Wystarczyła jednoznaczna deklaracja Donalda Tuska, że nie weźmie udziału w wyborach prezydenckich przeprowadzonych metodą korespondencyjną, aby podobne oświadczenia natychmiast wygłosili przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka i kandydatka tej partii do najwyższego urzędu w Polsce Małgorzata Kidawa-Błońska.
Czyż trzeba lepszego dowodu na to, kto nadal rozdaje karty w największym ugrupowaniu opozycyjnym? Do tej pory trwały w PO jałowe dyskusje, kiedy głos zabrał jej były przewodniczący, wszystko stało się jasne.
Tylko co na to Grzegorz Schetyna? Nie będzie mu wypadało sprzeciwić się Tuskowi, ale z pewnością jest niezadowolony (delikatnie mówiąc) z wpływów jakie zachował w partii jego poprzednik.
Najbardziej wygrana jest natomiast Kidawa-Błońska, która wreszcie nie musi się martwić grożącą jej kompromitacją wyborczą.
filozof-fenomenolog, autor "Zarysu filozofii spotkania" i "Filozofów o godnym życiu", harcerz, publicysta prasy krajowej i polonijnej, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, były reprezentant prasowy pułkownika/generała Ryszarda Kuklińskiego w Polsce
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka