Śmietana i królik

Cześć!,

dzisiaj krótko, bo późno, ale na temat nezwykłych przysmaków. Kiedyś nie było problemu, bo króliki były dumą niemal każdego młodego mężczyzny. Nie tylko na wsi. Na przedmieściach także je hodowano i to bardzo skutecznie. Mięso królicze jest nad wyraz cenione przez dietetyków, a w przypadku różnych schorzeń układu pokarmowego jest to często jedyne mięso, które można jeść bez problemu.

W moim domu królik był coniedzielnym niemal daniem. Oczywiście - w postaci rosołu - jako danie pierwsze, z makaronem prawdziwie jajecznym, pracowicie przygotowywanym przez babcię, kiedy my, jako podrastające dzieci - musieliśmy siedzieć w szkole.

Na drugie danie dodatkiem mięsnym uzupełniano ziemniaczki lub kaszę jęcznienną.

Oczywiście nie są to jedyne sposoby przygotowania mięsa króliczego. Tuszkę po wyprawieniu "smaruje się" starannie solą z dodatkiem pieprzu białego. Tak przygotowane mięso przechowujemy przez noc lub przez dobę w chłodziarce. Po tym przygotowaniu mięso można pociąć na części - osobno żeberka, osobno kręgosłup i osobno nogi. Przygotowane kawałki układamy w naczyniu szklanym (koniecznie z przykrywką) po czym zalewamy je śmietaną. Osoba polecająca to danie podkreślała, ze musi to być śmietana 30%, nie mniej i nie więcej.

Tak przygotowaną potrawę zapiekamy w czasie 1,5 do 2 godzin. Pieczeń podobno jest nad wyraz smakowita...

Na zakończenie należy podpowiedzieć - skąd wziąć mięso królicze. Myślę, że problemów wielkich nie ma, bo sklepy wielkopowierzchniowe prowadzą sprzedaż tuszek króliczych, często mrożonych. Można również nabyć je na stoiskach mięsnych w halach targowych. Tam można nawet nabywać je jeszcze nie mrożone. Warto pamiętać, że podaż mięsa króliczego z reguły ma miejsce w okresie jesienno-zimowym z uwagi na szczególnie wysoką jakość futra tych zwierząt. Dlatego podlegają ubojowi po zagęszczeniu się futra, ale jeszcze zanim skończy się odpowiedni zapas paszy.

Ponieważ jest już bardzo późno a sklepy zamknięte, nie pozostaje mi nic innego, jak położyć się do łóżka i pomarzyć we śnie o pysznej, króliczej przystawce do obiadu...

Cześć !