ZAMACH NA TU-154?

ZAMACH NA TU-154?

Czyli analogia do zdarzenia we Francji zakładając brak winy pilotów.

Hipoteza nr.2 czyli porównanie do katastrofy innego samolotu.Podaję filmy na temat oto takiego zdarzenia we Francji w roku 1988:

PROSZĘ NAJPIERW OBEJRZEĆ DWA LINKI(filmiki) W PIERWSZYM KOMENTARZU PONIŻEJ NOTKI!

@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@

Czy były problemy z klapami? Czy są przekonywujące wyniki badań, że klapy nie zawiodły?

Na to pytanie odpowiedź powinny udzielić nam komisje. Czy one to badały? Skoro wykluczyły aspekt zamachu to ja stawiam pytanie :

Czy wykluczyły również niesprawność samolotu spowodowaną defektem układu sterowania?

Wykluczyły znaczy zbadały wrak pod tym kątem?

Taki przypadek mógłby być rodzajem sabotażu czyli de facto również ZAMACHEM tylko w innej formie „tykającej bomby”

Przypomnę .Blokada klap w trybie zniżania się w pozycji „w dół” powoduje ,że samolot nie ma wyjścia tylko musi „przyglebować”. Każda próba odchylenia ich do góry bez powodzenia jest tylko czekaniem na zderzenie się z ziemią w miejscu nie zamierzonym przez pilotów(jak na FILMACH !)

Jak wiadomo Tu-154rządowy cały czas schodził poniżej kursu właściwego. Jeżeli piloci otrzymaliby (hipotetycznie) dane z „szympansiej wieży” o niewłaściwym ciśnieniu przy ziemi, które wprowadziliby do wysokościomierza barometrycznego ,to przy pojawieniu się ostrej mgły nie miałoby to ogromnego znaczenia przy określeniu właściwej pozycji statku powietrznego?

Była kiedyś głośna dyskusja o tym ,jakiego wysokościomierza używali piloci. Według jakich danych lądowali? Podobno z „szympansiej wieży” zapewniali ich ,że są „NA KURSIE I ŚCIEŻCE”

Mogło to tak trwać aż do sakramentalnego „ODCHODZIMY” ale samolot zachowywałby się tak jak na podanych przeze mnie filmikach .Czyli już nie „odchodził”.

Co wtedy ???

Czy byłby ktoś w stanie wyprowadzić samolot z takiego zniżania bez końca?

Na filmie przy końcu słychać podwyższenie obrotów silników .Ten zabieg już nic nie dał ,bo (zauważcie!) klapy na skrzydłach są cały czas „w dół” .Samolot (AIR BUS) wleciał w jar (tu lasek) i po wszystkim.

Ścinanie „pancernej brzozy” ,czy czego tam jeszcze nie miałoby tu już znaczenia ,bo samolot lecąc tylko w dół mógłby już tylko „kosić” co tam na drodze by podeszło.

Smutne to ale mogło tak być .Czyż nie???

Co do zdarzenia w Smoleńsku nie liczyłbym na stenogramy .Ich zawartość jest za każdym razem inna. Ktoś manipuluje ilością odczytanych fragmentów.

Wydaje się ,iż można założyć ,że zachowanie samolotu we mgle(sztucznej czy podrasowanej )nie było już zależne od pilotów.

Zniżając się na wysokość decyzji byli pewni ,że zawsze będą mogli poderwać maszynę zanim wejdą we mgłę. Stało się inaczej ,bo być może musiało się stać ,skoro zaczęty proces zniżania nie mógł być już cofnięty(powstrzymany), bo coś zblokowało klapy. Nawet to ewentualne odliczanie ,które prawdopodobnie występuje w „czarnych audio skrzynkach” wydałoby się wtedy normalne .

Na filmie w linkach piloci też schodzili i liczyli ,że poderwą samolot.(Uwaga ! Piloci A320 mieli pełną widoczność!)

Niestety :(

KLAPY.(?)

Pilotów wina mogła być żadna ,bo który pilot nie chce wylądować?

Każdy.

Zwłaszcza ,że warunki pozwalały im na wykonanie podejścia do momentu decyzji o odejściu.

Jeśli to nie piloci ,to kto lub co spowodowało ?

No właśnie .

Czy sędziowie we własnej sprawie są w stanie wznieść się na wyżyny i w imię całej PRAWDY O SMOLEŃSKU rzetelnie przedstawić fakty? To znaczy pozwolić zbadać niezależnym międzynarodowym ekspertom sprawę aby samym oczyścić się z podejrzeń?

Czy?

No właśnie ,może utajniają takie szczegóły ze wzglądu na skandal jaki taka prawda mogłaby wywołać?

Dlaczego nikt nie dopuszcza niezależnego śledztwa w tej tak wielkiej ,na skalę światową ,a na polską największej ,tragedii?