Jeżeli ktoś ma jeszcze wątpliwości co do stanu umysłów ludzi tworzących totalną opozycję, to poniższe trzy przykłady najlepiej udowodnią, w jakim oni żyją świecie.
Najpierw wypowiedź Zbigniewa Hołdysa w Telewizji TVN 24:
- Wielokrotnie wymieniając z przyjaciółmi SMS-y waham się, czy coś co napisałem nie zostanie wykorzystane przeciwko komuś. Zaczynam widzieć to, co się działo w latach 80 i 70. Wiem, jakie ludzie dostawali instrukcje, żeby uchronić się od wpadki. Dzisiaj jadąc do pani zauważyłem, że wyprzedził mnie samochód, który nagle gwałtownie zwolnił. Tak, jakby nie chciał, żebym dalej jechał. Zrobił to 3 czy 4 razy. Nigdy bym nie pomyślał, że to jest współczesne SB. Myślałbym raczej, że się zaciekawił.
Teraz rozmowa dziennikarki TVP z sympatykiem Komitetu Obrony Demokracji:
- Chodzi ktoś za panem? Prześladuje pana? Inwigiluje? Ma pan trzaski w telefonie?
- Tak.
- Czyli namierzają pana?
- No na pewno, Czasami słyszę to co mówię w telefonie, potrafię rozmowę powtórzyć.
I na koniec samokrytyka działacza KOD na portalu społecznościowym:
Pozwoliłem sobie dzisiaj na chwilę uśmiechu - taką drobną radość z ulotnej ładności. I natychmiast dopadł mnie wyrzut sumienia, że teraz nie czas na radość. Poczułem się jak te dziewczyny, które w czasie okupacji spędzały z Niemcami czas w kinie. Więc jak żyć...?
Przed polską psychiatrią stają nowe wyzwania.
filozof-fenomenolog, autor "Zarysu filozofii spotkania" i "Filozofów o godnym życiu", harcerz, publicysta prasy krajowej i polonijnej, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, były reprezentant prasowy pułkownika/generała Ryszarda Kuklińskiego w Polsce
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka