2010-10-17 o 23:34 UTC |
#1
Ustawa nie pozwala nam otrzymać pieniędzy od osób nie mających miejsca zamieszkania na terenie RP, z wyłączeniem obywateli polskich zamieszkałych za granicą http://wp.me/ppj41-1cl Prawdopodobnie chodzi o ustawę z grudnia 2009, czyli stosunkowo świeżą. Postępuje dalsze odcinanie pępowiny emigrantom i migrantom zarobkowym, czyli banitom. Ostatni gasi światło
http://goo.gl/KVxU
Swoją drogą chciałbym wiedzieć, czy jestem wyłączony jako obywatel polski zamieszkały za granicą co jest niejako rozstrzygnięte na stronce syna Płażyńskiego wymaganiem PESELka, bez którego mieszczę się w kategorii „obywatela RP niepotwierdzonego” i jako takowy żadnych walut Płażyńskiemu przesyłać nie mogę.
Nie wolno mi zresztą przesyłać środków niepieniężnych as well http://wp.me/sbRYN-verboten
Niedzielny kronikarz diaspory, obieżyświat i globtroter. Nie wracam, nie odwiedzam, nie żałuję i nie tęsknię.
Tylko nie wmawiajcie Sobie, Ukochani kRajanie, że jakikolwiek Polonus zagłosował lub kiedykolwiek zechce zagłosować na Waszą waadzem, gdyż jest to praktycznie niemożliwe bez dodatkowej najnowszej edycji paszporciku 17-tej Republiki, a mało kto dzierży tu takową, albowiem wszelakie "umiejscowienia" zagranicznych rozwodów czy metryk urodzenia zajmowałyby od dwóch do pięciu latek i kupę dularów do kasy konsularnej. Dotychczas nie zagłosował ani jeden Polonus - do zagranicznych urn wyborczych przybieżeli tylko turyści, zakupowicze i urzędnicy konsularni ramię w ramię z garstką 2% migrantów zarobkowych. 98% Londkowiczów z dowodzikami osobistymi nie umiało/nie chciało znaleźć konsulatu. Na razie tylko co 13-te dziecko kRajowe jest już eurosierotką, ale londkowiczów przybywa z dnia na dzień, więc i eurosierotek bezprizornych przybędzie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości