cameel cameel
94
BLOG

Bronię Leppera

cameel cameel Polityka Obserwuj notkę 61

Andrzej Lepper, to synonim polityka najgorszego sortu. Pod każdym względem jego działalność polityczna przynosiła szkody polskiej polityce. Jednak w systemie demokratycznym, rządzących wybiera społeczeństwo, dlatego człowiek taki jak Andrzej Lepper dostał się do Sejmu.

Jego strategia wyborcza była prosta. To pamiętne hasła: "Oni już byli", "Balcerowicz musi odejść", jednym słowem czysty populizm dla ludzi zdesperowanych i odrzuconych przez resztę społeczeństwa (biedota, drobni rolnicy).

To że ktoś taki jak Andrzej Lepper doszedł do władzy było spowodowane sytuacją po podwójnych wyborach w 2005 i szokiem, jaki wynik tych wyborów wywołał u polityków Platformy Obywatelskiej, którzy postanowili postawić zwycięzców tych wyborów przed śmiertelną (politycznie) w skutkach alternatywą, czyli albo mniejszościowy rząd i wilcza opozycja (by Grzegorz Schetyna), albo koalicja z szumowinami Leppera.

Pamiętam tekst, jaki wówczas, po decyzji Jarosława Kaczyńskiego, pojawił się w gazecie "Dziennik" (która jeszcze wtedy starała się zachować pozory bezstronności). Redaktor, którego nazwiska nie pamiętam, napisał mniej wiecej coś takiego: "Uczynienie z Leppera wicepremiera może mieć w perspektywie czasu bardzo dobre skutki, dla polskiej sceny politycznej, ponieważ mogą nastąpić dwie rzeczy: albo Lepper zmieni się w prawdziwego polityka odpowiedzialnego za kraj i ucywilizuje swoją partię, albo skompromituje się dzierżąc stery władzy, pozbawiając się najważniejszego argumentu populisty, czyli: Oni już byli"

Jak się potem okazało, spełnił się drugi scenariusz i Andrzej Lepper został na zawsze pozbawiony możliwości zasiadania w sejmowych ławach (wyrokiem wyborców i poprawką konstytucyjną).

I właściwie nie byłoby powodów zajmowania się tym politycznym trupem, wyciąganym z trumny, co jakiś czas, przez telewizję TVN i komisję do spraw "nacisków", w celu puszczenia w eter kilku bluzgów w kierunku Mariusza Kamińskiego, Jarosława Kaczyńskiego bądź CBA. Jednak dzisiejszy wyrok w sprawie Andrzeja Leppera spowodował, że muszę zabrać głos.

Tak jak napisałem w tytule. Bronię Leppera.

Uważam że Andrzej Lepper, nawet jeśli współżył z Anetą Krawczyk, nawet jeśli obiecał jej za to pracę, nawet jeśli nakłaniał ją do współżycia, to nie złamał prawa. A na pewno nie w takim stopniu, aby dostać karę dwóch lat bezwzględnego więzienia.

Wydaje mi się, że nie bez przyczyny Pani sędzina utajniła cały proces, a także uzasadnienie wyroku. Moim zdaniem zrobiła to dlatego, ponieważ nie miała na Leppera nic, ponad oskarżenia Anety Krawczyk.

O wiarygodności tej kobiety najlepiej świadczy serial, który zafundowała całej Polsce, przy współracy z "Gazetą Wyborczą" pod tytułem: "On jest ojcem dziecka Anety Krawczyk", jak pamiętamy, w roli tytułowej było obsadzanych conajmniej kilka osób, najpierw Łyżwiński, potem Lepper, zabrakło tylko oskarżeń pod adresem Jarosława Kaczyńskiego i kota Alika. Niezmordowana Aneta Krawczyk, bardzo starała się przypomnieć wszystkich politycznych kochanków, z którymi w owym czasie współżyła. Myślę że ten cyrk najlepiej świadczy o wartości oskrażeń wypowiadanych przez A.Krawczyk.

Działania wymiaru sprawiedliwości w tej sprawie, bardzo przypominają działania tegoż aparatu, w sprawie Janusza Kaczmarka i składanych przez niego fałszywych zeznań. Tam podobnie, jako wyrocznia są traktowane słowa osoby, która została publicznie przyłapana na ordynarnym kłamstwie, co więcej, w stosunku do tej osoby tworzone są przez prokuraturę niesamowite konstrukcje prawno-literackie, mające ukryć politycznie tło całej sprawy.

Ostatecznie to co wydarzyło się między panią Krawczyk, a Andrzejem Lepperem (przyjmując wyjaśnienia tej kobiety, o których mówiła publicznie w różnych programach telewizyjnych),sprowadza się do gospodarowania własnym ciałem, w celu zdobycia wymiernych korzyści. A taki czyn w Polsce jest niekaralny (zwłaszcza w stosunku do osoby korzystającej z takiej usługi), jedynie Łyżwińskiego możnaby w tej sprawie skazać, za stręczycielstwo. Pani Aneta Krawczyk użyła swojego ciała, aby zdobyć pracę w strukturach Samoobrony. O całej sprawie powiedziała dziennikarzowi, kiedy została odsunięta i w jej poczuciu skrzywdzona przez niedawnych dobroczyńców.

Mam nadzieję, że uzasadnienie wyroku i sam proces (dowody!) zostaną kiedyś przedstawione opini publicznej i będę mógł zweryfikować swoją teorię.

 

P.S. Uprzejmie proszę komentatorów, o zapoznanie się (przed skomentowaniem) z treścią notki, a nie tylko samym tytułem.

cameel
O mnie cameel

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (61)

Inne tematy w dziale Polityka