W mieszkaniach i na balkonach ludzie wznoszą toasty, obejmują się, składają życzenia. Dzieci podziwiają rozświetlone niebo z otwartymi buziami, podczas gdy starsi uśmiechają się, przypominając sobie swoją młodość. To tradycja, rytuał, który od dekad daje radość i poczucie wspólnoty.
A teraz spójrzmy na tę sytuację z innej perspektywy:
W ciągu roku pies tego samego właściciela szczeka pod oknami sąsiadów. Rano, kiedy właściciel wychodzi do pracy, jego pupil wyje przez godzinę. Sąsiadka z dołu, która pracuje na nocną zmianę, budzi się codziennie przedwcześnie. Czy ktokolwiek myśli wtedy o jej komforcie? Czy ktoś zastanawia się, że jej prawo do spokoju również jest ważne?
Na ulicach miast, w których mieszkają tysiące psów, szczekanie, wycie i hałas są stałą częścią codzienności. Gdy zapada wieczór, a ktoś próbuje zasnąć, psy na klatkach schodowych nagle rzucają się na siebie, obszczekując przypadkowych przechodniów. Ale to jest akceptowane – to „normalne”, bo „takie są psy”.
Kupując psa, każdy właściciel bierze na siebie odpowiedzialność. Psy boją się różnych rzeczy: burz, samochodów, tłumów. Miasto nie jest miejscem ciszy – są w nim hałasy, bodźce, życie. Dlaczego więc osoba, która zdecydowała się na psa w takich warunkach, wymaga, aby społeczeństwo dostosowało się do jej decyzji? Czy ktoś, kto bierze na siebie ten obowiązek, ma prawo żądać, aby inni rezygnowali z własnych przyjemności, zawłaszcza gdy trwają jeden wieczoór?
A co z samotnością psów? Ci sami ludzie, którzy narzekają na fajerwerki, często zostawiają swoje zwierzęta na wiele godzin samotnie w małych mieszkaniach. Pies, stworzenie stadne, zamknięty w czterech ścianach na 10 godzin dziennie, doświadcza znacznie większego cierpienia niż te kilka minut hałasu w Sylwestra. Czy to nie hipokryzja – troska o „biednego pieska” w Sylwestra, podczas gdy przez resztę roku ignoruje się jego naturalne potrzeby?
Sylwester to nie tylko fajerwerki. To moment, kiedy całe społeczeństwa łączą się, aby celebrować mijający rok i powitać nowy. Czy naprawdę warto niszczyć ten moment dla milionów ludzi z powodu nieodpowiedzialności lub wygody nielicznych?
Oczywiście, rozsądek trzeba zachować w czasie strzelania- nie robić tego w pobliżu okien, nie odpalać ogni w parkach czy lasach, bo jeżeli coś robić to robić to mądrze i z szacunkiem dla innych.
Natomiast właściciele psów, którzy chcą cieszyć się towarzystwem swoich pupili, powinni brać odpowiedzialność za ich bezpieczeństwo i komfort – przygotować je na hałas, zorganizować cichą przestrzeń w domu. A reszta społeczeństwa? Powinna mieć prawo do celebracji tak, jak od pokoleń – z radością, światłem i kolorami na niebie.
Komentarze
Pokaż komentarze (8)