Zagraniczny „popis” krakowskich kibiców

  Fanatyczni kibice potrafią głosić chwałę swojego klubu nie tylko w mieście, w którym ma on swoją siedzibę, ale także w każdym zakątku globu.

  Taką właśnie „misję” realizowali pracujący w Wielkiej Brytanii dwaj miłośnicy Wisły Kraków. Zostali  jednak złapani na gorącym uczynku w czasie malowania napisów w miasteczku Royal Tunbridge Wells w hrabstwie Kent. 

  Jak poinformowało  Radio Kraków za portalem www.kentlive.news, za oszpecenie około 20 budynków (ich właściciele wycenili straty na ponad 2,5 tysiąca funtów) tamtejszy sąd skazał ich na 22 tygodnie więzienia nie tylko za dewastację, ale również za nawoływanie do nienawiści na tle rasowym.

              W centrum małej miejscowości pojawiły się czerwone napisy wychwalające nie tylko sam klub, ale także jego kibolską bojówkę „Wisła Sharks”. Na ścianach biurowców, sklepów, prywatnych domów, publicznych toalet namalowali także przekreślone Gwiazdy Dawida symbolizujące niechęć fanów „Białej Gwiazdy” do lokalnego rywala - Cracovii.

              „Policję zaalarmowali pracownicy i klienci jednego z pubów, którzy byli zaskoczeni zuchwałością polskich graficiarzy. Sprawcy próbowali ukryć się przed patrolem na dworcu kolejowym, gdzie wyrzucili puszki z farbą do śmietnika. Funkcjonariusze nie mieli jednak wątpliwości, że złapali poszukiwanych wandali, ponieważ ich ręce były pokryte właśnie czerwoną farbą” - czytamy na stronie internetowej krakowskiej rozgłośni.

              W czasie ogłaszania wyroku sędzia powiedział, że „wyrażanie takich antysemickich treści jest głęboko obraźliwe”.

  Gdyby  w Polsce organa ścigania oraz wymiar sprawiedliwości były równie stanowcze w stosunku do kiboli, żylibyśmy w bezpieczniejszym i czystszym kraju.