cameel cameel
80
BLOG

Z pomocy potrzebującym uczynił sposób na utrzymanie rodziny!

cameel cameel Polityka Obserwuj notkę 2

Powyższy tytuł to cytat z dzisiejszej "Interwencji", czyli programu na Polsacie, który zajmuje sie "zwykłymi ludźmi". Dziennikarze postanowili ujawnić pewien niecny, ich zdaniem, proceder. Nie jest to wbrew pozorom odniesienie do Jurka Owsiaka, w końcu mówić źle o Panu Jurku to wręcz bluźnierstwo i każdy, kto to czyni powinien się liczyć z tym, że Galopujący Major osobiście odłączy jego dziecku respirator ratujący życie (o ile oczywiście jest na nim nalepka z serduszkiem, bo czasem nalepka jest zrywana a sprzęt przechodzi w ręce tej lepszej służby zdrowia, tej prywatnej).

Cytat z tytułu odnosi się do historii człowieka, który stworzył stowarzyszenie rozdające biednym pożywienie z banków żywności*. Aby zostać członkiem jego stowarzyszenia trzeba opłacać miesięczną składkę (chyba w wysokości 10 zł) i ma się dostęp do paczek z pożywieniem, niektórym potrzebującym pomoc jest dowożona stowarzyszeniowym samochodem. Mężczyzna, który stworzył ten biznesik, bo tak to należy nazwać, zatrudnia w fundacji m.in. swoją córkę.

Człowiek ten został przedstawiony w reportażu jako bandyta, który bogaci się kosztem biednych ludzi, a pomoc, którą im udziela jest tylko pretekstem do dostatniego życia. W zasadzie stoi za tym rozumowaniem jakaś głębsza myśl, chociaż moim zdaniem, jeśli wszystko jest w porządku pod względem prawnym, to nie ma tutaj problemu. W końcu nikt nie zmusza biednych do dołączania do stowarzyszenia i jeśliby się im to nie opłacało, to nikt nie płaciłby tych składek. Widocznie jedzenie ze stowarzyszenia wychodzi taniej niż w sklepie.

Jeśli jednak przyjąć rozumowanie dziennikarzy "Interwencji" to dzisiejszy tekst toyah nabiera dla mnie trochę innego znaczenia. Bo nie ukrywam, że Owsiak mi nie przeszkadza, nie uwiera mnie myśl, że lata sobie po świecie i organizuje spędy w błocie, bo widzę pozytywną stronę jego działań. Bardzo pozytywną. Jednak zastanawiam się, dlaczego Ci dziennikarze musieli śledzić na jakimś końcu świata, w wiosce zabitej dechami człowieka, który z dobroczynności uczynił biznes, jeśli mają takiego człowieka każdego roku w telewizji? Czym różnią się te dwie sytuacje dla dziennikarzy "Interwencji"? I dlaczego wybrali tą o mniejszej skali?

http://interwencja.interia.pl/news?inf=1238673

Jeśli zaś chodzi o samego Owsiaka i jego Orkiestrę, to bardzo mnie smucą wydarzenia, które miały miejsce ostatnio we Wrocławiu, gdzie ludzie, Owsiaka posunęli się do medialnego szantażu na władzach miasta, żądając miejsca na wrocławskim rynku i pieniędzy na organizacje koncertu. Dutkiewicz jako przyszły kandydat na prezydenta kraju nie mógł sobie pozwolić na zaistnienie w społecznej świadomości jako ten, który walczy z Owsiakiem, bo jak wiadomo skazany byłby w mainstream'owych mediach na porażkę.

Dlatego wysupłano pieniądze. Ponad 40 tysięcy złotych i dano je muzykantom z WOŚP. W transferze środków ucierpiało pewnie jakieś inne przedsięwzięcie kulturalne, gdyż pieniądze w budżetach były już ustalone. Któryś z dyrektorów podległych Urzędowi Marszałkowskiemu musiał być dzisiaj bardzo niezadowolony. Ciekawe, jaką imprezę utracili mieszkańcy Wrocławia. Zastanawiam się ile tu jeszcze dobroczynności, a ile zwykłego wyciągania publicznych pieniędzy i brania jak swoje, bo się należy. Ja nie wiem czy kierował tym Owsiak, czy jacyś jego ludzie, ale na hasło WOŚP muszą się otworzyć prezydentom miast sakiewki, inaczej czeka ich infamia.

*UWAGA: Nie jest to historia człowieka, który kiedyś został sfilmowany gdy sprzedawał żywność właścicielowi restauracji.

cameel
O mnie cameel

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka