10 zasad nowego-starego PiSu

Deklaracja PiS i SP

Liderzy obu partii podpisali wspólną deklarację. Zobowiązali się w niej do:

1.    Pracy nad nową konstytucją, która przywróci ład ustrojowy w Polsce.
2.    Asertywnej polityki wobec UE, a w przypadku wychodzenia poza prawo i traktaty - obrony polskiej suwerenności.
3.    W przypadku przyjęcia w UE nowej wersji traktatów; do organizacji ogólnopolskiego referendum i aktywnej kampanii przeciwko jego wdrożeniu w Polsce.
4.    Kontynuowania programów społecznych.
5.    Odrzucenia Zielonego Ładu.
6.    Przywrócenia pełnej wolności w Polsce. W szczególności wolności słowa, samochodu, mieszkania czy źródeł ogrzewania.
7.    Obrony złotówki i walki z zakazem używania gotówki.
8.    Odrzucenia ideologii gender. Obrony tradycyjnych wartości i rodziny.
9.    Budowy dobrych relacji z USA i suwerenności strategicznej międzymorza z fundamentalną rolą Polski.
10.    Stanowczego rozliczenia ekipy Tuska.

https://www.upday.com/pl/pis-laczy-sie-z-sp-10-punktow-w-deklaracji

Nie oglądałem obrad z kongresu, włączyłem telewizor i po parunastu minutach wyłączyłem. Nudno. Potem obejrzałem sobie zachwalane wystąpienie Morawieckiego. Ziew. Potem Jakiego, lepiej, ale to nie to. Kaczyńskiego nawet nie włączałem, to co powie wiem już zanim powie. Policzmy to na plus, nikt wszak nie lubi być zaskakiwany.

Na S24 jest mnóstwo notek o złym Tusku i że trzeba zakończyć jego rządy. W pełni popieram te głosy i sam jestem ich autorem, więc tu pełna zgoda. Ale jest jeszcze jedna sprawa, dla mnie i nie tylko dla mnie dyskusyjna, co PiS zrobi po ew. zwycięstwie swego kandydata na prezydenta, jak ma wyglądać na ta nowa, lepsza Polska. Czym ma się różnić ew. nowy rząd PiS od rządów MM? Bo czymś chyba ma się różnić? A może już osiągnęliśmy ideał jak dawał do zrozumienia Piotr Müller??

https://www.salon24.pl/u/carcajou/1366952,wlasnie-dlatego-nie-jestem-pisowcem

Kaczyński mówi, że "Potrzebny jest nowy akt zasadniczy, być może zastępczy, uchwalony w oczekiwaniu na większość dwóch trzecich". I tu go mogę poprzeć. Wskazał też, że rozwiązaniem mogłoby być powołanie "Rady Stanu, dysponującej własną siłą". W tym przypadku go nie popieram, sam Sasin mówił zresztą, że to rozwiązanie robocze, co uzasadniłem tu:

https://www.salon24.pl/u/carcajou/1404231,panie-prezesie-wdzieczny-narod-zbuduje-z-czasem-panu-w-podziece-drugi-wawel

Swoje 5 groszy dorzucił wcześniej Czarnek: "Nie czekamy na wybory, tylko przejmujemy władzę". Chodzi oczywiście o sytuację, gdy zostały wygrane wybory prezydenckie przez kandydata PiS. Pełna zgoda, Polska, mówiąc kolokwialnie, nie przeżyje 4 lat pod rządami koalicji 13 grudnia. Trzeba te rządy zakończyć. Natychmiast!

Przed wyprawą wojenną onegdaj bracia szlachta siadali z królem i prawili warunki swego poparcia dla jego działań militarnych. Nie widzę żadnej niestosowności, by przedstawić moje warunki poparcia dla działań PiS, wiążą się one, dla wygody dyskursu, z przedstawioną deklaracją. Tak, dobrze słyszycie, moje warunki, głośno je artykułuję w imię maksymy Starego Żółwia, że "Wyborcy zapominają, że politycy są jak krowy". Każdy z nas powinien głośno mówić czego chce od partii, która domaga się od niego poparcia i każdy powinien ciągle jej przypominać, że oni są dla nas, a nie my dla nich. Bez tego niechybnie krowy nasze popadną w stupor i wejdą w szkodę. Wielu z nas nie mówiło głośno, tylko przytakiwało, wierząc, że sytuacja jest pod kontrolą. I stało się to co jest dziś. "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie....", który to już raz za "wolnej i niepodległej" Polski. PiS zachował się jak rolnik co zasiał zboże i zebrał suty plon, lecz go odpowiednio nie zabezpieczył przed złodziejami.

Nie chce wam się  ruszyć głową i wyrazić tego co myślicie? Liczycie, że zgodzeni najemnicy (w swoich oczach "elita narodu") odgadną czego chcecie i jeszcze to wykonają? Zatem możecie już czuć się rozczarowanymi. Sami stawiacie się bowiem w roli chłopów pańszczyźnianych.

https://www.salon24.pl/u/carcajou/1402046,wyborcy-zapominaja-ze-politycy-sa-jak-krowy-glossa-do-tekstu-kemira

A zaczęło się od powrotu Tuska, wtedy człowieka beż żadnej publicznej funkcji, nawet nie szefa partii, któremu ochronę, po starej przyjaźni, zafundował z pieniędzy podatników premier Morawiecki, gdy jego szef za ochronę własną płacił z pieniędzy partyjnych. A może jeszcze wcześniej, gdy ciesząca się dużym poparciem i autorytetem Beata Szydło została zmuszona do ustąpienia ze stanowiska premiera, co było tak samo transparentne dla Polaków jak cała polityka PiS, z kamieniami milowymi i rzekomym nie popieraniem Zielonego Ładu.

https://www.salon24.pl/u/carcajou/1402530,koalicja-pis-konfederacja-to-nie-mozliwosc-to-koniecznosc

Gdy już sobie ustaliliśmy kto tu jest podmiotem, a kto zgodzonym za wynagrodzeniem do realizacji pragnień, aspiracji, potrzeb podmiotu, możemy iść dalej. O tym będzie jednak w następnej części, gdyż większość czytelników nie lubi zbyt długich notek :))

Po co te całe zjednoczenie, rąbka tajemnicy uchyla nam Sasin:

"Dzisiaj musimy przejść do kolejnego etapu, czyli do ofensywy, aby wygrać wybory. Nie możemy pozwolić, by PiS prowadził kampanię sam, a Suwerenna stała z boku"
https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-piec-celow-kaczynskiego-kulisy-polaczenia-pis-z-suwerenna-po,nId,7834812#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Rozumiecie, Jaki się postawił Kaczyńskiemu, zaryzykował, że trafi na polityczny cmentarz. SP bez zjednoczenia nie ruszyłaby palcem w bucie. Tak właśnie należy negocjować z PiS. Każdy z nas.