Borys Budka od niedawna kieruje Platformą Obywatelską, ale już wyraźnie widać, że nic się w działalności tej partii nie zmieni.
Nowy przewodniczący jest pozbawiony nie tylko charyzmy (zresztą rzadko który polityk ją posiada, to raczej cecha wyróżniająca mężów stanu), ale także elementarnych zdolności oratorskich i choćby minimalnej umiejętności porywania za sobą tłumów. Na tle Donalda Tuska oraz Grzegorza Schetyny prezentuje się nader marnie, co udowodnił fatalnym i merytorycznie, i retorycznie występem w trakcie sobotniego posiedzenia Rady Krajowej PO.
Nie dość, że Platforma ma teraz kiepskiego lidera, to osoby, które weszły - zapewne głównie z jego rekomendacji - do jej władz nie gwarantują żadnego nowego otwarcia (pozostaje ono wyłącznie w sferze werbalnej), ale dalszy dryf największej partii opozycyjnej, która chyba ostatecznie pogodziła się już z wejściem w okres schyłkowy.
filozof-fenomenolog, autor "Zarysu filozofii spotkania" i "Filozofów o godnym życiu", harcerz, publicysta prasy krajowej i polonijnej, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, były reprezentant prasowy pułkownika/generała Ryszarda Kuklińskiego w Polsce
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka