„Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy,
Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy.”
Te słowa początku refrenu jednej z najbardziej znanych i zarazem najpiękniejszych piosenek Marka Grechuty przychodzą mi na myśl, ilekroć przedstawiciele władzy zapraszają do rozmów na istotne tematy reprezentantów opozycji lub na odwrót. Opinia publiczna z napięciem oczekuje rozstrzygającego spotkania, tymczasem strona zapraszana zaczyna kluczyć, wymigiwać się, dawać do zrozumienia, że propozycja jest nie na czasie, źle sformułowana, wysunięta wyłącznie w propagandowym celu.
Właśnie mamy znowu do czynienia z taką sytuacją na polskiej scenie politycznej.
W operze chór też często śpiewa: „więc jedźmy, więc śpieszmy” i przez kilka minut wszyscy stoją w miejscu. A przecież „ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy”.
filozof-fenomenolog, autor "Zarysu filozofii spotkania" i "Filozofów o godnym życiu", harcerz, publicysta prasy krajowej i polonijnej, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, były reprezentant prasowy pułkownika/generała Ryszarda Kuklińskiego w Polsce
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka