"Wyborcy zapominają, że politycy są jak krowy", glossa do tekstu Kemira

"Pięciu poważnych, czołowych polityków PiS robi przy tym stoliczku konferencję prasową pt. pomoc PiS dla powodzian." Tak zaczyna znany rusofil Kemir, a pod notką rozpętuje się piekło. Atakowana jest w sposób mało wybredny Leonarda Bukowska - nigdy mi z nią nie było po drodze, uważałem ją za klasyczny PiSowski żelbet, odporny na jakąkolwiek argumentację, a tu zonk. Leonarda bowiem, zdaniem prominentnych PiSowców, takich jak np. prof. Broda, "zdradziła" PiS.

Kto chce, może prześledzić wymianę myśli - ciosów pod podanym linkiem, ale ja nie o tym. W głowie pobrzmiewają mi bowiem słowa Chłodnego Żółwia, który mawiał, że "Wyborcy zapominają, że politycy są jak krowy". Nie znałem CHŻ osobiście, ale niezwykle ceniłem go za jego zdystansowanie przy jasnym określeniu, po której stronie stać należy. Ja też po tej stronie stoję.

Przypomnijmy słowa Chłodnego Żółwia:
"Sam pisałem o tym wielokrotnie.  Istnieją "obiektywne" uwarunkowania zewnętrzne powodujące, że prawica ma "pod górkę".  Pół wieku komunizmu, "okrągły stół", uwłaszczona nomenklatura, wszechwładni agenci tajnych służb, partia zagranicy, Gazeta Wyborcza, inne nieprzychylne media, bezwzględni, zręczniejsi w medialnych rozgrywkach, konkurenci... To wszystko może drażnić! Jednak najbardziej irytujące jest zachowanie samych prawicowców. Wyborcy zapominają, że politycy są jak krowy. Że bez naszej troskliwej opieki zawsze wlezą w szkodę."
https://www.salon24.pl/u/chlodnyzolw/239159,smurfetka-i-siedmiu-prawicowych-malkontentow

Co chciał w ten sposób CHŻ powiedzieć? Moim zdaniem chodzi o uprzytomnienie każdemu wyborcy (Polakowi), że politycy są dla nas, a nie my dla nich. I mamy wobec nich obowiązek, by napominać ich, by nie wchodzili w szkodę. Dla ich i dla naszego dobra. Gdy publikują w social mediach zdjęcia, które kwalifikują się do demotywatorów, podważając nasze i ich starania na powrót do normalności, i ośmieszając ich i nas, bo przecież na nich głosowaliśmy, więc i z nas drwią, to musimy nie tyle grzecznie zwracać im uwagę. Musimy głośno krzyczeć! A że się nie podoba? Trudno, patrz wyżej, zgodnie z żółwiową maksymą.

Jestem przeciw, by nas niezależnych blogerów próbowali inni blogerzy sprowadzać do roli członków partii, dyscyplinując nasze myślenie, próbując kneblować wyrażanie opinii, bo są niepoprawne względem naszych wybrańców. Tak, dobrze słyszycie, to co robicie to jest draństwo. Nawet gdybyśmy byli członkami partii PiS, to także wtedy byłoby to draństwo. Pogardliwie zwiecie nas utopistami, grymaśnikami, co mają jakieś idealistyczne fantazje. Odpowiadam: "Niechaj, kogo wiek zamroczy, Chyląc ku ziemi poradlone czoło, Takie widzi świata koło, Jakie tępymi zakreśla oczy."

Gdy wy mówicie, że liczy się pragmatyka, a o własnym narodzie myślicie w poetyce psa Pawłowa, co daje prawidłowy głos, gdy zabierają mu michę, czy dokładają wieku do osiągnięcia emerytury, ja wam odpowiadam, że bez nas i naszej pracy intelektualnej, bez bobrzych watah, niepoprawności, Ruchu Kontroli Wyborów (jak można było pozwolić, by ta inicjatywa upadła, a wnioski zostały zlekceważone?) i wielu innych działań, nie byłoby żadnych rządów PiS, nie byłoby też żadnego prezydenta Dudy. Dom buduje się, jak to powiedział poeta, od dymu z komina. Jesteśmy zaczynem, drożdżami, dzięki którym zachodzi wzrost, solą tej ziemi, nie zaś 2,5% azotowych produktów przemiany materii.

Nie chcę deliberować, którzy z blogerów chcą, byśmy poświęcali swój umysł i zachowywali się jak Abraham podejmujący próbę zabicia Izaaka na życzenie Boga, którzy zaś są prowokatorami. Ale ci pierwsi na pewno nie są Bogiem i nie przyjdą z interwencją, gdy nasz nóż będzie zmierzał w kierunku gardeł naszych jedynaków na ich żądanie. O drugich nie ma co gadać.

W swoim blogerskim życiu poznałem wiele stylów, jednym z nich był styl wulgarnego ultra katolickiego przekazu, przemawiał skutecznie do tych słabszego ducha, wbijając w poczucie niższości i winy. Zrób jak chcemy, to pozbędziesz się dysonansu - a całujta psa w nos! W rezultacie ludzie byli zrażani do katolicyzmu, a nie przybliżali się do wiary, poznajemy was po owocach. I tak, nie był ów przekaz moim zdaniem działaniem przypadkowym, to kolejny etap testowania, co tym razem może chwycić.

Podobnie czynią "PiSowskie trolle", czy inny żelbet PiSowski, nie dopuszczający jakiejkolwiek dyskusji. Chcą byśmy czuli się winni, odczuwali wstyd, poczucie niższości, padli ofiarą podobnego  jadu, jaki sączyła i sączy przez dekady Gazownia, byśmy my, niezależni blogerzy i komentarzy, siedzieli cicho i jedynie przyklaskiwali każdym idiotyzmom naszej partii. Chcą w ten sposób uczynić także, byśmy wewnątrz naszego patriotycznego obozu, ze sobą walczyli, a nie różnili się pięknie w poglądach na dobro Polski, bo przecież nie w sposób zaakceptować tych ich roszczeń, jeśli ma się pozostać przytomnym na umyśle. Odmawiają nam patriotyzmu, bo nie chcemy myśleć jak oni. Ale my nie będziemy.

Pal licho myśleć, zadowolą się jak będziemy pisać, jak chcą i dawać świadectwo PiSowskiej hagadzie.Tu też powtórzę - całujta psa w nos! Na żadnego więcej Dudę 2.0, czyli Bocheńskiego, nie pójdę głosować, bo nie interesuje mnie zaszczytne drugie miejsce i sam kandydat jest słaby i bezjajeczny. Nie chcemy też więcej chanukowych ludzi na najwyższych stanowiskach i odprawiania obcych rytuałów w parlamencie. Głosujcie sobie na niego, czy jemu podobnych, sami jak chcecie, a nawet tańczcie przy menorach, ale szantaż tym razem się nie uda. Już nie, koniec. Część się ze mną zgodzi, część nie, nie widzę problemu.

Wspomnianego Pana Profesora o najgorsze nie podejrzewam, ale tak jak on nie uznaje wielu moich wypowiedzi za słuszne, tak i jego wypowiedzi nie muszą mi pasować, gdzieś się pokrywają, gdzieś nie, normalna sprawa w cywilizowanym otoczeniu. W każdym razie nie powinny nasze różne zdania dzielić nas w ten sposób, jak dzielą nas od lewactwa, czy konfiarstwa, powodując reakcję niezgody na prawdziwą ciemnotę, czy fałszywy symetryzm. Przy tym ja akurat sympatyzuję nawet nie tyle z PiS co z SP. Nie ma SP w PiS, to mnie też nie ma.

Nie udało mi się zostać członkiem bliższej mi ideowo partii Niepodległość - https://www.salon24.pl/u/carcajou/1388026,moje-pozegnanie-z-partia-niepodleglosc - część powodów jest w notce, część w komentarzach, reszta u mnie w głowie, nie chcę jątrzyć.

Jeszcze raz apeluję wśród tych co są na tzw. prawicy, co pragną dobra Polski, by zechcieli je zobaczyć wśród tych, co go także chcą, lecz się od was różnią w ten czy inny sposób, i nie próbowali stawiać nas do pionu, szantażować emocjonalnie, gwałcić intelektualnie, czy traktować jak członków partii, czego wobec których także nie powinno się tego robić. W końcu jesteśmy tylko ludźmi i w emocjach możemy się odwinąć. I świadczyć to wtedy będzie przede wszystkim o was, a dopiero w drugiej kolejności o naszych emocjach. W żadnym jednak wypadku, że któryś z nas jest agentem Tuska - jawnym, czy tak dobrze ukrytym, czy że sam o tym jeszcze nie wie, że jest. Albo Pasierbiewiczem, co też niektórzy usłyszeli.

Polecam nw. teksty CHŻ, ale nie starzejących się tekstów CHŻ jest znacznie więcej:

https://www.salon24.pl/u/chlodnyzolw/350823,aniolek-pis-u-wlazi-w-szkode

https://www.salon24.pl/u/chlodnyzolw/138120,o-krowach-i-zakochanych-hodowcach

Co zaimplementowano ze wskazań RKW?

https://orka.sejm.gov.pl/opinie9.nsf/nazwa/821_20220304_1/$file/821_20220304_1.pdf

Szczególarzom od zdjęcia z konferencji, co dziwią się wybuchowej reakcji na nie, dopowiem, że zdjęcie to jedno, a drugie to w jakim kierunku zmierza PiS - ostatnia? nadzieja białych. Jeśli to kierunek na Bocheńskich i to co mówi rzecznik PiS, to widzę ciemność:

https://www.salon24.pl/u/carcajou/1366952,wlasnie-dlatego-nie-jestem-pisowcem

Zdjęcie po prostu wyzwala emocje. Negatywne.