Cześć !
Kawa w Polsce znana jest już od XVI wieku. Jako napój, zaczęła gościć na stołach od XVII wieku. Historia kawowca ma wiele różnych wątków, mówi o przypadkowym odkryciu tej rośliny w związku z innym zachowaniem się kóz na pewnym terytorium... Kawowiec trafił z Bliskiego Wschodu do Afryki i tam powstały pierwsze plantacje...
Filiżanka kawy prawdziwej, foto ilustracyjne, http://polki.pl/pub/wieszjak/p/_wspolne/pliki_infornext/625000/fotolia_44612116_subscription_xxl.jpg
Kawy na różnych obszarach mają różny smak a tradycje sięgają I wieku sprzed naszej ery... W tym czasie wypracowano wiele odmian kawy a ziarno kawowca jest surowcem wręcz strategicznym. Dzisiaj już chyba nikt nie wyobraża sobie dnia bez kawy...
Jak pić kawę ?
W różnych poradnikach podawane są różne sposoby. Jeżeli jednak sięgniemy po wspomnienia podróżników, to tam rzeczywiście można wyszukać tysiące propozycji wiążących się z przygotowaniem tego trunku. A kawa, jako używka, niesie ze sobą również i negatywne cechy... Jedną z propozycji likwidowania skutków kofeiny jest propozycja parzenia kawy poprzez nie zalanie jej wrzątkiem, ale zagotowanie...
Tradycyjny młynek do kawy wymaga czasu do umielenia odpowiedniej ilości ziaren. Jednak czasem warto jest poświęcić chwilę czasu na tradycyjnie parzoną kawę, foto ilustracyjne, https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcStNHikqw1fYh5wULdQSXGraGMOTBH94OF5GPu1EwYaY_ert5Y4cQ
Ten sposób jest prosty, polega na wlaniu porcji wody na kawę do naczyńka i do tej wody (jeszcze zimnej) dodajemy umielonego ziarna kawy. Tak przygotowany napój podgrzewamy aż do zagotowania... a wywar kawowy podobno jest wolny od negatywnego wpływu kofeiny na zdrowie człowieka...
Spotkałem się z sugestią, żeby do tak serwowanej kawy dodać dodatku typu imbir czy kawałeczek laski cynamonu... Był czas, że próbowałem takiej kawy, ale ostatecznie ograniczyłem się do zagotowania proszku wraz z zimną wodą bez dodatków... a teraz - jeżeli piję kawę, to tradycyjnie parzoną poprzez zalanie 1 - 1,1/2 łyżeczki około 1/4 do 1/2 l wrzącej wody...
Plantacja kawy, foto ilustracyjne, http://f7dobry.pl/wp-content/uploads/2015/10/plantacja-kawy4-83737_v3EEEEEE800x600.jpg
Próbowałem także naparu korzystając z ekspresu kawowego, ale ... proszek kupowany w dużych sieciach w postaci sprasowanej i zamkniętej w podciśnieniu foliowym worku daje ten sam efekt... tylko smaku kawy... Kiedyś, jeszcze w latach 1999/2000 kupiłem kawę dystrybowaną w nowej sieci "Pożegnanie z Afryką" - (tej sieci już nie ma) w cenie ok. 10 zł/100g nasion i wtedy ta z Afryki była szczególnie atrakcyjna...
Cóż, cena zrobiła swoje, po reformach gospodarczych narzuconych przez liberałów spod znaku "unii wolności" i jej spadkobierców nie można oczekiwać zbyt wiele. Ale w ostatnich dniach pojawiła się zupełnie nowa propozycja - kawy (tej prawdziwej, nie kawy rozpuszczalnej) - kawy z dodatkiem masła i oleju palmowego....
Zaintrygowany sięgnąłem do źródeł i stwierdziłem że odchudzanie nie jest mi potrzebne. Ale spróbowałem zgodnie z moimi zasadami eksperymentowania. Wiem, że w niektórych obszarach bardzo modna jest herbata z dodatkiem masła. Wprawdzie tego napoju nie piłem (zastanawiam się nad podjęciem próby - herbaty zielonej z dodatkiem masła, ale ten pomysł dojrzewa), ale czytałem o nim chyba także we wspomnieniach lotników polskich, którzy w latach 70. XX w. pracowali w Afryce przy uprawie pól z bawełną... Wspominali o herbacie z masłem serwowanej w środowiskach arabskich. Cóż, co kraj, to obyczaj.
Literatura poleca znaczący dodatek masła do kawy... Zaczynam podzielać ten pogląd, foto ilustracyjne, http://twitchy.com/wp-content/uploads/2014/12/butter-coffee.jpg
Postanowiłem zaryzykować. Czytając sugerowane teksty doczytałem, że taką kawę robi się dodając około 1/4 kg masła, i to masła wprost z mleka krowiego (raczej z mleka zwierząt w krajach arabskich, wielbłądy, kozy (?)) - a w naszych warunkach od kilku lat jedynym masłem jest tłuszcz co najwyżej 82%... więc nie obiecujmy sobie wiele po takim eksperymencie.
Jednak zdecydowałem, przygotowałem mój ulubiony "kubek kawowy" - prosty, z lat 70/80 XX w., fajansowy, raczej żółtawy niż śnieżnobiały, ale z harmonizującym paseczkiem w kolorze kawy... Zagotowałem wodę i zalałem półtorej łyżeczki proszku (tego bylejakiego) kawy - prawdziwej, nie rozpuszczalnej. A że od lat piję kawę bez cukru - więc tym razem dodałem dobrą łyżeczkę jakiegoś z maseł, jakie są dostępne w polskich placówkach wielkopowierzchniowych. Masło było jakieś z tych różnych, może nawet 82%, ale dałem dobrą jego łyżeczkę i zaczekałem do rozpuszczenia się tłuszczu...
Kawa niejedno ma imię, foto ilustracyjne, http://animowane-gify.pl/uploads/Kawa%20cappuccino%20z%20mlekiem%20serce.gif
Uwielbiam mleko, a mleko z masłem i z łyżką miodu ma dla mnie znaczenie lecznicze. Zatem spróbowanie - tym razem zwykłej kawy (gryzionej) zaparzonej wrzątkiem i z dodatkiem masła było już tylko oczekiwane... i od razu powiem, że nie rozczarowałem się.
Mleko z natury jest tłuste. Kawa natomiast tłusta nie jest z zasady... Ale z dodatkiem masła (tylko dobra łyżeczka masła) nabiera bardzo pozytywnych cech smacznego napoju przypominającego ... bardzo delikatne kakao ...
Szczerze mówiąc, zasmakowało mi. Próbowałem już kilkakrotnie tego napoju - oczywiście z dodatkiem masła. Kawa traci swój agresywny ostry smak i przechodzi w bardzo delikatny napój... A że tłusty... Pierwsze eksperymenty potwierdziły ogromną delikatność tego napoju. Potem próbowałem dodać nawet dwie łyżeczki masła... z pozytywnym wynikiem w ocenie smaku...
Postanowiłem dokonać jeszcze kolejnej próby - tym razem zaparzenia kawy... nie wodą, ale przegotowanym mlekiem, koniecznie z dodatkiem masła...
Może zaparzę kawę niewielką ilością gorącej wody i po zaparzeniu uzupełnię do pełnej objętości naczynia mlekiem, gorącym, z dodatkiem masła... Myślę że nie zawiodę się !
Inne tematy w dziale Rozmaitości