Wielu odetchnęło z ulgą. Najbardziej ci, którzy do reprezentacji okupacji losowani byli z czwartego koszyka i przychodziło im spędzać noce w niewygodnych fotelach. Zaraz po nich ci, którzy mają kłopoty z mimiką i nie potrafią utrzymać kamiennej twarzy mówiąc coś o uratowanych wolnościach dziennikarskich czy grożąc recydywą, bo protest jest tylko zawieszony.
Z ulgą odetchnęli z pewnością także wszyscy ci, którym na myśl przychodziły słowa Kmicica, kończ waść wstydu oszczędź. Niezależnie od tego kto miałby być ich adresatem. Dla jednych widowisko marne dla innych nie wiadomo co to ani po co to.
Odetchnęło, ale na krótko bo konflikt jednak być musi. Petru i jego drużyna wynalazła tytuł; spór o budżet. Jak przewiduję, znowu nici z tego. Zbiorą wymaganą grupę chętnych do podpisu wniosku do Trybunału Konstytucyjnego lecz utkną przy wyborze przedstawicieli. ;)
Na dodatek otrzymali od Prokuratora Generalnego prezent w postaci wznowienia debaty o wyborze sędziów TK. Kroi się ciekawy temat, podjęty już niejako wyprzedzająco przez gabinet cieni Platformy Obywatelskiej.
Nie wiem, czy PT Czytelnicy zauważyli, jak mój kochany doktor praw - ten sam którego szef rekomendował do skutecznego oczyszczenia mównicy z protestujących - zareagował na zamysł karania posłów blokujących mównicę i fotel marszałka. Otóż każe zastanawiać się, czy karanie post factum ma sens.
Czyżby za skuteczniejsze uznawał wprowadzenie karania a priori?
Inne tematy w dziale Polityka