Ta akcja z pewnością spodoba się najbardziej znanemu miłośnikowi kotów w Polsce, czyli prezesowi Prawa i Sprawiedliwości Jarosławowi Kaczyńskiemu: w Krakowie przystąpiono do liczenia tych czworonogów, ale tylko wolno żyjących.
„W terenie pracuje sześć osób, które na zlecenie miasta wykonują spis tych zwierząt. Każda z nich policzy koty na terenie trzech dzielnic. Akcja ma potrwać do 23 lipca i ma na celu ustalenie, ile jest wolno żyjących kotów w mieście i gdzie ich populacja jest największa” - czytamy na stronie internetowej Radia Kraków.
Nie chodzi jednak li tylko o zaspokojenie ciekawości. Wyniki spisu pomogą ustalić, czy obserwowane w ostatnich latach rozprzestrzenianie się gryzoni (głównie szczurów) w podwawelskim grodzie może mieć związek z niedostatecznym występowaniem w niektórych rejonach ich naturalnych wrogów, do których należą m.in. koty, zwłaszcza bezdomne, bo są one zmuszone do polowania, aby przeżyć.
Myślę, że krakowscy parlamentarzyści PiS poinformują prezesa swojej partii, jak przebiegła akcja i ile jest wolno żyjących kotów w ich mieście. A może zechce on przyjąć któregoś pod swój dach, bo animozje krakowsko-warszawskie chyba nie dotyczą zwierząt.
filozof-fenomenolog, autor "Zarysu filozofii spotkania" i "Filozofów o godnym życiu", harcerz, publicysta prasy krajowej i polonijnej, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, były reprezentant prasowy pułkownika/generała Ryszarda Kuklińskiego w Polsce
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości