Miłość uber allles...

W jednym z filmów który należy do kanonu mojego oglądactwa (Kingsajs) pewien krasnoludek mówił do buntowników : "My zrobimy wszystko żebyście nas pokochali : ( z pamięci) . Słowa te zadzwoniły mi w głowie po przeczytaniu ostaniego posta P. Janke. Pan Igor nawołuje nas do opamietania , o mniej agresji. Skąd jednak bierze się ta agresja ?
Jedni okrzykną "z PIS i od Kaczorów" , drudzy z "PO i  Tuskoidów",  a naprawde ?
Od was moi drodzy dzisiejsi dziennikarze i redaktorzy "reżymowi".
Gdyby nie wasze chore artykuły i judzenie żyło by nam się prościej i lepiej.
Po co Panowie Szymuś czy Kubuś  w każdym swym programie deklinują PiS i Kaczory przez przypadki ?
Nie ma z czego się pośmiać ?
A może z lepiej z P. Bartoszewskiego ? Nie, nie można, na śmianie się z niego jest nałożony zapis, nie ?
Może pośmiać się z decydentów TVN . Co to bronią wolnego dziennikarstwa zatrudniając Pana Agenta WSI  w probując wsadzić do więzienia redaktora jednej z niewielu normalnych gazet w Polsce?
Nie, bo jeszcze nie zaprosza do PRL24.
No to może kochających zupełnie inaczej niż normalni ludzie ? A kysz , żeby nas nasz salonik wyklął.
Wszak Robert Biedroń to dziś całe małzeństwo Quanglow z Hansa Fallady.
Może więc pośmiać się z Was samych ?
Z waszego wiernopoddaństwa mamonie. Waszej nieustającej walce o bycie trendy (trendy - zgodnie z linia właściciela pisma lub nadredaktora naaaaaczelnego). 
Chyba nie potraficie moi drodzy Dz. i R. tego zrobić ? .
Po co więc nawoływać do opamietania. Wystarczy się opamiętać.
Już jutro może być lepiej. Nieprawdaż ?

"Błazny i Klauny szum pawich piór..."