Jeżeli do obywatelskiego nieposłuszeństwa tudzież społecznego buntu musi wzywać Polaków „Gazeta Wyborcza”, to nie ma lepszego dowodu na bezsilność, rozbicie i ogólną degrengoladę opozycji, której liderzy nie są w stanie ani pociągnąć za sobą rodaków, ani ustalić wspólnej strategii działania, ani nawet udawać, że jest im ze sobą po drodze.
Grzegorz Schetyna ma inne pomysły na walkę z obecnym rządem niż Ryszard Petru, Paweł Kukiz nadal siedzi okrakiem na barykadzie, którą chciałby zburzyć, ale nie wie jak, a Władysław Kosiniak-Kamysz zajmuje wyczekującą postawę, bo jego partia jest gotowa układać się z każdym.
W tej sytuacji na jutrzejszy wiec pod Sejmem musi zwoływać niezadowolonych z tego, co robi władza Adam Michnik.
I tak dziennikarze wchodzą w role polityków opozycji, a ci drudzy obnażają swoją miałkość nie mogąc dogadać się, jak powstrzymać zwane przez nich bezpodstawnie zamachem stanu ważne przemiany ustrojowe, które wprowadza obóz rządzący.
No ale jeżeli ma się w pamięci kompromitację grudniowo-styczniowego „puczu” w Sejmie, a przed oczami wyniki ostatnich sondaży, to można stracić rezon.
filozof-fenomenolog, autor "Zarysu filozofii spotkania" i "Filozofów o godnym życiu", harcerz, publicysta prasy krajowej i polonijnej, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, były reprezentant prasowy pułkownika/generała Ryszarda Kuklińskiego w Polsce
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura