimisię, lecz że mogą mieć rację. Bo przecież skąd naprawdę wiadomo, że dwa i dwa to cztery? Lub że ludzie dawno temu nie polowali na dinozaury? Albo że przeszłość jest niezmienna? Jeśli zarówno przeszłość, jak i świat zewnętrzny istnieją wyłącznie w naszym umyśle, a umysł można kontrolować przez usłużne im media - co wtedy? George Orwell 2023
PiS to partia wariatów. Niegdyś oznaką szaleństwa było upieranie się, że Ziemia obraca się wokół Słońca; dziś wiara, że Polacy mają prawo sami decydować o tym, co jest w Polsce dobre, a co złe, nie zaś UE, Niemcy, Izrael czy Rosja. Tylko PiS w to konsekwentnie wierzy, mówią więc, że są wariatami, bo jakże tak można? George Orwell 2023
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka