Cześć !
Minęły nam święta, przed nami prace w ogródku, a tu przyjdą goście z małymi dziećmi. Co można im zaproponować ?
Ma to być proste, niedrogie i zabawne... A przede wszystkim smaczne i zdrowe.
1.
Sprawa prosta. Owoce. Mogą to być jałbka, pomarańcze, banan - te są chyba stale a odrobina wiedzy może pozwolić nam wykorzystać i inne owoce, niekoniecznie tak powszechne, jak wskazałem wyżej.
2.
Zmorą dla pewnej grupy małolatów są sałatki warzywne. Ale pomysłowe ich ułożenie może uatrakcyjnić nad wyraz drugie danie, przy któym nasi milusińscy zasypiają z łyżką w buzi...
3.
Po obiedzie dobrze jest napić się coś dobrego. Oczywiście remedium na wszystkie okazje to herbata z cytryną...
4.
Kolacja czasami wymaga poważnego podejścia do tematu. Suche kiełbaski cielęce czy też suche paluszki pozwalają na uatrakcyjnienie dyskusji dzięki możliwości wizualizowania tematu rozmowy.
5.
Czasami "owoce morza" są trudno przyswajalne. Niemniej odrobina ekstrawagancji nie zaszkodzi ani na kolację, ani na śniadanie. Kto wie, czy tak przygotowana przekąska nie uatrakcyjni nudy biurowego dnia...
6.
Owoce nadają się na każdą okazję. Są doskonałym dodatkiem do drugiego dania, świetnie komponują się jako II śniadanie albo podwieczorek. Babcia Ewa, która jest autorką tych wszystkich propozycji - tę sugeruje nielubianej teściowej...
Myślę, że jeść można zawsze, a szczególnie wspaniałym przeżyciem jest jedzenie dla przyjemności. Powiem Wam, że Babcia Ewa ma jeszcze propozycję jeszcze bardziej odlotową.
Cześć !
Inne tematy w dziale Rozmaitości