Niewielu z chętnie rzucających gołębiom, łabędziom i kaczkom kawałki - czasami bardzo duże - chleba mieszkańców miast wie o tym, że taki rodzaj dokarmiania może im tylko szkodzić, ponieważ pieczywo nie należy do ptasiego jadłospisu.
Na trawniku w pobliżu placu targowego, obok którego mieszkam pojawił się już dosyć dawno opracowany przez fachowców komunikat na ten temat. Niestety, nie spotkał się on z pozytywnym odbiorem większości osób - zwłaszcza starszych - nadal rzucających gromadzącym się tam gołębiom okruchy czerstwego bądź spleśniałego pieczywa.
Chcąc skutecznie walczyć z tym procederem, po obu stronach Zalewu Nowohuckiego ustawiono dwa kaczkomaty z odpowiednią karmą dla tych ptaków, co ma uświadomić krakowian, że chleb i bułki mogą im bardzo zaszkodzić, ponieważ zawierają wiele szkodliwych chemicznych dodatków, co przyczynia się do różnych chorób, między innymi tak zwanego „anielskiego skrzydła”, czyli nieodwracalnej deformacji stawów.
Karma będzie bezpłatnie wydawana w kaczkomatach w okresie jesienno-zimowym od godziny 8.00 do 19.00 co 10 minut. Ten limit jest konieczny, aby uniknąć przekarmienia ptaków.
filozof-fenomenolog, autor "Zarysu filozofii spotkania" i "Filozofów o godnym życiu", harcerz, publicysta prasy krajowej i polonijnej, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, były reprezentant prasowy pułkownika/generała Ryszarda Kuklińskiego w Polsce
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości