To może być bardzo szybki mecz dla Donka, bo Wielki Don błyskawicznie postawi go do pionu, albo jeszcze ten idiota uwikła nas w wojnę. Donald Trump dotrzyma słowa, że w ciągu doby załatwi temat Ukrainy - po prostu przekaże jego rozwiązanie Europie.
Fragmenty:
Jak czytamy, Polska przejmuje inicjatywę w "koordynowaniu europejskiej reakcji na erę Donalda Trumpa" nie tylko dlatego, że wraz z początkiem przyszłego roku przejmuje od Węgier unijną prezydencję, ale także dlatego, iż "Niemcy i Francja przeżywają kryzys polityczny, który zmienił ich przywódców w 'kulawe kaczki' (ang. 'lame duck' - red.)".
"El Independiente" przypomina też, że podczas szczytu unijnych przywódców w Budapeszcie z 8 listopada premier Donald Tusk rozmawiał długo z Emmanuelem Macronem i Keirem Starmerem, a także postawił na zbliżenie z NB8 - grupą zrzeszającą państwa nordyckie i bałtyckie, które najpoważniej obok Polski traktują sprawę wojny w Ukrainie.
Madrycka prasa zaznacza, że największą obawą przywódców państw wschodniej flanki NATO - w tym Polski i krajów basenu Morza Bałtyckiego - są potencjalne działania Donalda Trumpa, który może zawrzeć porozumienie z Władimirem Putinem ponad ich głowami i to właśnie ta kwestia ma przyświecać premierowi RP w jego nowej inicjatywie."Chodzi o to, aby pokazać Trumpowi, że ma więcej interesów wspólnych z Europejczykami niż z putinowską Rosją" - czytamy.
Politykę Donalda Tuska wobec nowej administracji Stanów Zjednoczonych ma pomóc wesprzeć także przyszła Wysoka Przedstawicielka UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa oraz była premier Estonii Kaja Kallas. Jedną z kluczowych spraw dla tej inicjatywy ma być jak najszybsze spotkanie z sekretarzem stanu w administracji Donalda Trumpa.
https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-media-tusk-staje-na-czele-nowej-inicjatywy-europejska-reakcj,nId,7856918#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Podsumujmy, Niemcy się nie palą do rozmów z Trumpem, podobnie Macron, zaś Wielka Brytania dyplomatycznie milczy. Do Trumpa ma zostać wysłany brukselski lokaj Tusk wraz z nieopierzoną polityczką z Estonii. A to wszystko poprzedzone tajnymi rozmowami z premierem Słowacji.
Wynik może być tylko jeden, potężny kop od Wielkiego Dona, bo niby czemu ma rozmawiać z lokajem, a nie jego niemieckim Panem. Względnie Wielki Don zobaczy w tym interes USA i poprosi Tuska o to, by ten stanął na czele koalicji państw europejskich, mających dać czynne wsparcie, także militarne, dla Ukrainy. Mogłoby chodzić o co najmniej gotowość do patrolowania ponad 1000 km granicy ukraińsko-rosyjskiej.
Czy przesadzam? Chyba nie, bo w tej sprawie Tusk na pewno jest w stanie dogadać się z proukraińskim Dudą, same zaś USA powiedziały wyraźnie, że zamierzają w tym konflikcie być co najwyżej supportem i że nie dadzą żadnego wojska. Europa ma niby sama zadbać o siebie, ale jej najsilniejsi gracze najchętniej wróciliby do stanu sprzed wybuchu wojny. Cóż jednak mają zrobić, by wyjść z twarzą, a Putin im w tym nie pomoże? Najlepiej wysłać lokaja, z którym Putin już przybijał żółwiki na szczątkach ofiar i wraku pod Smoleńskiem, a jego ministrowie umieją wchodzić, jak nikt, bez wazeliny.
Wygląda więc na to, że Tusk ma być liderem tej mało przekonującej, jak sam lider, koalicji, a Polska stanąć w jej awangardzie. Pycha kroczy przed upadkiem. Koniec końców inni się dogadają z Rosją, a my zostaniemy jako rekompensata. To już kiedyś się przecież wydarzyło.
Jeśli więc USA chcą być tylko supportem, to my też nie powinniśmy wychodzić poza tę rolę. To nie nasza wojna, mimo że toczy się w naszym interesie. To nie my na niej zarabiamy i nie nasze zboże tam rośnie. I módlmy się, by Trump miał tyle serca dla Polski, że nas jednak nie wystawi, bo w nasze "elity" nie wierzę. Te gotowe są bowiem na każdą zbrodnię względem własnego narodu. Byle się przypodobać.
Polskie mięso! Towar eksportowy, świeży! Idealny na rynek wschodni, zapłata, jak zwykle, co łaska.
Komu kubek, komu, bo idę do domu!
PO głosi wszem i wobec, że dwa i dwa to pięć, i wszyscy, którzy chcą się uważać za ludzi światowych i inteligentnych, muszą w to uwierzyć. Działania partii negują bowiem nie tylko legalność demokratycznie wybranej władzy, czy podważają znaczenie instytucji państwa polskiego, lecz jakąkolwiek logikę. Za największą herezję uznają zdrowy rozsądek. Najbardziej przeraża nawet nie to, że ci ludzie mogą unieważnić cokolwiek i kogokolwiek wg własnego zmieniającego się z dnia na dzień widzimisię, lecz że mogą mieć rację. Bo przecież skąd naprawdę wiadomo, że dwa i dwa to cztery? Lub że ludzie dawno temu nie polowali na dinozaury? Albo że przeszłość jest niezmienna? Jeśli zarówno przeszłość, jak i świat zewnętrzny istnieją wyłącznie w naszym umyśle, a umysł można kontrolować przez usłużne im media - co wtedy? George Orwell 2023
PiS to partia wariatów. Niegdyś oznaką szaleństwa było upieranie się, że Ziemia obraca się wokół Słońca; dziś wiara, że Polacy mają prawo sami decydować o tym, co jest w Polsce dobre, a co złe, nie zaś UE, Niemcy, Izrael czy Rosja. Tylko PiS w to konsekwentnie wierzy, mówią więc, że są wariatami, bo jakże tak można? George Orwell 2023
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka