Gdy przeczytałem jego wydane w 2002 roku „Imperium” opisujące dopiero co minioną poniewierkę narodów w sowieckim jarzmie, pomyślałem sobie: to nasza przeszłość.
Gdy poznałem jego „Heban”, pokazujący dziadostwo i brak perspektyw pod rządami kacyków zaistniałych w Afryce po upadku mocarstw kolonialnych, pomyślałem sobie: to nasza teraźniejszość.
A gdy przebrnąłem przez jego ostatnie dzieło „Podróże z Herodotem”, przywołujące z niepamięci rozmaite dawne ludy, po których nie zostało już dziś dymu ani popiołu bo w pewnym momencie ku zdziwieniu świata zabrakło im woli istnienia i po prostu roztopiły się w obcym otoczeniu, pomyślałem sobie: to nasza przyszłość.
Stefan Płażek
Inne tematy w dziale Rozmaitości