Camicus Camicus
362
BLOG

"Nic się nie stało!"?, czyli Polacy na ME w futbolu

Camicus Camicus Euro 2024 Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Jeszcze przed pierwszym meczem było głośno, że będzie trudno, mówiono, że to grupa śmierci, że takie potęgi, ale liczono na pokonanie Austrii, czyli nie będziemy ostatnimi, a przy odrobinie szczęścia uda nam się wyjść z grupy.

Co ciekawe, że zarówno przed zawodnikami jak i trenerem stawia się idiotyczne zadanie "wyjść z grupy", a przy tym wyjściu liczyć na Opatrzność Bożą i łut szczęścia, że rywalom noga się powinie.

W mistrzostwach mecz pedzi za meczem, a  że drużyna rozgrywa ich trzy, więc ten drugi jest już o wszystko, a ten ostatni co najwyżej może nam dać szanse matematyczne, a tak na prawdę jest o "HONOR".

A prawda jest taka, że przy 24 uczestnikach finałów dostać się do nich nie jest trudno, a po rozgrywkach grupowych powrót do domu zalicza nie połowa uczestników, tylko 1/3 (osiem zespołów). Wśród nich nie tylko MY, ale i nasi przeciwnicy z eliminacji, Czesi i Albańczycy, co pokazuje, że w tej drodze do finałów mieliśmy najpierw słabiutkich przeciwników, a potem brak woli w zwycięstwo, inaczej niż  niedawno niżej notowane zespoły jak Słowacy, Śłoweńcy czy Rumuni. 

Czy zatem "Nic się nie stało!"?

Pewnie tak, za chwilę kolejne eliminacje, rozszady trenerskie i zawodnicze i gra się będzie kręcić, ale to zawołanie "Nic się nie stało!" jest kompletnie idiotyczne, bo wyraża aprobatę bylejakości. 



Camicus
O mnie Camicus

"Nie lubię miasta! nie lubię wrzasków, I hucznych zabaw, i świetnych blasków, Bo ja chłop jestem — bo moje oczy Wielmożna świetność kole i mroczy."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport