Wiele mówi się o polskim - jakoby wyssanym z mlekiem matki - antysemityzmie. Negatywna opinia o nas jako wrogach narodu wybranego wciąż szerzy się po świecie.
Nie negując zasługujących na potępienie rzeczywistych jego rzadkich przejawów pozwolę sobie przytoczyć zakomunikowaną mi ostatnio i wielce wymowną w tym względzie wymianę zdań pomiędzy mieszkającymi w Australii Polakiem a dystyngowaną Żydówką pochodzącą z Białegostoku, która oskarżyła o ten przejaw nietolerancji rasowej Armię Krajową in gremio:
- Jeśli pan nie wierzy, to mogę zaprowadzić pana do mego brata, który też tu mieszka. AK-owcy chcieli go zabić i tak postrzelili, że do dziś jest inwalidą. I to już po wojnie!
- A co brat robił?
- Był polskim oficerem. Zastępcą szefa bezpieczeństwa w Białymstoku.
Zaiste, nie ma usprawiedliwienia dla polskiego antysemityzmu.
filozof-fenomenolog, autor "Zarysu filozofii spotkania" i "Filozofów o godnym życiu", harcerz, publicysta prasy krajowej i polonijnej, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, były reprezentant prasowy pułkownika/generała Ryszarda Kuklińskiego w Polsce
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka