carcajou carcajou
68
BLOG

Woś mówi, że Tusk robi to samo, co Kaczyński

carcajou carcajou Polityka Obserwuj notkę 2
Kliknąłem sobie na 26 minutę fimiku i zamarłem. Usłyszałem bowiem od Wosia szczere wyznanie, jak zdaniem Wosia, widzą peryferie swoich elektoratów przywódcy dwóch największych partii w Polsce. Jeśli by to tak naprawdę wyglądało, to oprócz **** ** należałoby faktycznie rozważyć ***** ***. I każdej partii, która tak myśli. Mówię to wam ja - "mikroelektorat"!

Woś: Prawdopodobnie z punktu widzenia strategii politycznej byłoby dużo skuteczniej dla PiS powiedzieć' :"Teraz tak, mamy pewien pomysł na Polskę, realizowaliśmy go w latach 2015-2023, werdykt wyborców był taki, że teraz jesteśmy w opozycji i OK, siadamy, czekamy, dajemy się naszym konkurentom wykazać, ale pomysł nadal się nie zmienia. Teraz ci, których rozczarowaliśmy, niech sobie odpowiedzą na pytanie, czy jednak nie bliżej im do nas i naszego pomysłu na to, czy może podoba im się "uśmiechnięta Polska" Donalda Tuska". Myślę, że to jest pytanie, które stawia swojemu elektoratowi Jarosław Kaczyński i wcale to nie jest takie głupie pytanie.

Prowadzący: No tak Panie Rafale, ale czy to nie jest takie stawianie, troszkę nas teraz wszystkich w (niezrozumiałe) zakładnikami Kaczyńskiego i PiS? Podoba się wam Tusk, podoba się wam "uśmiechnięta Polska", bo jak nie...

Woś: Oczywiście, że tak jest, na tym polega robienie polityki. Tak samo postępuje wobec swojego zaplecza Donald Tusk, dokładnie tak samo i mówi tym wyborcom lewicowym: "Jeśli wy myślicie, że głosowaliście na mnie, udzieliliście mi wotum zaufania, dlatego ja teraz będę biegał i rozwiązywał wszystkie wasze zachcianki, to się grubo mylicie. Jak wam się nie podoba, to proszę bardzo, możecie iść do Kaczyńskiego". Dokładnie tak samo robi Kaczyński.

Prowadzący: Bycie w roli zakładnika, nie wiem, czy się podoba, ale...

Woś: Mówię bardzo brutalnie, wiem że się to może nie podobać, wiem że wyborca, powinien być obsługiwany jak w tej reklamie, na siedząco i może jeszcze z kawą, ale tak naprawdę rolą prawdziwych liderów jest to rysować pewną wizję, do której chcą dojść (....) nie mówimy tu o obsługiwaniu mikroelektoratów tylko mówimy o dużym pomyśle na partię ludową, na kogoś, na kogo głosuje 40%, tak więc każdy musi się troszeczkę dopasować....

(.....)

Ziemkiewicz: Ja tak mówię trochę rubasznie, zdarza się, że człowiekowi zbrzydnie druga żona [wyborcy, którzy odeszli od PiS, trzeciodrogowcy], ale wtedy idzie szukać trzeciej, nie wraca do pierwszej, co się rzadko zdarza. I w polityce jest podobnie.

Tak, spokojnie siadajcie sobie i czekajcie. Lecz módlcie się, by prezydentem nie został Trzaskowski lub Tusk, bo wtedy wykażą się nie tylko na nas, ale i też na was... będzie grubo. Łza mi z oka nie spadnie.

Ja wam dam te 40%. Niedoczekanie.


image

Od paru tygodni próbuję czytelnikom przypomnieć\ przybliżyć przesłanie Chłodnego Żółwia:

"Sam pisałem o tym wielokrotnie.  Istnieją "obiektywne" uwarunkowania zewnętrzne powodujące, że prawica ma "pod górkę".  Pół wieku komunizmu, "okrągły stół", uwłaszczona nomenklatura, wszechwładni agenci tajnych służb, partia zagranicy, Gazeta Wyborcza, inne nieprzychylne media, bezwzględni, zręczniejsi w medialnych rozgrywkach, konkurenci... To wszystko może drażnić! Jednak najbardziej irytujące jest zachowanie samych prawicowców. Wyborcy zapominają, że politycy są jak krowy. Że bez naszej troskliwej opieki zawsze wlezą w szkodę."

https://www.salon24.pl/u/carcajou/1402046,wyborcy-zapominaja-ze-politycy-sa-jak-krowy-glossa-do-tekstu-kemira

Wypowiedź Wosia utwierdza mnie w słuszności uwag CHŻ, politykom najwyraźniej się w głowach poprzewracało! A red. Woś nie widzi nic niestosownego w tym, jak jego zadaniem, myślą liderzy partyjni. Co nas przybliża do wniosku, że system polityczny oparty  na rządach partii, na szantażu i stawianiu części? elektoratu w roli zakładnika, jest chory i trzeba go koniecznie zmienić. Bo to zdaje się wygląda to tak, że ogon psem.


image

Potrzebny jest ustrój prezydencki, tak by nie było konfliktu wewnątrz władzy wykonawczej (premier - prezydent). Potrzebny jest koniec rządów partii politycznych, każdy Polak powinien móc być posłem bez zgody partii politycznych. Koniec szorstkich przyjaźni, koniec obietnic wyborczych, które nie są realizowane, bo koalicjant "nie pozwala", koniec wynagradzania miernot za zasługi dla matki partii, szarpania w każdą stronę polskiego sukna. Tylko odpowiedzialność jednej osoby - prezydenta i jego zderzaka premiera. Jeśli ktoś myśli, że to rozwiązanie przeciwko PiS, to się myli, gdyż PiS już nigdy samodzielnie rządzić nie będzie, jedyna nadzieja dla PiS to rządy prezydenckie i Sejm działający bardziej na zasadzie większości blokującej poczynania prezydenta oraz premiera odpowiedzialnego tylko prezydentem i przez niego wybieranego. Tylko wtedy Polacy - Katolicy, w osobie naszego prezydenta, będą mogli rządzić w swoim kraju, zgodnie z jego tradycjami i konstytucją napisaną zgodnie z katolicką nauką społeczną, inaczej przegramy i staniemy się tolerowaną mniejszością. Jeśli ma być tak jak teraz, to w najlepszym razie PiS będzie współrządzić z PSL i Konfą, to coś jak powtórka z 2006 r. (Samoobrona, LPR). I będzie ten sam finał.

Tu piszę więcej o zasadach nowego ustroju:

https://www.salon24.pl/u/carcajou/1402364,mene-tekel-fares

Cała Europa ma ten sam problem, to problem kształtowania się narodu unijczyków. 35% to prawdziwi Polacy (Francuzi), 35% to unijczyczy, a reszta ma wszystko w d.... . Nie czas tu by pisać co zrobić, by tylko ci pierwsi rządzili w kraju, którego tradycje chcą kontynuować, ale to jedyny cel współczesnej polityki, który jest wart każdych działań - innego nie ma.
https://www.salon24.pl/u/carcajou/1387755,lewactwo-jest-jak-fentanyl



carcajou
O mnie carcajou

PO głosi wszem i wobec, że dwa i dwa to pięć, i wszyscy, którzy chcą się uważać za ludzi światowych i inteligentnych, muszą w to uwierzyć. Działania partii negują bowiem nie tylko legalność demokratycznie wybranej władzy, czy podważają znaczenie instytucji państwa polskiego, lecz jakąkolwiek logikę. Za największą herezję uznają zdrowy rozsądek. Najbardziej przeraża nawet nie to, że ci ludzie mogą unieważnić cokolwiek i kogokolwiek  wg własnego zmieniającego się z dnia na dzień widzimisię, lecz że mogą mieć rację. Bo przecież skąd naprawdę wiadomo, że dwa i dwa to cztery? Lub że ludzie dawno temu nie polowali na dinozaury? Albo że przeszłość jest niezmienna? Jeśli zarówno przeszłość, jak i świat zewnętrzny istnieją wyłącznie w naszym umyśle, a umysł można kontrolować przez usłużne im media - co wtedy? George Orwell 2023 PiS to partia wariatów. Niegdyś oznaką szaleństwa było upieranie się, że Ziemia obraca się wokół Słońca; dziś wiara, że Polacy mają prawo sami decydować o tym, co jest w Polsce dobre, a co złe, nie zaś UE, Niemcy, Izrael czy Rosja. Tylko PiS w to konsekwentnie wierzy, mówią więc, że są wariatami, bo jakże tak można? George Orwell 2023

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka